Premier Morawiecki znalazł guziki do obniżek cen

  1. Wczoraj po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki poinformował na konferencji prasowej, że zaproponuje kolejną w ciągu kilku tygodni obniżkę stawek VAT na nośniki energetyczne, która wejdzie w życie od 1 lutego tego roku i będzie obowiązywała przynajmniej przez pół roku (do końca lipca).

Przypomnijmy, że w grudniu poprzedniego roku, aby obniżyć skutki inflacji, rząd wprowadził już okresowe obniżki akcyzy i stawek VAT, opłat związanych z paliwami i energią, a także uruchomił od stycznia tego roku, wypłacanie dodatków osłonowych dla rodzin od 400 zł rocznie dla jednoosobowych gospodarstw domowych do 1150 zł dla rodzin wieloosobowych o określonym poziomie dochodów na osobę w rodzinie.

To właśnie w wyniku tych działań miedzy innymi zostały obniżone od połowy grudnia ceny paliw silnikowych na stacjach, benzyn i oleju napędowego o 20-30 gr na litrze.

Sumarycznie cały pierwszy pakiet działań rządu obniżających podatki i opłaty od paliw i energii ale także zawierający wypłaty dodatków osłonowych dla gospodarstw domowych, spowoduje pozostawienie w kieszeniach obywateli kwoty około 10 mld zł i na podobną skalę obniżenie dochodów podatkowych i dodatkowe wydatki budżetowe.

 

  1. Ten drugi pakiet działań antyinflacyjnych to miedzy innymi obniżka VAT na paliwa z 23 do 8%, co powinno skutkować obniżką cen na stacjach benzynowych o około 70 groszy, a więc cena litra paliwa od 1 lutego powinna oscylować w granicach 5 zł.

Rząd zdecydował także o kolejnej obniżce podatku VAT na gaz (od stycznia zmniejszył tę stawkę z 23% do 8%), teraz zdecydował, że stawka będzie wynosiła 0%, i to wbrew przepisom unijnym, które przewidują w tym przypadku minimalną stawkę w wysokości 5% (ponieważ będzie ona obowiązywała pół roku, to być może KE nie będzie reagowała na to odstępstwo).

Przedłużone zostało do końca lipca obowiązywanie obniżonej do 5% stawki podatku VAT na energię elektryczną, a także została obniżona do 5% stawka VAT na ciepło systemowe, która będzie obowiązywała do końca lipca.

W ramach tej tarczy wprowadzono również rozwiązania pozwalające na korzystanie z niższej taryfy gazowej (takiej z jakiej korzystają gospodarstwa domowe) przez spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszkaniowe ale także szpitale, szkoły, przedszkola, żłobki i inne instytucje o podobnym charakterze.

 

  1. W pakiecie działań antyinflacyjnych znalazło się także obniżenie stawek VAT z 5% do zera na produkty żywnościowe, co jak zaznaczył premier powinno zostawić w kieszeniach konsumentów od 5 do 7 mld zł.

Oczywiście rząd zakłada, że przedsiębiorstwa dokonujące obrotu żywnością, uwzględnią wprowadzenie zerowej stawki VAT i odpowiednio skorygują ceny, tak aby uwzględniały one tę obniżkę podatku.

Jednocześnie zdecydowano o obniżeniu stawki VAT z 8% do 0% na nawozy sztuczne, co powinno w przyszłości zapobiec wzrostowi cen artykułów żywnościowych spowodowanego właśnie wzrostem cen nawozów, a ten jest wywołany gwałtownym blisko 10-krotnym wzrostem cen gazu (gaz w kosztach wytwarzania nawozów stanowi obecnie blisko 70%).

 

  1. Sumarycznie obydwie tarcze antyinflacyjne będą kosztowały około 25 mld zł (mniejsze wpływy podatkowe do budżetu i dodatkowe wydatki związane z dodatkami osłonowymi), a wpływ pierwszego i drugiego pakietu antyinflacyjnego, jak się szacuje, powinien obniżyć inflację o około 3 pkt. procentowe.

Przypomnijmy, że jesienią 2011 roku, kiedy inflacja sięgnęła 5%, ówczesny premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy o reakcję rządu na podwyższoną inflację, odpowiedział tak „ci którzy rozumieją elementarną gospodarkę, rozumieją, że gdyby rząd miał guziki i na jednym byłoby napisane niskie ceny żywności, a na drugim wysokie, to ja bym nic innego nie robił, tylko naciskał guzik niskie ceny. Takich guzików jednak nie ma.”

Obecny premier Mateusz Morawiecki takie guziki znalazł, w sytuacji podwyższonej inflacji, zdecydował się zaproponować Polakom dwa pakiety antyinflacyjne, składające się zarówno z obniżek podatków na nośniki energii, na żywność i nawozy jak i wsparcia finansowego dla rodzin o niskim poziomie dochodów.