1. Wczoraj przed sejmową komisją ds. VAT zeznawał premier polskiego rządu w latach 2007-2014 Donald Tusk i takiego festiwalu hipokryzji i bezczelności przed tą komisją jeszcze do tej pory nie było.
Jak się można było spodziewać, Donald Tusk, bagatelizował sprawę wyłudzeń podatku VAT w Polsce (stwierdził, że występują we wszystkich krajach UE), a także przyjął w odpowiedziach na pytania komisji, formułę niepamięci albo też oburzenia ,że w kompetencjach premiera nie było przecież zajmowania się sprawami podatkowymi w tym w szczególności podatkiem VAT.
Jednak już pytania szczegółowe zadawane świadkowi przez przewodniczącego komisji śledczej Marcina Horałę między innymi o przyczyny trwającego blisko 3 lata procesu legislacyjnego w sprawie wprowadzenia tzw. odwróconego VAT na obrót elektroniką i ponad 2 lata na obrót wyrobami stalowymi, spowodowały wręcz furię jego ataków na jej członków.
2. Zresztą wszystkie pytania szczegółowe dotyczące interwencji poszczególnych środowisk przedsiębiorców o masowej skali wyłudzeń VAT idącej w miliardy złotych rocznie w ich branżach i braku reakcji legislacyjnej rządu, powodowały nerwowość Donalda Tuska i z reguły falę jego oskarżeń pod adresem obecnie rządzących.
Według wiceprzewodniczącego komisji Kazimierza Smolińskiego na przykład branża paliwowa wystosowała na przestrzeni kilkunastu miesięcy około 50 udokumentowanych wystąpień o wyłudzeniach podatku VAT (rzędu 3 mld zł rocznie) i w związku z tym obyło się około 100 spotkań na różnych poziomach urzędniczych, a mimo tego nie wprowadzono żadnych działań uszczelniających pobór podatku w tej branży.
Donald Tusk stwierdził tylko, że miał wiedzę ,że przestępczość w obrocie paliwami jest bardzo brutalna i w związku z tym zajmowała się tym policja i prokuratura, a zmiany przepisów w tym zakresie okazały się zbyt trudne.
Tyle tylko, że w roku 2016 w ciągu zaledwie kilku miesięcy rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził tzw. pakiet paliwowy, energetyczny i transportowy w wyniku ,którego udało się poważnie ograniczyć nieopodatkowany obrót paliwami, w wyniku czego np. sprzedaż oleju napędowego przez koncern Orlen wzrosła od roku 2015 aż o 45%.
3. Przypomnijmy tylko, że zeznająca przed komisją śledczą była wiceminister finansów prof. Elżbieta Chojna-Duch, stwierdziła między innymi ,że przygotowano aż 18 projektów zmian ustawy o podatku od towarów i usług i każda z nich zakładała rozszczelnienie systemu poboru podatku VAT, ba uzasadniano to walką „z pazernością fiskusa” w czym szczególnie celowała tzw. sejmowa komisja Przyjazne Państwo kierowana przez ówczesnego wiceprzewodniczącego Platformy, posła Janusza Palikota.
Przypomniała rolę w procesie legislacyjnym Renaty Hayder z jednej strony zatrudnionej w znanej firmie zajmującej między innymi „optymalizacją podatków”, z drugiej doradczyni społeczna ministra Rostowskiego.
I nawet zadała pytanie jaki mógł być cel jej pracy w resorcie finansów w sytuacji kiedy nie była tam formalnie zatrudniona i nie otrzymywała wynagrodzenia, ale jednocześnie wydawała dyspozycje pracownikom i była dopuszczona do wrażliwych informacji w dziedzinie podatków, w tym w szczególności podatku VAT.
Do tych nowelizacji jednak Donald Tusk się nie ustosunkował, twierdził ,że intuicja podpowiedziała mu jako kandydata na ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego i przeszkodą w jego powołaniu, nie była jego nieznajomość spraw podatkowych, do której ten ostatni przyznał się w zeznaniach przed komisją śledczą.
4. Jednak jednym wielkim oskarżeniem rządów Donalda Tuska jeżeli chodzi o wyłudzenia podatku VAT, są wpływy tego podatku od momentu przejęcia rządów w Polsce przez Zjednoczoną Prawicę.
Przypomnijmy ,że lata 2016-2018 to wyraźny wzrost wpływów z VAT: już w 2016 roku były one o 4 mld zł wyższe niż w roku poprzednim (wyniosły 127 mld zł), w roku 2017 wręcz „eksplodowały”, bo wzrosły aż o 30 mld zł do kwoty 157 mld zł (wzrosły aż o 23% w ujęciu r/r), na rok 2018 zostały zaplanowane o 10 mld zł wyższe, (czyli miały wynieść 167 mld zł), ale ostatecznie wyniosły 175 mld zł.
A więc w ciągu 3 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości wpływy z tego podatku wzrosły aż o 52 mld zł i uzyskanie takie przyrostu wpływów nawet po uwzględnieniu nominalnego wzrostu PKB w tym okresie dobitnie pokazuje, że w czasie rządów PO-PSL mieliśmy do czynienia ze złodziejstwem dotyczącym tego podatku, na które było swoiste przyzwolenie polityczne ze strony obydwu tych ugrupowań.
W świetle tych danych zupełnie niewiarygodnie brzmią zeznania wszystkich świadków (premiera Tuska jego ministrów, wiceministrów, przedstawicieli służb z okresu rządów PO-PSL), którzy stają przed sejmową komisją śledczą d/s wyłudzeń podatku VAT.
W świetle tych faktów, wczorajsze zeznania Donalda Tuska przed komisją śledczą to Himalaje hipokryzji i bezczelności.