- Wczoraj wiceprzewodniczący Platformy opublikował zdjęcia na swoich profilach społecznościowych, ze składania kwiatów pod tablicą, poświęconą ofiarom stanu wojennego. Co więcej zrobiła to także Platforma, na jej profilach w mediach społecznościowych, ukazało się zdjęcie z 13 grudnia 1981 z czołgami na jednej z warszawskich ulic i wpisem upamiętniającym ofiary stanu wojennego. To przejaw wyjątkowej bezczelności, bo przecież to przywódca tej partii Donald Tusk w kampanii parlamentarnej podczas spotkania ze swoimi zwolennikami w Siedlcach odpowiadając na pytanie funkcjonariusza SB, który skarżył się na obniżenie emerytury do wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS, stwierdził, że nad przywróceniem przywilejów byłych funkcjonariuszy pracują posłowie Andrzej Rozenek i Tomasz Siemoniak i jeżeli Platforma wróci do władzy to zostaną one wprowadzone.
- Wprawdzie rządząca od nomen omen 13 grudnia 2023 roku, koalicja PO-Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, nie uchwaliła takiej ustawy, zdając sobie sprawę, że zawetuje ją prezydent Andrzej Duda i zabraknie jej głosów do odrzucenia tego weta, ale od momentu objęcia przez nią władzy, trwa drogą administracyjną intensywne przywracanie tych przywilejów. Przypomnijmy, że jeszcze podczas kierowania MSWiA przez ministra Kierwińskiego, w tym resorcie powołano specjalnego pełnomocnika, którego zadaniem było przygotowanie administracyjnej „szybkiej ścieżki” do przywracania wysokich emerytur byłym funkcjonariuszom SB. Taka ścieżka została przygotowana, tylko do połowy tego roku, ponad 11,2 tysiącom funkcjonariuszy, przywrócono poprzednie świadczenia emerytalne i wypłacono odszkodowania z odsetkami ustawowymi, natomiast kolejne 10 tysięcy, czeka jeszcze na nie w kolejce.
- Przypomnijmy także, że rząd Donalda Tuska zdecydował się, także obniżyć 14. emeryturę o blisko 900 zł do kwoty najniższego świadczenia wynoszącego 1780 zł brutto i jednocześnie wprowadzić wspomnianą „szybką ścieżkę” przywracania poprzednich wysokich emerytur byłym funkcjonariuszom SB. Na ten cel tylko do połowy roku przeznaczono ponad blisko 2 mld zł, a kolejne wypłaty pochłoną dodatkowe 2,5 mld zł, co wygląda wręcz na prowokację wobec środowiska emeryckiego, a przede wszystkim wszystkich, tych którzy ucierpieli w wyniku wprowadzenia stanu wojennego. Przypomnijmy, że zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną ,która weszła w życie w 2017 roku, emerytury byłych funkcjonariuszy zostały obniżone do średniej wysokości świadczenia emerytalnego w systemie ZUS-owskim czyli kwoty ok 2,1 tys zł. Teraz poprzednie emerytury przywraca wspomniany specjalny pełnomocnik, albo też MSWiA nie odwołuje się od wyroków sądowych i już po rozstrzygnięciu I instancji, wypłaca wyrównanie za blisko 8 lat wraz z odsetkami i na bieżąco świadczenie w zaktualizowanej wysokości.
- Politycy Platformy, w tym wiceprzewodniczący tej partii Rafał Trzaskowski, składając wczoraj kwiaty pod tablicami poświęconymi ofiarom stanu wojennego, chyba o tym zapomnieli, że jednocześnie honorują finansowo, ich prześladowców. Zresztą to zadziwiające, że w sytuacji kiedy pod rządami koalicji 13 grudnia brakuje pieniędzy publicznych dosłownie na wszystko, czego najbardziej jaskrawym dowodem jest dramatyczna sytuacja finansowa w ochronie zdrowia, MSWiA dysponuje dodatkowymi miliardami złotych, na wypłacanie odszkodowań dla byłych funkcjonariuszy, często nie wykorzystując całej drogi odwoławczej od wyroków sądów I instancji w tych sprawach. Co więcej nie chodzi tylko o kosztowne odszkodowania, przywracane są świadczenia w poprzedniej wysokości, a to jest już dodatkowe bieżące obciążenie dla finansów polskiego państwa. Chwalenie się w dniu kolejnej rocznicy stanu wojennego, składaniem kwiatów pod tablicami upamiętniającymi ofiary stanu wojennego i jednoczesne przywracanie przywilejów, często ich prześladowcom, to jednak jest wyjątkowa bezczelność i hipokryzja.