Jeżeli dojdzie do cięć wydatków na zbrojenia, Kosiniak -Kamysz zapowiada swoją dymisję

  1. Do programu „Nocne Polaków rozmowy” prowadzonym na portalu YouTube przez posła Marka Jakubiaka, zadzwonił prezydent Andrzej Duda i pytany o cięcia wydatków na wojsko, ujawnione przez dziennikarzy TV Republika, odpowiedział, że rozmawiał o tym z ministrem obrony wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Szef MON powiedział prezydentowi, że na takie oszczędności w wydatkach na zbrojenia, on się nie zgodzi, „jeżeli do tych cięć miałoby dojść, to dla niego oznacza, że musi odejść”. Prezydent także dodał, że minister Kosiniak-Kamysz powiedział, „że absolutnie nie będzie piastował tej funkcji w takiej sytuacji, że to jest wykluczone, że wydatki obronne absolutnie nie mogą spaść”.

 

  1. Przypomnijmy, że w poprzednim tygodniu, sensację wywołało ujawnione przez dziennikarzy TV Republika, pismo wysłane przez Sztab Generalny Wojska Polskiego, będące odpowiedzią na wcześniejsze wystąpienie Ministerstwa Obrony Narodowej, w którym zawarto propozycje poważnych cięć w wydatkach na zakup uzbrojenia. Chodzi o redukcję wydatków w Centralnych Planach Rzeczowych w latach 2025-2028 o ponad 57 mld zł, czyli aż o 25% w ciągu najbliższych 4 lat, przy czym w 2025 roku  o prawie 5 mld zł, w 2026 o ponad 6,5 mld zł, w 2027 roku o ponad 18 mld zł i w 2028 roku aż o ponad 28 mld zł. Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła sprzeciwił się tym redukcjom, pisząc w uzasadnieniu, że oznaczałoby to między innymi uniemożliwienie realizacji programów operacyjnych oraz pakietu wzmocnienia Sił Zbrojnych, niemożliwość realizacji projektu „Szpej”, czyli wyposażenia indywidualnego żołnierzy,  brak możliwości realizacji wieloletniego programu” Narodowa Rezerwa Amunicyjna”, trudności w zabezpieczeniu obecności sojuszniczej na terytorium RP, a nawet brak możliwości realizacji ogłoszonej niedawno przez premiera Tuska tzw. Tarczy Wschód.

 

  1. Do pisma zawierającego sprzeciw Sztabu Generalnego w sprawie tych propozycji MON w sprawie cięć w budżecie obronnym, jak już wspomniałem, dotarli dziennikarze TV Republika i ujawniając je, wywołali skandal. Najpierw resort zaprzeczał jego istnieniu, oskarżając TVP Republika o rozpowszechnianie fake newsów, później, gdy w mediach pojawiły się fragmenty tego pisma, okazało się, że do Sztabu Generalnego WP wysłano Żandarmerię Wojskową w celu zbadania źródła  tego przecieku i ukarania winnych. Stało się jasne, że na tym etapie prób redukcji wydatków na zakupy uzbrojenia, opinia publiczna miała o niczym się nie dowiedzieć, dopiero najprawdopodobniej na etapie konstruowania budżetu na 2025 rok, miano ujawnić tę skandaliczną informację. Z wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy wynika jednak, że minister obrony narodowej jest zdecydowany na swoje odejście z rządu, gdyby jednak redukcja wydatków na zbrojenia na najbliższe 4 lata, była forsowana przez ministra finansów i samego premiera Tuska.

 

  1. Wszystko wskazuje jednak na to, że propozycje cięć, także w wydatkach na obronę narodową, są konsekwencją ogłoszonej przez Komisję Europejską wobec Polski, procedury nadmiernego deficytu. Będzie ona bowiem oznaczać już od następnego roku konieczność redukcji deficytu sektora finansów publicznych, przynajmniej o 0,5 pkt procentowego PKB rocznie, a to oznacza poważne ograniczenia deficytu budżetowego i cięcia w wydatkach. Ponadto już w tym roku mamy wyraźne załamanie się dochodów budżetowych, głównie z podatku VAT i PIT, co wg analityków może oznaczać, że do końca roku zabranie przynajmniej 50 mld zł dochodów budżetowych (ok. 30 mld zł z VAT i około 20 mld zł z PIT). W sytuacji kiedy tegoroczny deficyt budżetowy jest określony na poziomie 184 mld zł, trudno wręcz sobie wyobrazić, aby minister finansów był gotowy go powiększyć o kolejne 50 mld zł.

 

5. Najprawdopodobniej więc jeszcze w tym roku, czekają nas cięcia wydatków, które  chyba nie dotkną obrony narodowej, choć na koniec roku może się okazać ,że nie udało się wydatkować wszystkich środków przewidzianych na zbrojenia. Takie „tricki”  stosował już rząd Tuska w latach 2008-2014, wtedy mimo skromnego budżetu na obronę narodową, udało się w ten sposób zaoszczędzić około 10 mld zł w wydatkach na wojsko. Już  jednak od 2025 roku, jeżeli dalej będzie rządziła koalicja Platformy, Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, to cięcia wydatków na obronę narodową, wydają się nieuchronne, a po tej zapowiedzi, także odejście Kosiniaka -Kamysza z rządu i być może PSL-u z koalicji rządowej.