- Kilka dni temu opinią publiczną wstrząsnęło rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który uchylił wyrok sądu II instancji, dożywocia dla mordercy trzech kobiet, tylko dlatego, że zdaniem sędziego w wydaniu wyroku brał udział tzw. neosędzia. Choć w polskich sądach nie ma neosędziów, to niektórzy zanarchizowani sędziowie, decydują się nawet na wydawanie tak drastycznych wyroków, uderzających choćby w rodziny zamordowanych kobiet, żeby destabilizować sytuację w wymiarze sprawiedliwości. Proces tego wyjątkowo okrutnego mordercy, rozpocznie się więc w I instancji od początku, z koniecznością przesłuchań członków rodzin zamordowanych kobiet i przechodzeniem przez nich znowu przez wszystkie najbardziej traumatyczne wydarzenia z tym związane.
- Okazuje się jednak, że w sądach zarządzanych już przez nominatów ministra Bodnara, dochodzi nie tylko do korzystnych wyroków dla okrutnych morderców, ale także tych, którzy byli uczestnikami tzw. mafii VAT-owskich. Otóż w tym przypadku na skutek kasacji wniesionej przez obrońców oskarżonych, Sąd Najwyższy uchylił wyrok 7 lat więzienia, grzywny w wysokości 700 tys zł i przepadku korzyści majątkowych w wysokości 16 mln zł dla szefa zorganizowanej grupy przestępczej, wyłudzającej podatek VAT w łącznej kwocie 23 mln zł. Wyrok skazujący wydał Sąd okręgowy w Olsztynie, potwierdził go z pewnymi modyfikacjami jeżeli chodzi o winę 9 oskarżonych Sąd Apelacyjny w Białymstoku, Sąd Najwyższy go uchylił, ze względu na udział w apelacji tzw. neosędziego, którego „winą” było kandydowanie do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- Po tym wyroku do środowiska wyłudzaczy VAT poszedł więc kolejny sygnał, że proceder wyłudzania tego podatku, już nie będzie tak bezwzględnie ścigany, jak działo się to podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej podobny sygnał do wyłudzaczy VAT, wysłał rząd Tuska, a dokładnie Krajowa Administracja Skarbowa, o czym w liście do premiera poinformowała przewodnicząca związku zawodowego funkcjonującego w tej instytucji. W liście znalazły się między innymi informacje: o rozwiązywaniu komórek zwalczania przestępczości podatkowej i powoływanie w ich miejsce komórek analitycznych, o braku jakiegokolwiek rozliczania urzędów celno- skarbowych za wyniki zwalczania przestępczości podatkowej, o „karuzelach kadrowych” na stanowiskach kierowniczych w tych urzędach, czy zakazie przeprowadzania kontroli bez wcześniejszego zawiadamiania podatników podejrzewanych o przestępstwa podatkowe.
- W tym ostatnim przypadku, chodziło o sytuacje, że służby skarbowe na podstawie informacji pochodzących np. z Jednolitego Pliku Kontrolnego, dochodzą do wniosku, że podatnik może wyłudzać VAT i do końca 2023 roku było tak, że natychmiast kierowano tam kontrolę, z prawie 100% skutecznością, teraz takiego podatnika się wcześniej zawiadamia, chyba tylko po to, aby „zwinął interes”, a kontrola trafiła w pustkę. W ten sposób wróciły do KAS „stare metody” z okresu poprzedni rządów Platformy sprzed 2015 roku, między innymi skierowanie strumienia kontroli na tzw. słupy, które wprawdzie dają w rezultacie przypis niezapłaconych podatków, ale tylko na papierze, tych pieniędzy bowiem nigdy nie uda się odzyskać dla budżetu. Właśnie na powrót tych starych metod walki z nieuczciwymi podatnikami, nieskutecznych jeżeli chodzi o dochody budżetowe, jednocześnie jednak zajmujących czas funkcjonariuszy administracji skarbowej, zwróciła szczególną uwagę w liście do premiera, szefowa ZZ KAS.
- Przypomnijmy, że uszczelnianie systemu poboru podatku VAT rządy Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęły od razu od objęcia władzy w 2015 roku, wprowadzając głębokie zmiany prawne i faktyczne (między innymi przestępstwo zbrodni VAT-owskiej), co spowodowało zmniejszenie luki w tym podatku wg danych Komisji Europejskiej z 24,1 proc. potencjalnych wpływów w 2015 roku do 4,9 proc. potencjalnych wpływów w roku 2022, co uczyniło nas liderem w całej UE pod tym względem. Dało to także ogromny przyrost tego wpływów z tego podatku z 123 mld zł w roku 2015 do 230 mld zł w roku 2022 i 272 mld zł w roku 2023 (przy uwzględnieniu wpływów z tarczy energetycznej i przeniesienia 12 mld zł na 2024 rok). Nie może być wątpliwości, że w ciągu 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, udało się je co najmniej podwoić wpływy z podatku VAT, a podstawą tego sukcesu były zmiany prawa, skuteczność aparatu skarbowego.
6. A więc po decyzjach rządu, akceptujących powrót do starych metod , czyli nieskutecznej walki z wyłudzaniem VAT, teraz mamy także decyzję Sądu Najwyższego, która dla wyłudzaczy VAT jest informacją „hulaj dusza piekła nie ma”. Niestety nie są to dobre sygnały dla realizacji dochodów budżetowych w tym w szczególności w zakresie podatku VAT, czego potwierdzeniem jest realizacja wpływów z tego podatku w 2024 roku, bowiem wg wstępnych danych wpływy te były zaledwie o 3% wyższe niż 2023 roku (przy zapewnieniu porównywalności).