1. Już od jakiegoś czasu w Sejmie politycy Platformy mówią wprost ,że jeżeli wybory prezydenckie wygra Rafał Trzaskowski, Sejm będzie pracował zarówno w lipcu jak i sierpniu, ponieważ rząd przedstawi projekty ustaw, których do tej pory nie ma w Parlamencie, tylko dlatego, że nie podpisałby ich prezydent Andrzej Duda. Chodzi o ustawy ograniczające, albo wręcz likwidujące programy społeczne wprowadzone przez rządy Prawa i Sprawiedliwości, ale także ustawy „reformujące” sądownictwo, między innymi tą kwestionującą status ponad 3 tysięcy sędziów, czy tzw. ustawę wiatrakową pozwalającą na ich instalowanie w odległości nie większej niż 500 m od zabudowań mieszkalnych. Premier Tusk tylko czeka, że wreszcie w Pałacu Prezydenckim pojawi się Rafał Trzaskowski, bo doskonale wie, że ten podpisze wszystko, co uchwali mu obecna sejmowa większość.
2. Chodzi głównie o program „Rodzina 500/800 plus”, ale także podwyższenie wieku emerytalnego (w pierwszym etapie wyrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, czyli podwyższenie wieku emerytalnego kobiet o 5 lat), czy likwidacja dodatkowych świadczeń emerytalnych, a więc 13. i 14. emerytury. W mediach wspierających ze wszystkich sił rząd Tuska, od dłuższego czasu ukazują się sondaże i wywiady z „ekspertami”, które najpierw sugerują zmiany w tych programach, uzasadniając to oczekiwaniami większości Polaków, ale tak naprawdę mają przekonać większość społeczeństwa, że tego rodzaju programu są nieskuteczne, a tym samym przeznaczając na nie środki publicznie, zwyczajnie się marnotrawi.
3. Zaledwie kilkanaście dni temu na portalu radia Zet, ukazało się omówienie sondażu zamówionego przez tę stację pod znamiennym tytułem „Zmiany w 800 plus. Czy nowy prezydent powinien je zatwierdzić? „. W sondażu zadano pytanie „Czy przyszły prezydent powinien podpisać ustawę o prawie do świadczenia 800 plus, ale tylko dla dzieci w rodzinach, w których oboje rodzice pracują?”. Badanie na próbie ponad 1000 dorosłych Polaków przeprowadziła dla radia Zet, firma Opinia 24 i według zaprezentowanych wyników aż 63 % badanych jest za takimi zmianami, (w tym 38% zdecydowanie tak, a 25% ,raczej tak ), natomiast 25% jest takim zmianom przeciwna, 12% respondentów nie miało w tej sprawie zdania. Przy tej okazji należy zwrócić uwagę, że chodzi o niewypłacanie tego świadczenia nie tylko dzieciom , których rodzice nie pracują, ale nawet tym, w których jeden z rodziców nie pracuje, a przecież w rodzinach wielodzietnych z reguły jedno z rodziców nie pracuje.
4. Coraz częściej pojawiają także teksty i badania, z których wynika, że konieczne jest podwyższenie wieku emerytalnego już nie do 67 lat jak to zrobiła Platforma w 2012 roku, ale przynajmniej do 70 lat. Oczywiście pierwszym etapem takiej operacji jak podpowiadają analitycy, powinno być zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, czyli podniesienie wieku emerytalnego kobiet o 5 lat, bo żąda od nas tego Unia Europejska, ba ten pomysł popiera w naszym kraju, będąca w tym rządzie, Lewica. Nieustannie w mediach atakowane jest wypłacanie 13. i 14. emerytury, ponoć te dodatkowe świadczenia wcale nie poprawiają sytuacji materialnej emerytów, a wydatki na ten cel sięgają już około 30 mld zł. Oczywiście tego rodzaju argumentacja, nie ma nic wspólnego, nie tylko z logiką ( dodatkowe 30 mld zł do do środowiska emeryckiego, musi przecież poprawiać jego sytuację materialną), ale także z rzeczywistością, bowiem akurat te dwa dodatkowe świadczenia często, są jedynymi dodatkowymi środkami dla emerytów, przy pomocy których na przykład, mogą wyremontować mieszkanie , czy wymienić zużytą pralkę albo lodówkę.
5. Ale nie tylko o likwidację programów społecznych chodzi , ekipa Tuska chciałaby między innymi zalegalizować bezprawie, które rozlało się po całym wymiarze sprawiedliwości ( zarówno w sądach jak i w prokuraturze), między innymi zakwestionowanie statusu ponad 3 tysięcy sędziów. powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Od kilku tygodni jest w Sejmie tzw. ustawa wiatrakowa, w której znalazła się lobbystyczna poprawka skrócenia do 500 m od zabudowań mieszkalnych ,możliwości instalowania wiatraków. Polacy muszą zdawać sobie sprawę, że wybór Trzaskowskiego, to nie tylko jak to określają prominentni politycy Platformy „domknięcie systemu”, ale także przyjęcie prawa uderzającego w interesy milionów naszych obywateli.