Nowa piątka Morawieckiego - programowy nokaut opozycji

1. Na wczorajszej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości miało miejsce nie tylko podsumowanie dokonań rządów premierów Beaty Szydło i Matusza Morawieckiego, ale także przedstawienie nowych propozycji programowych na najbliższe miesiące i lata.

To podsumowanie było konieczne, bo realizacja programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z 2015 roku jak i tzw. piątki Morawieckiego zgłoszonej przed rokiem w zasadzie dobiega końca, co oznacza, że jesteśmy partią wiarygodną, a to z kolei daje gwarancje, że wywiążemy się z kolejnych obietnic wyborczych.

Zarys tego nowego programu przedstawił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, sposoby i terminy realizacji tych zapowiedzi przedstawił z kolei premier Mateusz Morawiecki.

O społecznej części programu tego zrealizowanego i tego nowego, mówiła podczas konwencji wicepremier Beata Szydło, część dotyczącą rozwoju przedstawił minister Jerzy Kwieciński, a część poświęconą wiarygodności jeden z najmłodszych prezydentów w Polsce, prezydent Stalowej Woli- Lucjusz Nadbereżny, który wygrał w pierwszej turze już drugi raz wybory w tym mieście.

Nowa piątka Morawieckiego ma zdecydowanie większy ciężar gatunkowy niż piątka poprzednia i to zarówno w wymiarze, gospodarczym, społecznym, a także finansowym, bo jak powiedział premier jej koszt jest szacowany na około 35-40 mld zł rocznie.

2. Pierwsza zapowiedź z tej nowej piątki to 500 złotych na każde dziecko, a więc likwidacja kryterium dochodowego, które do tej pory obowiązywało w przypadku finansowania już pierwszego dziecka w rodzinie (przypomnijmy, że wspomniane kryterium dochodowe wynosiło 800 w osobę w rodzinie, a w rodzinach wychowujących dziecko niepełnosprawne 1200 zł na osobę).

Teraz to kryterium znika, finansowane są wszystkie dzieci w rodzinie do 18 roku życia, co oznacza, że poważnie ograniczona zostanie także obsługa tego programu w samorządach, ponieważ nie będą już dostarczane do gmin zaświadczenia po wysokości dochodów w każdym roku podatkowym.

Teraz program będzie, więc kosztował około 40 mld zł rocznie (program dotychczasowy około 23 mld zł rocznie i nowa jego część około 17 mld zł), choć w roku obecnym ten koszt zamknie się sumą około 32 mld zł, ponieważ świadczenie 500 zł na pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego będzie wypłacane od 1 lipca tego roku.

3. Druga obietnica z nowej piątki to 13 świadczenie w wysokości najniższej emerytury (w tym roku 1,1 tysiąca złotych) dla wszystkich emerytów bez kryterium dochodowego (w tym roku będzie wypłacone w maju).

Koszt tego 13 świadczenia to około 11 mld zł w tym roku, wypłaty będą kontynuowane także w latach następnych, ale jak można się domyślać tylko pod warunkiem, że Prawo i Sprawiedliwość wygra jesienne wybory parlamentarne.

Kolejne dwie propozycje, są zaadresowane do pracujących: pierwsza to praca na umowę o pracę z zerową stawką podatku PIT dla osób do 26 roku życia włącznie, druga do wszystkich pracujących w postaci dwukrotnego podwyższenia kosztów uzyskania przychodów, a także obniżenia stawki podatku w pierwszej grupie dochodowej.

Obydwie te propozycje wymagają zmian ustawowych i w związku z tym będą dotyczyły rozliczenia dochodów osiągniętych w 2020 roku, koszt tej pierwszej jest szacowany na około 2 mld zł rocznie, tej drugiej na przynajmniej klika miliardów złotych rocznie.

Wreszcie ostatnia propozycja to odbudowa lokalnych połączeń autobusowych w gminach i powiatach, będzie realizowana w porozumieniu z tymi samorządami poprzez dopłaty do ceny paliwa przewoźników, którzy będą realizowali tego rodzaju przewozy (dopłaty będą podobnej wysokości jak wsparcie do tzw. paliwa rolniczego), szacowany koszt to około 1,5 mld zł.

4. Wszystkie te nowe propozycje programowe, będą kosztowały około 35- 40 mld zł rocznie i będą sfinansowane z uszczelnienia systemu podatkowego, wzrostu gospodarczego, a także oszczędności w kosztach administracji (duże oszczędności przyniosło na przykład powszechne wystawianie elektronicznych zwolnień lekarskich).

Nowe propozycje programowe Prawa i Sprawiedliwości, mają taki ciężar gatunkowy i takie rozmiary finansowania, że jak można się domyślać, będą ciężkim nokautem dla opozycji, która nie ma żadnego programu dla Polaków, a jedynym wyzwaniem, jakiego zamierza się podjąć to odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy.