1. Prezes ZUS Gertruda Uścińska poinformowała w wywiadzie dla Polskiego Radia 24, że w maju ubyło zaledwie 4,4 tysiąca płatników składek ZUS w porównaniu do lutego tego roku czyli ostatniego miesiąca przed kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa.
To zaskakująco dobre informacje, bo takie zmniejszenie liczby płatników oznacza, że mamy do czynienia ze zwykłymi zmianami fluktuacyjnymi wśród zarejestrowanych przedsiębiorców, których na koniec maja było już 2,7 mln.
A więc twarde ZUS-owskie dane potwierdzają, że instrumenty przygotowane przez rząd w postaci tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej są niezwykle skuteczne, mimo tego, że duża część polskiej gospodarki była przez blisko 3 miesiące zamknięta.
Minimalne tylko zmniejszenie liczby płatników składek ZUS, potwierdzają także dane płynące z rynku pracy, wprawdzie bezrobocie w maju w porównaniu do kwietnia wzrosło tylko o 0,2 pkt proc, czyli o niecałe 46 tysięcy osób i wyniosło 6%, w sytuacji kiedy przed kryzysem wynosiło 5,4 pkt. proc.
Dobrym sygnałem płynącym z rynku pracy jest duży przyrost ofert pracy zgłaszanych przez pracodawców do urzędów pracy, w maju było ich ponad 72 tysiące czyli aż o 14 tysięcy więcej niż w kwietniu (wzrost o 24%).
2. Prezes ZUS poinformowała, że najpopularniejszą formą pomocy przedsiębiorcom jest zwolnienie na 3 miesiące ze składek ZUS, takich wniosków złożono tylko w marcu i kwietniu ponad 2,3 mln, a wydane przez ZUS pozytywne decyzje oznaczają, że w kieszeniach przedsiębiorców pozostało blisko 7,4 mld zł .
Równie popularne były tzw. świadczenie postojowe, takich wniosków wpłynęło ponad 1,6 mln, a dla ponad 90% wnioskujących ZUS przyznał, przysługujące im wsparcie finansowe, w kwocie ponad 2,7 mld zł.
Z kolei dofinansowanie do wynagrodzeń wypłacanych przez przedsiębiorców z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych sięgnęło 6,8 mld zł, a kwota umarzalnych mikropożyczek wypłacanych przez powiatowe urzędy pracy przekroczyła 6 mld zł (choć sposób ich przyznawania w skali kraju jest bardzo zróżnicowany, a Warszawa rozpatrzyła zaledwie 10% wniosków).
Jak podkreśliła prezes Uścińska, dane ZUS wyraźnie wskazują, że instrumenty przewidziane w tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej są niezwykle skuteczne, stąd tylko niewielu przedsiębiorców zdecydowało się na zakończenie działalności gospodarczej, chroniono także miejsca pracy stąd tylko niewielki wzrost bezrobocia.
3. Równie skuteczne było wsparcie w ramach Tarczy Finansowej, na koniec maja skorzystało z niej ponad 213 tysięcy firm zatrudniających ponad 2 mln pracowników, a na kontach tych firm w ciągu 24-48 godzin od złożenia wniosku, przekazano już ponad 41 mld zł.
Sumarycznie jak podaje Kancelaria Premiera do końca maja tego roku w ramach Tarczy antykryzysowej, Tarczy finansowej i Tarczy pomocowej zarządzanej przez Bank Gospodarstwa Krajowego do polskich firm trafiło blisko 63 mld zł.
Pewność, że pieniądze zostaną firmom wypłacone, a także szybkość reakcji po złożeniu wniosku szczególnie w ramach zarządzanej przez Polski Fundusz Rozwoju Tarczy finansowej, spowodowało, że przedsiębiorcy nie likwidowali swoich przedsiębiorstw a także decydowali się raczej na zmniejszanie czasu pracy, a nie na rezygnację z pracowników.
4. Dzięki temu liczba płatników składek jak informuje ZUS zmalała tylko symbolicznie w maju w porównaniu z lutym, ba prezes tej instytucji nazwała tę zmianę normalną fluktuacją, która jest naturalna dla gospodarki rynkowej.
Nie ma także gwałtownego wzrostu bezrobocia w Polsce, jego wzrost o zaledwie o kilkadziesiąt tysięcy w sytuacji kiedy przez blisko 3 miesiące spora część gospodarki była zamknięta, należy uznać za wymiar wręcz symboliczny.
Co więcej gwałtowny przyrost ofert pracy w maju o ponad 24% w stosunku do kwietnia, zgłaszanych przez pracodawców, świadczy o tym, że polska gospodarka najgorsze ma już za sobą, a pracodawcy coraz intensywniej poszukują pracowników.
Tylko opozycja nie przyjmuje do wiadomości tych faktów i bez przerwy opowiada o katastrofie w polskiej gospodarce i o tym, że rząd nie zrobił nic żeby ratować miejsca pracy i przedsiębiorców.