Spadek oglądalności TVP Info o ponad 70%, a rząd przekazał już mediom publicznym 1,3 mld zł

  1. W piątek w Sejmie odbyła się debata nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2023 rok, podczas której posłowie koalicji rządzącej atakowali jej przewodniczącego Macieja Świrskiego za nie przekazywanie środków z abonamentu mediom publicznym w likwidacji, natomiast nie chcieli dyskutować o swoim „zamachu” na media dokonanym 20 grudnia poprzedniego roku. Jego najbardziej drastycznym przejawem było wyłączenie sygnału telewizyjnego i zablokowanie przede wszystkim większości programów informacyjnych w mediach publicznych przez kilka następnych tygodni, podobnie jak uczyniła to junta gen Wojciecha Jaruzelskiego 13 grudnia 1981 roku. Jak się teraz okazuje spółki medialne poniosły w związku z tym ogromne straty, tracąc setki tysięcy widzów (np. TVP Info średnio w ciągu ostatnich 6 miesięcy straciło około 70% widzów), a tym samym znacząco pogarszając swoją atrakcyjność dla reklamodawców. Zdaniem przewodniczącego KRRiT znaczna część z ponad 1 mld zł tzw. „tortu reklamowego” trafi teraz do mediów komercyjnych, które w tej sytuacji biją na głowę poziomem oglądalności media publiczne.

 

  1. Mimo tych ogromnych i jak pokazują dane trwałych spadków oglądalności rząd Tuska bez żadnych zahamowań „futruje” media publiczne pieniędzmi publicznymi, mimo tego, że jest to niezgodne z prawem, ponieważ wszystkie spółki medialne zarówno telewizyjne jak i radiowe są postawione w stan likwidacji. Ostatnie takie wsparcie miało miejsce pod koniec czerwca, kiedy to na komisji finansów publicznych, niespodziewanie pojawił się wniosek ministra kultury, wspierany przez ministra finansów o przekazaniu kolejnej transzy środków finansowych dla mediów publicznych. Tym razem chodziło o kwotę 425 mln zł, przy czym tym razem minister kultury, ani minister finansów, nie próbowali nawet wyjaśniać dlaczego przekazują pieniądze publiczne do podmiotów, które są przecież w likwidacji  już od blisko pół roku. Jedyne wyjaśnienie jakie padło od ministra finansów, to że źródłem tych środków jest tym razem rezerwa budżetowa przeznaczona na współfinansowanie projektów finansowanych ze środków europejskich, a ponieważ resort przewiduje, że rezerwa ta w całości nie zostanie wykorzystana do końca roku, to można jej część można przeznaczyć na inne cele.

 

  1. Przypomnijmy, że w połowie kwietnia także nagle zwołano komisję finansów publicznych, a w porządku jej obrad, znalazło się zaopiniowanie przekazania z budżetu państwa kwoty 0,6 mld zł na media publiczne. Wtedy wiceminister finansów także wyjaśniła, że środki na ten cel, będą pochodziły z rezerwy budżetowej na współfinansowanie programów z udziałem środków europejskich, choć był to dopiero początek roku i przeznaczanie środków z rezerwy celowej na finansowanie przedsięwzięć w niej nie ujętych, było pogwałceniem zasady racjonalnego wykorzystania środków publicznych. Jeszcze bardziej pokrętne były wtedy wyjaśnienia wiceminister kultury, która stwierdziła tylko, że TVP ma poważne zaległości w wypłatach, a środki w wysokości 0,6 mld zł, będą służyły finansowaniu zaległości za I kwartale tego roku. Już wtedy, można było oszacować, że skromnie licząc, na cały rok finansowania mediów publicznych, będzie  potrzebna kwota przynajmniej 3 mld zł, a jak wiadomo w tegorocznym budżecie państwa na ten cel ostatecznie nie zaplanowano żadnych środków.

 

4. Przypomnijmy także, że I transzę wsparcia finansowego dla mediów publicznych, rząd przekazał  już na początku marca w wysokości 250 mln zł  z tego 220 mln zł na TVP i 30 mln zł na Polskie Radio, ale po kolejnych przekazanych transzach finansowych, jak widać zapotrzebowanie na pieniądze z budżetu rośnie, mimo tego że zarówno TVP jak PR, zostały przecież postawione w stan likwidacji jeszcze przez ówczesnego ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Jednocześnie z badań oglądalności wyraźnie wynika, że wiodące programy informacyjne TVP straciły około 1 mln widzów (ok 30%), a oglądalności TVP Info spadła wręcz katastrofalnie, jak już wspominałem o ok. 70%  i kolejne miesiące ten spadek oglądalności tylko potwierdzają. W tej sytuacji przeznaczanie tak ogromnych publicznych pieniędzy ,do tej pory wsparcie to wyniosło przecież blisko 1,3 mld zł na funkcjonowanie podmiotów w likwidacji, które straciły tak ogromną ilość widzów i słuchaczy i w konsekwencji zapewne także dużą cześć przychodów reklamowych jest wręcz rażącą niegospodarnością.