Na rocznicę rządów Tuska wzrost chwilówek o 53% i wznowienie sprzedaży „na zeszyt”

  1. Za kilka dni minie rok od rozpoczęcia rządów Donalda Tuska i mimo tego, że w mediach społecznościowych tryska on optymizmem, to efekty jego rządów, są dla Polaków wręcz opłakane. Jak podało Biuro Informacji Kredytowej (BIK), tylko w październiku pozabankowe firmy pożyczkowe udzieliły ponad 522 tys tzw. chwilówek (o ponad 30% więcej niż rok wcześniej) o łącznej wartości blisko 1,4 mld zł (o blisko 44% więcej niż rok wcześniej). Jak podkreśla BIK sprzedaż „chwilówek” jest w każdym miesiącu tego roku, wyraźnie wyższa niż rok wcześniej i to zarówno  jeżeli chodzi o pożyczki gotówkowe, pożyczki celowe, a także karty i tzw. limity pożyczkowe. Najbardziej popularne były w tym okresie pożyczki gotówkowe, a średnia wartość takiej pożyczki wynosi około 700 zł, co tylko pokazuje w jak dramatycznej sytuacji finansowej jest duża część rodzin w Polsce.

 

  1. Ten proces wzrostu sprzedaży „chwilówek” jest odnotowywany  przez BIK, jak już wspomniałem, od początku  2024 roku. Otóż w okresie styczeń-październik 2024 roku pozabankowe firmy pożyczkowe, udzieliły aż 4,72 mln pożyczek gotówkowych, a więc o blisko 35% więcej niż analogicznym okresie roku ubiegłego. Ich wartość z kolei wyniosła aż 12,3 mld zł, co oznacza wzrost o blisko 54% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego i jest potwierdzeniem, że dla firm udzielających „chwilówek”, znowu nastało w Polsce finansowe eldorado.

 

  1. Podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości tego rodzaju pożyczki, stawały się z roku na rok, coraz mniej popularne, a wiele firm je oferujących zniknęło z rynku, jako że tego rodzaju działalność, zwyczajnie przestawała się opłacać. Wynikało to przede wszystkim z poważnego ograniczenia bezrobocia (wg metodologii polskiej spadło ono do ok. 5%, wg unijnej do ok.2,5%), kilkunastoprocentowego corocznego wzrost płac, w tym także płacy minimalnej etatowej i godzinowej, wreszcie ambitnej polityki społecznej, czego wyrazem był program 500 plus, czy  wysokie waloryzacje rent emerytur oraz dodatkowe 13. i 14. emerytura. Dzięki konsekwentnemu prowadzeniu tej polityki zniknęły także tzw. zakupy na zeszyt, szczególnie popularne w środowisku wiejskim, a także poważnemu ograniczeniu uległo zainteresowanie wspomnianymi wyżej tzw. chwilówkami.

 

  1. Wprawdzie rząd Tuska utrzymał te świadczenia społeczne, ale jedną z jego pierwszych decyzji o charakterze oszczędnościowym było drastyczne obniżenie kwoty 14. emerytury o blisko 900 zł. Wprawdzie 14. emerytura została wypłacona we wrześniu i w październiku, ale jej wysokość wyniosła tylko 1780 zł brutto, czyli dokładnie tyle, ile wynosi od marca tego roku, minimalne świadczenie emerytalne. Przypomnijmy, że w 2023 roku była ona wypłacona także we wrześniu w wysokości aż 2650 zł brutto i to w sytuacji kiedy wysokość minimalnego świadczenia emerytalnego, wynosiła 1588 zł brutto, a więc była o niego o blisko 1,1 tys zł wyższa. To właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości przez 8 lat, konsekwentnie realizował zasadę dzielenia się owocami wzrostu gospodarczego z osobami pobierającymi świadczenia emerytalne i rentowe. Dlatego właśnie została wprowadzona 13. emerytura najpierw jako świadczenie jednoroczne, a później ustawowo zamienione na coroczne, a następnie także 14. emerytura, która także jest już świadczeniem corocznym.

 

  1. Jednocześnie jak poinformowały ostatnio media, jedna z sieci handlowych posiadająca bardzo dużą ilość placówek w Polsce, rozważa rozpoczęcie sprzedaży towarów z odroczonym terminem płatności, co przez wiele lat w środowisku wiejskim, było praktykowane jako sprzedaż „na zeszyt”. Tego rodzaju sprzedaż przez okres rządów Prawa i Sprawiedliwości jak już wspomniałem w zasadzie zniknęła, ze względu na wyraźną poprawę sytuacji materialnej większości Polaków, teraz wraca i to jak wszystko wskazuje także w środowisku miejskim.

 

  1. To są bardzo niepokojące sygnały świadczące o gwałtownym pogarszaniu się sytuacji materialnej wielu polskich rodzin, co więcej te procesy, które mają miejsce w tym roku w naszej gospodarce, przede wszystkim liczne zapowiedzi zwolnień grupowych, świadczą o tym, ze ten proces, będzie się tylko nasilał. Wszystko to w rocznicę rządów Tuska, który w mediach społecznościowych tryska optymizmem , jak to poprawia sytuację materialną polskich rodzin i jednocześnie zagrzewa swoich ministrów do przyspieszenia procesów rozliczeń polityków Prawa i Sprawiedliwości.