1. Wczoraj Rada ministrów przyjęła propozycję podwyżki płacy minimalnej, a także emerytury i renty minimalnej na 2026 tok, oraz podstawowe wskaźniki makroekonomiczne stanowiące podstawę do przygotowania budżetu na 2026 rok. Mimo tego, że resort rodziny, pracy i polityki społecznej, proponował wzrost płacy minimalnej o 354 zł do kwoty 5020 zł, rząd przyjął propozycję resortu finansów, podwyżki w wysokości tylko o 140 zł, czyli z kwoty 4666 zł do kwoty 4806 zł brutto, a wzrost minimalnej stawki godzinowej o 1 zł do kwoty 31,40 zł. To podwyżka zaledwie o 3%, czyli w wysokości średniorocznej inflacji w 2026 roku, przyjętej jako jeden z podstawowych wskaźników makroekonomicznych do skonstruowania budżetu. Na podobnym poziomie jak płaca minimalna, a więc zaledwie o 3%, wzrosną płace w państwowej sferze budżetowej, co oznacza, że w przypadku wyższej inflacji, będziemy mieli do czynienia z realnym spadkiem płac w tej sferze. Jednocześnie przyjęto wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2026 roku w wysokości 4,9% będący sumą wskaźnika średniorocznej inflacji, a więc 3% i zaledwie 20% udziału w realnym wzroście przeciętnego wynagrodzenia w 2025 roku, co oznacza, że minimalne świadczenie w 2026 roku, wzrośnie zaledwie o 92 zł z 1878 zł do 1970 zł.
2. Rada Ministrów przyjęła również podstawowe wskaźniki makroekonomiczne służące do skonstruowania budżetu na 2026 rok, a więc: wzrost PKB 3,5% , jak już wspomniałem średnioroczna inflacja 3%, dynamika przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej 6,7% (w sektorze przedsiębiorstw trochę wyższa 6,9%), przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej ok. 11 mln etatów, przeciętne zatrudnienie w państwowej sferze budżetowej ok 619 tys etatów, stopa bezrobocia 4,9%. Teraz wszystkie te wielkości zostaną przedstawione Radzie Dialogu Społecznego ( przedstawiciele rządu , ogólnopolskich reprezentacji pracodawców i ogólnopolskich reprezentacji związków zawodowych ) w celu przedstawienia ich opinii. Najpewniej najwięcej emocji na posiedzeniu RDS, przyniesie kwestia ustalenia poziomu wzrostu płacy minimalnej, ponieważ centrale związkowe przyjęły z aprobatą propozycje resortu rodziny, pracy i polityki społecznej ,a więc podwyżkę o 354 zł, natomiast rząd ostatecznie przyjął jako swoją, propozycję ministra finansów, czyli podwyżkę o 140 zł, stanowiącą zaledwie 40% tego co proponował resort rodziny.
3. Jak widać wszystkie te wielkości mają charakter konserwatywny, w szczególności średnioroczny wskaźnik inflacji, określony tylko na poziomie 3%, a konsekwencją jego przyjęcia są propozycje niskiego wzrostu płacy minimalnej i emerytury i renty minimalnej. W związku z tym płaca minimalna i wzrośnie tylko o 140 zł, a emerytura o 92 zł i to w ujęciu brutto, co oznacza, że przy rzeczywistym wyższym poziomie inflacji, będziemy mieli po raz pierwszy od wielu lat do czynienia z obniżeniem realnej płacy i emerytury minimalnej. Przypomnijmy, że rządy Prawa i Sprawiedliwości to coroczne znaczące podwyżki zarówno płacy minimalnej jak i emerytury i renty minimalnej, znacząco przekraczające średnioroczny poziom inflacji, co oznaczało ich duży realny wzrost. Realizacja tej polityki oznaczała, że płaca minimalna w latach 2015-2024 wzrosła z kwoty 1750 zł do 4300 zł , a więc z blisko 2,5- krotnie, a minimalna płaca godzinowa, blisko 6 -krotnie, z ok. 5 zł i do ponad 30 zł. Natomiast minimalne świadczenie emerytalno- rentowe w tym samym okresie wzrosło z 880 zł do wspomnianych 1878 zł , a więcej niż 2-krotnie, co po uwzględnieniu wprowadzonej przez rząd PiS, 30 tysięcznej kwoty wolnej w PIT, dodatkowo oznaczało całkowite zwolnienie świadczeń do 2500 zł z tego podatku.
4. Wróciły rządy rządy Platformy i wracają praktyki z jej poprzednich rządów w latach 2008-2015, kiedy to podwyżki płacy minimalnej, czy też emerytury minimalnej, były wręcz symboliczne w przypadku płacy minimalnej z 1126 zł do 1750 zł , ą więc w ciągu 8 lat zaledwie o 624 zł, średniorocznie o blisko 80 zł , a emerytura wzrosła z 636 zł do 880 zł, a więc zaledwie o 244 zł, czyli średniorocznie tylko o ok. 30 zł. Teraz kwotowo są to wprawdzie wyższe podwyżki, ale tylko dlatego, że są liczone od znacznie wyższych kwot zarówno płacy minimalnej , jak i emerytury minimalnej ,ale procentowo wróciliśmy do podwyżek symbolicznych, tak charakterystycznych dla poprzednich rządów Platformy.