Europosłowie PiS są zainteresowani odbudową zasobów przyrodniczych, jednak propozycje zawarte w rozporządzeniu są nie do przyjęcia, bo szkodzą rolnictwu, gospodarce leśnej, a także procesom inwestycyjnym.
Jeśli chodzi o rolnictwo, to przecież ochrona środowiska, a także ochrona bioróżnorodności są wpisane we Wspólną Politykę Rolną, w każdym siedmioleciu przeznaczamy na ten cel około 1/3 środków na WPR, czyli ponad 100 miliardów euro. Co więcej, od 1 stycznia tego roku wpisaliśmy we Wspólną Politykę Rolną także ekoschematy roślinne i zwierzęce. Rolnicy uczestniczą w ich realizacji dobrowolnie, co więcej otrzymują za to dodatkowe środki, w przeciwieństwie do rozporządzenia, w którym występują obligatoryjność, przymusowość i ani jednego euro za wykonywanie dodatkowych obowiązków.
W projekcie rozporządzenia w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych nie ma wskazanych źródeł finansowania, a Komisja uzyskuje kompetencje, które nie są zawarte w traktatach. Z tego powodu delegacja polska w EKR będzie głosowała przeciwko temu rozporządzeniu