1. W ostatnich dniach Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał kilka informacji makroekonomicznych za marzec tego roku, z których wynika, że mimo lock downu w wielu branżach polska gospodarka wykazuje silne tendencje wzrostowe.
Bardzo duże wrażenie na komentatorach ekonomicznych zrobiła informacja, że produkcja przemysłowa przebiła najśmielsze oczekiwania i wzrosła w marcu w ujęciu rok do roku o blisko 19%. Po tzw. odsezonowaniu ten wzrost wynosi 15,7% w ujęciu rok do roku ale bardzo optymistyczną informacją jest to, że produkcja przemysłowa w marcu tego roku jest wyższa aż o 7,3% niż przed pandemią. Kolejną o bardzo dużym znaczeniu dla wzrostu gospodarczego był wzrost sprzedaży detalicznej w marcu aż o 17,1% w ujęciu rok do roku i były to najlepsze dane w tym zakresie od kwietnia 2011 roku ( a więc od 10 lat).
Jednocześnie okazało się, że wynagrodzenia w marcu wzrosły aż o 8% w ujęciu rok do roku, co po uwzględnieniu średniorocznej inflacji w wysokości 3,2%, oznacza, że realne wynagrodzenia wzrosły w ujęciu rocznym aż o 4,8%.A wszystko to dzieje się w sytuacji, kiedy w związku z 3 falą pandemii koronawirusa w naszym kraju, działalność w niektórych branżach polskiej gospodarki jest całkowicie zablokowana, bądź poważnie ograniczona.
2. W tej sytuacji nie jest zaskoczeniem ,że największy bank inwestycyjny świata, JP Morgan podniósł prognozę wzrostu gospodarczego w Polsce z dotychczasowych z 4% PKB do 4,6% PKB.
To bardzo odważna i optymistyczna dla naszej gospodarki prognoza wzrostu PKB, żaden inny kraj UE , mimo poważnych pakietów stymulacyjnych zastosowanych przez poszczególne rządy nie będzie rozwijał się tak szybko. Przypomnijmy, że prestiżowy Wiedeński Instytut Studiów Ekonomicznych podkreślił niedawno, że wg jego prognozy Polska będzie w tym roku jedynym krajem w UE, którego PKB osiągnie wartość sprzed wybuchu kryzysu.
Przypomnijmy także, że największe światowe agencje ratingowe (Fitch, Standard& Poor's), wiosną tego roku zaprezentowały prognozy wzrostu PKB w Polsce w 2021 roku na poziomie 3,5-4%, co oznacza, że rzeczywiście pod koniec tego roku odrobimy spadek PKB z 2020 roku, który wyniósł 2,7%.W konsekwencji obydwie agencje potwierdziły dotychczasowy wysoki rating Polski dotyczący stanu polskiej gospodarki, jej perspektyw rozwojowych, a także dobrego stanu finansów publicznych.
3. Polski rząd także użył do wsparcia naszej gospodarki bardzo dużego jak na nasze możliwości finansowe, pakietu stymulacyjnego wynoszącego już ponad 205 mld zł ( blisko 10% naszego PKB), co jak się okazało przyniosło bardzo dobre rezultaty zarówno jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy (najwyższy wzrost PKB w UE w tym roku) jak i na rynku pracy ( Polska wg Eurostatu od dwóch miesięcy jest od dwóch miesięcy na pierwszym miejscu wśród krajów UE o najniższym poziomie bezrobocia, które wynosi 3,1%).
Okazuje się jednak, że mimo znacznego wzrostu deficytu sektora finansów publicznych w związku z tak ogromnymi dodatkowymi wydatkami skierowanym do gospodarki , wskaźnik ten za rok 2020 kształtuje się na poziomie średniej całej UE (w Polsce7% PKB, średnia unijna 6,9% PKB), a Polska pod tym względem zajęła 15 miejsce wśród 27 krajów UE.
Natomiast jeżeli chodzi o wielkość długu publicznego w relacji do PKB to w przypadku naszego kraju kształtuje się on poniżej kryterium z Maastricht wynoszącego 60% PKB ( w przypadku naszego kraju w 2020 roku było to 57,5% PKB) co daje nam 16 miejsce wśród 27 krajów UE ,przy średniej dla całej UE wynoszącej 90,7% PKB, a w przypadku krajów UE średnia ta wynosi aż 98% PKB.