1. Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się doroczna debata o stanie Unii Europejskiej, a podstawą do niej, było blisko półtoragodzinne wystąpienie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Oczekiwania wobec tego wystąpienia były ogromne, wszak Europa szczególnie ta Południowa, przeżywa głęboką recesję, są kraje w których PKB w II kwartale tego roku spadło o ponad 20%, tak jakby przez nie przetoczyła się wojna.
Wprawdzie przewodnicząca Komisji mówiła o możliwie jak najszybszym uruchomieniu Funduszu Odbudowy ale zasadniczą część swojego wystąpienia poświęciła pomysłom pochodzącym ewidentnie z lewicowej agendy.
W rezultacie to przedstawiciele frakcji lewicowych (S&D, Zieloni, Komuniści), wręcz entuzjastycznie reagowali na zapowiedzi przewodniczącej von der Leyen dotyczące realizacji pomysłów szeroko rozumianej europejskiej lewicy.
2. Niestety w wystąpieniu przewodniczącej Komisji nie było prawie wcale propozycji dla krajów UE dotkniętych głęboką recesją, szczególnie do środowiska ludzi młodych, gdzie co druga osoba jest bez pracy.
Przypomnijmy, że w połowie sierpnia Eurostat podał dane dotyczące kształtowania się PKB w II kwartale tego roku w skali całej UE, w strefie euro i poszczególnych krajach członkowskich, z których wynika, że we wszystkich 27 krajach członkowskich doszło do jego spadku.
W całej UE w II kwartale 2020 w ujęciu r/r nastąpił spadek PKB wynoszący 14,1%, natomiast w strefie euro spadek był jeszcze głębszy i wyniósł aż 15% i w związku z tym, że spadek PKB odnotowaliśmy także w I kwartale tego roku, oznacza to, że Wspólnota europejska jest dotknięta klasyczną recesją (dwa kolejne kwartały ze spadkiem PKB).
Jak wynika z danych Eurostatu najgłębszy spadek miał miejsce w Hiszpanii w ujęciu r/r spadek ten wyniósł aż 22,1%, na 2. miejscu znalazła się Francja ze spadkiem wynoszącym 19%, na 3. miejscu Włochy ze spadkiem 17,3%, na 4. Portugalia ze spadkiem 16,3%.
Na kolejnych miejscach znalazły się: Belgia ze spadkiem- 14,5%, Węgry -13,5%, Austria- 13,3%, Słowacja-12,1%, na 9. miejscu znalazły się Niemcy z bardzo głębokim jak na niemiecką gospodarkę spadkiem wynoszącym aż 11,7%.
W pozostałych krajach UE spadki PKB oscylują wokół 10% PKB, co przekłada się na wspomniane wyżej spadki PKB w całej UE na poziomie ponad 14% i w strefie euro wynoszącym aż 15%.
3. Mimo tak dramatycznej sytuacji gospodarczej w większości krajów UE przewodnicząca von der Leyen sporo czasu poświęciła strefom wolnym od LGBT wręcz zobowiązała się do przygotowania strategii wzmocnienia praw osób należących do mniejszości seksualnych.
Zapowiedziała także, że Komisja przygotuje rozwiązania dotyczące wzajemnego uznawania stosunków rodzinnych w UE kierując się myślą przewodnią „jeżeli jesteś rodzicem w jednym kraju, jesteś rodzicem w każdym kraju”, choć chyba powinna wiedzieć, że w wielu krajach definicja rodziny znajduje się w ustawach zasadniczych (w Konstytucjach) i w związku z tym trudno je będzie zmieniać.
Była także propozycja zmiany sposobu głosowania w Radzie z zastąpieniem jednogłośności, głosowaniem większościowym np. przy wprowadzaniu sankcji, nie było tylko jasne czy w odniesieniu tylko i wyłącznie do krajów trzecich czy także do krajów UE.
Zapowiedzią bardzo ciężkiego kalibru była propozycja zwiększenia celu redukcji emisji CO2 do roku 2030 z dotychczasowych 40% do aż 55%, jednak bez przedstawienia środków mających służyć jego realizacji.
To wręcz nieodpowiedzialna propozycja, w sytuacji kiedy cele klimatyczne (w tym 40% redukcja CO2 do roku 2030), zostały z ogromnym trudem wynegocjowane na posiedzeniu Rady Europejskiej w grudniu 2019 roku.
Choćby te cztery opisane wyżej propozycje to wyraźny ukłon przewodniczącej von der Leyen w stronę europejskiej Lewicy, a w półtoragodzinnym przemówieniu było ich znacznie więcej.