Amerykańscy senatorowie naciskają na nową administrację w sprawie sankcji na Nord Stream2

1. Czwórka senatorów reprezentujących zarówno Republikanów jak i Demokratów zwróciła się w liście do nowego sekretarza stanu USA Antonego Blinkena, w którym domagają informacji na temat amerykańskich sankcji na Nord Stream2 wynikających z kolejnych ustaw przyjętych przez Kongres.

Senatorowie przypominają nowej amerykańskiej administracji, że jeżeli inwestycja Nord Stream2 zostanie zakończona umożliwi reżimowi Putina dalsze wykorzystywanie surowców energetycznych jako broni do nacisków politycznych w Europie.

Podkreślają, że ukończenie tej inwestycji pozwoli także Putinowi na ominięcie Ukrainy w przesyle gazu do krajów Europy Zachodniej, pozbawiając ją z jednej strony znaczących dochodów budżetowych z tego tytułu, z drugiej umożliwią wręcz szantaż gazowy wobec tego kraju, w sytuacji kiedy na jego terenie toczy się konflikt wojenny podtrzymywany przez Rosję.

2. Senatorowie zwracają także uwagę, że tzw. ustawa PEESCA nowelizująca wcześniej przyjęte sankcje wobec Nord Stream2 została wpisana do amerykańskiego budżetu obronnego na 2021 rok, przez co jej wdrożenie jest obowiązkowe.

Przypominają, że sankcje zapisane w tej ustawie mają objąć jednostki zaangażowane w układanie rur, firmy świadczące usługi testujące, a nawet prowadzące inspekcje, certyfikację i ubezpieczające tę inwestycję. 

Domagają się informacji od Departamentu Stanu dotyczącego obecnego statusu projektu Nord Stream2 po wznowieniu budowy 7 lutego (tylko z udziałem podmiotów rosyjskich), domagają się także opublikowania listy podmiotów prowadzących działalność objętą już amerykańskimi sankcjami.

Co więcej oczekują, że Departament Stanu przekaże do wiadomości senatorów treść propozycji, które mają przekonać administrację USA do porzucenia lub osłabienia sankcji wobec Nord Stream2, wynikających z obwiązującego prawa (chodzi między innymi o ujawnienie szczegółów niemieckiej propozycji, która miałaby doprowadzić do rezygnacji z amerykańskich sankcji).

Na koniec senatorowie podkreślają, że są gotowi do współpracy z nową administracją aby zatrzymać te inwestycję sankcjami posiadającymi wsparcie Kongresu ponad podziałami politycznymi.

3. Przypomnijmy także, że budowa gazociągu Nord Stream2 została przerwana w grudniu 2019 roku, po wprowadzeniu pierwszych amerykańskich sankcji i od tego czasu prace nie były kontynuowane (7 lutego tego roku Rosjanie wznowili budowę Nord Stream2 w oparciu o własne statki).

Z kolei na początku lipca 2020 roku Departament Stanu USA zniósł klauzulę, która chroniła Nord Stream2 przed sankcjami wynikającymi z wcześniej przyjętej ustawy, wtedy właśnie ówczesny sekretarz Stanu USA Mike Pompeo powiedział, że jest to jasne ostrzeżenie dla firm zaangażowanych w projekty budowy rosyjskich gazociągów przy czym rozumie się to bardzo szeroko (a więc dotyczy nie tylko firm bezpośrednio budujących ale także firm dostarczających materiały do tej budowy, a nawet porty w których przebywają statki przy pomocy których gazociąg jest budowany).

Natomiast pod koniec września 2020 roku międzynarodowa organizacja zrzeszająca największych ubezpieczycieli branży morskiej International Group P&I Club wydała ostrzeżenie przed ubezpieczaniem i reasekuracją aktywności związanych z budową gazociągu Nord Stream2.

W wydanym oświadczeniu organizacja ta ostrzegła swoich członków, że amerykańskie sankcje poważnie zagrożą tym firmom ubezpieczeniowym, które podejmą się działań ubezpieczeniowych lub reasekuracyjnych wobec projektu Nord Stream2.

4. Z kolei w połowie października 2020 Departament Stanu USA opublikował nowe wytyczne poszerzające sankcje na firmy, które zdecydowałyby się świadczyć usługi na rzecz przedsiębiorstw, które chciałby dokończyć budowę Nord Stream2.

Chodziło o firmy, które chciałyby „zapewniać usługi albo też techniczną lub finansową pomoc w modernizacji lub instalacji sprzętu na statkach”, które miałyby pracować przy dokończeniu budowy Nord Stream2.

Wtedy Amerykanie po raz kolejny skorzystali z ustawy o Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez sankcje (CAATSA) i rozszerzyli wachlarz sankcji, przy pomocy których chcieli zniechęcić firmy, które chciałby wspomóc Gazprom w dokończeniu budowy Nord Stream2.

Zobaczymy czy nowa amerykańska administracja będzie realizowała dotychczasową politykę sankcyjną czy też ulegnie propozycjom niemieckim rezygnacji z sankcji w zamian za iluzoryczne zapewnienia, że Rosjanie nie będą wykorzystywali Nord Stream2 w polityce wobec krajów Europy Środkowo-Wschodniej.