- Wczoraj Platforma umieściła w internecie spot oskarżający Prawo i Sprawiedliwość o prorosyjskość, kończący się wypowiedzią Donalda Tuska w Sejmie podczas debaty nad odwołaniem minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloska, w której posłów największej partii opozycyjnej, nazwał Płatnymi Zdrajcami, Pachołkami Rosji. To powtórzenie narracji Leszka Moczulskiego z KPN z początku lat 90-tych poprzedniego stulecia, który rozszyfrował w ten sam sposób skrót PZPR, adresując swoją wypowiedź do ówczesnych polityków Lewicy z Aleksandrem Kwaśniewskim i Leszkiem Millerem na czele. Dla normalnych ludzi to oczywiste szaleństwo, ale jak się wydaje jest jednocześnie próba Platformy zaspokojenia oczekiwań części jej zwolenników, takich jak „SilniRazem” „Osiem gwiazdek”, ale także klasyczna próba odwracania wektorów, czyli odwracania uwagi od skrajnie prorosyjskich działań Platformy, podczas jej rządów w Polsce w latach 2008-2015, ale także później, kiedy ta partia była w opozycji i próbowała wrócić do władzy.
- Już w końcówce kampanii wyborczej do polskiego parlamentu na jesieni 2023 roku PR-owcy Platformy prowadzili różnego rodzaju akcje polegające na „przemalowaniu” tej partii i jej lidera Donalda Tuska z polityka wręcz skrajnie prorosyjskiego, na antyrosyjskiego, który od zawsze przestrzegał przez imperialnymi zamierzeniami naszego wschodniego sąsiada. Wtedy właśnie na jednej z konferencji prasowych politycy Prawa i Sprawiedliwości zadali Donaldowi Tuskowi 10 pytań, które dotyczyły realnych decyzji jego rządu, pokazując jego prorosyjskość w praktyce.
Pytaliśmy wtedy o rezygnację z amerykańskiej tarczy antyrakietowej, o darowanie 1,2 mld zł Gazpromowi, o propozycję umowy gazowej z tą firmą do 2037 roku, o zgodę na Nord Stream2 i rezygnację z Baltic Pipe, o propozycję sprzedaży Rosjanom Lotosu i rafinerii w Możejkach, o nie przeznaczanie na armię 2% PKB mimo takiego zobowiązania wobec NATO , likwidację jednostek wojskowych na wschodzie Polski, wreszcie o oddanie śledztwa smoleńskiego w ręce Rosjan. Wtedy ale i później nie było odpowiedzi na te pytania, bo nie mogło ich być, a przyczyny tego stanu rzeczy, pokazał w szczegółach serial „Reset” autorstwa prof. Cenckiewicza i red. Rachonia, pokazany w 2023 roku w TVP. Zresztą wykasowanie tego serialu nawet z archiwów TVP przez nowe władze telewizji zainstalowane przez ministra Sienkiewicza, są twardym dowodem jak bardzo niewygodne dla Tuska i Platformy, były ustalenia w nim zawarte.
- Prorosyjskość Platformy, było także widać w ostatnich latach, kiedy była jeszcze w opozycji, atakowanie przez samego Tuska i innych polityków Platformy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy broniących granicy polsko- białoruskiej, podczas jej szturmu przez hordy nielegalnych imigrantów, sterowanych przez służby specjalne Łukaszenki i Putina, było tego klasycznym przykładem. Ba politycy związani z Platformą, tacy jak Róża Thun, czy Janina Ochojska oskarżali wręcz funkcjonariuszy Straży Granicznej o masowe mordowanie imigrantów i ukrywanie grobów w lasach i nawet wtedy nie było żadnej reakcji Tuska jako przewodniczącego tej partii. Nawet agresja Rosji na Ukrainę niewiele tu zmieniła, Platforma była przeciwna budowaniu muru na granicy polsko -białoruskiej, a Donald Tusk publicznie mówił ,że to nie będzie wielki mur, tylko „wielki wał” sugerując korupcję przy jego budowie. Był także międzynarodowy skandal dotyczący oskarżenia przez innego czołowego polityka Platformy, Radosława Sikorskiego naszego największego sojusznika czyli Stanów Zjednoczonych o wysadzenie rurociągów Nord Stream. Jego „thank you USA” umieszczone na Twitterze tuż po tym wydarzeniu obiegło cały świat, a rosyjski ambasador przy ONZ wykorzystał ten wpis do ataku na USA na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa.
4. Spot funkcjonuje w mediach społecznościowych od kilkudziesięciu godzin i nawet zwolennicy Platformy w tym część wspierających ją dziennikarzy, komentuje go najczęściej słowami „ politycy Platformy oszaleli”. Wydaje się, że jego efekt będzie odmienny od zamierzonego ,zadowoleni będą tylko zwolennicy Platformy spod znaku „SilniRazem” i „Ośmiu gwiazdek”, a to jednak grupy nieliczne, co więcej nie uda się także „przemalować” Tuska z polityka skrajnie prorosyjskiego na antyrosyjskiego.