Trzaskowski najpierw zaatakował na rząd, a później pochwalił się swoimi „sukcesami” w ekologii

  1. Zdalne wystąpienie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego na posiedzeniu podkomisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów d/s Europy, Energetyki, Środowiska oraz Cybernetyki, doczekało się na portalach społecznościowych niezliczonej liczby memów, ze względu na jego mimikę i gwałtowne gestykulacje, które miały się nijak do przekazywanych treści.

Zawartość przekazu nie zaskoczyła, od początku do końca był to atak na rząd i jego większość parlamentarną, Zjednoczoną Prawicę, oraz posługiwanie się licznymi półprawdami albo wręcz kłamstwami, jak to o wymazywaniu Lecha Wałęsy z kart historii.

Kwintesencją przekazu Trzaskowskiego było stwierdzenie „że Polska nie została przekształcona w niedemokratyczne państwo, nie z powodu braku starań rządu PiS, ale dzięki działaniom partii opozycyjnych oraz odwadze i dynamice naszego społeczeństwa obywatelskiego”, co jest przecież kłamstwem do kwadratu.

 

  1. Trzaskowski jest przygotowany do szkalowania naszego kraju za granicą, jego autorstwa jest przecież pierwsza rezolucja Parlamentu Europejskiego z maja 2020 roku, atakująca Polskę i rząd Zjednoczonej Prawicy, jak się później okazało przygotowywana przez obecnego prezydenta Warszawy.

Prezydent Warszawy potrafił kłamać nawet w takiej sprawie jak walka o zdrowie i życie mieszkańców Warszawy, kiedy to na początku maja tego roku uczestniczył zdalnie w panelu zorganizowanym przez Atlantic Council, dotyczącym pandemii koronawirusa i szczepień przeciw Covid 19.

Trzaskowski poinformował pozostałych panelistów i prowadzącego, że to on osobiście uratował sytuację w Warszawie, zabezpieczając odpowiednie ilości odzieży ochronnej, sprzętu medycznego, łóżek w szpitalach, wreszcie teraz opracował i wdraża system szczepień mieszkańców miasta.

Jak wtedy twierdził w sytuacji kiedy rząd doprowadził do chaosu już podczas drugiej i trzeciej fali Covid 19, on „wziął odpowiedzialność w swoje ręce”, zareagował bardzo szybko, bo „lepiej od rządu wiedział, jak przygotować się do walki z pandemią”.

 

  1. Prostowali te kłamstwa zarówno minister zdrowia Adam Niedzielski, pisząc na jednym z portali społecznościowych, że „czasem brak słów by skomentować kłamstwo przeplatane megalomanią” jak i wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, który koordynował organizację ochrony zdrowia i walkę z pandemią koranwirusa na terenie Mazowsza.

Jak podkreślił wtedy wojewoda jeżeli z kimś z zarządzających Warszawą, miał kontakt w sprawach ochrony zdrowia w ciągu ostatniego roku, to byli zastępcy Trzaskowskiego, a on sam najczęściej był nieobecny w urzędzie.

 

  1. Gdy już Trzaskowski „obsmarował” rząd i Polskę w swym zdalnym wystąpieniu przed podkomisją, zadano mu pytanie o ekologię w zarządzanym przez niego mieście i znowu popłynęły kłamstwa jak to doskonale daje sobie radę w tym zakresie i jak to Warszawa jest coraz bardziej ekologicznym miastem.

Człowiek, który odpowiada za to, że przez blisko rok, co jakiś czas do Wisły i to długimi tygodniami płynęły nieoczyszczone ścieki, co zostało uznane za największą katastrofę tego typu w Europie, mówiący, że doskonale sobie daje radę z ochroną środowiska, toż to Himalaje kłamstw.

Wręcz „przekleństwem” dla Trzaskowskiego okazała się oczyszczalnia ścieków Czajka, wybudowana kosztem 4 mld zł, oddawana z pompą przez Hannę Gronkiewcz-Waltz z udziałem ówczesnego premiera Donalda Tuska w 2012 roku, która jak się okazuje jest budowlanym bublem, a na same kary związane z zatruwaniem Wisły nieoczyszczonymi ściekami ,wydano już kilkadziesiąt milionów złotych.

Także sztandarowy program ekologiczny Trzaskowskiego wymiana tzw. kopciuchów idzie jak po grudzie, jego zobowiązanie wyborcze to to, że wymieni je wszystkie do końca przyszłego roku, zostało jeszcze około 400 dni, do wymiany zostało ich blisko15 tysięcy takich pieców, a w tym roku wymieniono ich zaledwie 30.      

Widać, że Trzaskowskiemu kłamanie idzie jednak zdecydowanie lepiej, niż realne działania na rzecz ochrony środowiska.