Prezydent dochował tradycji parlamentarnej i powierzył misję tworzenia rządu zwycięzcy wyborów

  1. Wczoraj w wygłoszonym orędziu, prezydent Andrzej Duda poinformował, że zgodnie z tradycją parlamentarną ukształtowaną po przyjęciu nowej Konstytucji w 1997 roku, że powierza misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, przedstawicielowi zwycięskiego komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.

Jak stwierdził, decyzję te podjął po analizie rozmów przeprowadzonych ze wszystkimi komitetami wyborczymi, które wprowadziły swoich przedstawicieli do Sejmu i Senatu, z których wynikało, że są dwaj kandydaci do objęcia stanowiska premiera i stworzenia większości parlamentarnej, właśnie premier Mateusz Morawiecki i przewodniczący Platformy Donald Tusk.

Jednocześnie prezydent poinformował, że na marszałka seniora, desygnuje posła PSL Marka Sawickiego, który po roku 1990 jest najdłużej funkcjonującym parlamentarzystą w polskim Sejmie.

 

  1. W ten sposób prezydent Andrzej Duda uszanował głosy ponad 7,6 mln wyborców, którzy poparli w wyborach Zjednoczoną Prawicę, doceniając nie tylko pozytywne efekty jej 8-letnich rządów, w tym w szczególności te trzy najtrudniejsze ostatnie lata obarczone negatywnymi skutkami pandemii covidu, a także agresji Rosji na Ukrainę.

Po drugie dochował tradycji parlamentarnej, rzeczywiście po uchwaleniu nowej Konstytucji w 1997 roku, wszyscy prezydenci od lewa do prawa, powierzali w pierwszym kroku powołania rządu po wyborach parlamentarnych, misję tworzenia rządu przedstawicielowi zwycięskiego ugrupowania.

Po trzecie wreszcie w ten sposób prezydent podkreślił, że oczekuje nie tylko zachowania przyjętych w ciągu ostatnich 8 lat programów społecznych, ale także kontynuacji programów w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, oraz inwestycji o charakterze rozwojowym.

 

  1. Prezydent, jak można przypuszczać z niepokojem, obserwuje swoisty festiwal wypowiedzi czołowych polityków obecnych partii opozycyjnych, którzy mówią i piszą o bardzo trudnej sytuacji finansów publicznych, która ich zdaniem nie pozwoli kontynuować dotychczasowych programów społecznych, ale także większości deklaracji, które złożyli podczas kampanii wyborczej.

Publicznie prowadzane rozważania przez polityków opozycji o ograniczeniu programu 500 plus tylko do rodzin w których przynajmniej jeden rodzic pracuje, o konieczności rezygnacji z 13. i 14. emerytury i zastąpienia ich zwiększoną waloryzacją, rzeczywiście mogą niepokoić prezydenta, wszak te i inne rozwiązania prospołeczne, były wprowadzane wspólnie przez Andrzeja Dudę i rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Co więcej także strategiczne inwestycje rozwojowe takie jak Centralny Port Komunikacyjny, budowa dwóch elektrowni jądrowych, czy budowa portu kontenerowego w Świnoujściu, okazują się także według czołowych polityków opozycji, inwestycjami mocno wątpliwymi.

 

  1. Szczególny niepokój prezydenta powoduje dyskusja wywołana głównie przez polityków Platformy i Ruchu Hołowni o niemożności zbudowania 300 tysięcznej armii (ponoć ze względów demograficznych), a także o konieczności przeglądu zawartych już umów na zakupy nowoczesnego uzbrojenia.

Prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych, w sytuacji agresji Rosji na Ukrainę, a także agresywnych zapowiedzi czołowych polityków rosyjskich wobec Polski, uważa tego rodzaju zapowiedzi za wręcz skrajnie nieodpowiedzialne.

Zdaniem specjalistów w tej dziedzinie mamy zaledwie kilka lat na rozbudowanie i dozbrojenie polskiej armii do takiego poziomu, żeby wschodni agresor, nawet nie pomyślał, że może zaatakować nasz kraj.

W tym obszarze musi paść twarde zobowiązanie ze strony opozycji, jeżeli to ona ostatecznie utworzy rząd, że będzie kontynuować proces powiększania ilościowego armii, ale także kontynuowania zakupów uzbrojenia za granicą, oraz zakupów w polskim przemyśle zbrojeniowym z maksymalnym wykorzystaniem jego zdolności produkcyjnych.

 

  1. Podsumowując, to dobra decyzja prezydenta pozwalająca przedstawicielowi zwycięskiego komitetu wyborczego na przeprowadzenie oficjalnych rozmów o utworzeniu koalicji rządowej, która będzie realizowała polskie interesy zarówno w polityce krajowej jak i tej europejskiej.

Co więcej wskazanie na marszałka seniora, posła opozycji, pokazuje że prezydent jest otwarty na współpracę zarówno z ewentualną większością stworzoną przez Zjednoczoną Prawicę jak i większością stworzoną przez obecne 3 komitety opozycyjne.