10-krotne podwyższenie kwoty wolnej, wzrost o 40% II progu, a opozycja o podwyżkach podatku PIT

1. Ważną częścią składową Polskiego Ładu jest głęboka reforma podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT), która ku zaskoczeniu dużej części opinii publicznej, spotkała się z głęboką krytyką opozycji w szczególności polityków Platformy.

Przypomnijmy, że w tym programie znalazła się propozycja podwyższenia kwoty wolnej od podatku z obecnych 3,090 zł na 30 tys. zł (a wiec podwyżka blisko 10-krotna), a także podwyższenie kwoty w II przedziale podatkowym, od której podatnicy płacą nie 17% a 32% stawkę PIT, z obecnych 85 tys. zł do 120 tys. zł, a więc o ponad 40%.

Kwota wolna od podatku PIT jest podwyższana pierwszy raz od momentu wprowadzenia tego podatku czyli od ponad 30 lat (poza podwyższeniem kilka lat temu tej kwoty do 8 tysięcy zł dla podatników o najniższym poziomie dochodów), kwota II progu podatkowego jest podwyższana pierwszy raz od 12 lat, a wiec są to zmiany o charakterze wręcz przełomowym.

W Polskim Ładzie zdecydowano także, że zlikwidowana zostanie możliwość odliczania wynoszącego do tej pory 7,75% odpisu składki na ubezpieczenia zdrowotne (NFZ) od podatku, od tej pory wszyscy ubezpieczeni, będą odprowadzali pełną 9% składkę na Fundusz, liczoną od ich wynagrodzenia albo dochodów w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej.

2. Do tej pory Zjednoczona Prawica dokonywała sukcesywnych obniżek podatku PIT, między innymi wprowadzono zerową stawkę podatku PIT dla młodych ludzi do 26 roku życia, obniżono także stawkę w I przedziale podatku PIT z dotychczasowej 18% do 17% dla wszystkich podatników, a także jak już wspomniałem podwyższono kwotę wolną z 3090 zł do 8 tys. zł dla osób o najniższym poziomie dochodów.

Kolejne obniżki podatku PIT zaproponowane w Polskim Ładzie, są tego rzędu, że zyska albo nie straci na nich aż 90% podatników (około 18 mln) a z kolei na emeryturze bez podatku (do 2,5 tys. zł brutto), zyska 91% emerytów.

Według danych resortu finansów te zmiany w podatku PIT spowodują, że w kieszeniach podatników tego podatku, zostanie od 5 do 7 mld zł (wg. szacunków o tyle mniejsze z tytułu tego podatku mają być dochody budżetu państwa).

Z kolei w związku z innym sposobem rozliczania składki na NFZ dochody Funduszu z tego tytułu wzrosną już w pierwszym roku po wprowadzeniu zmian przynajmniej o 14 mld zł i pozwolą na wzrost nakładów na ochronę zdrowia przekraczający 6% PKB już w 2023 roku i 7% PKB w 2027 roku.

3. Mimo przedstawienia tych dokładnych wyliczeń, politycy opozycji i wspierające ich media, reagują na proponowane obniżki podatku PIT w taki sposób jakby rząd Zjednoczonej Prawicy zaproponował nie znaczące obniżki tego podatku ale wręcz przeciwnie jego podwyżki.

Właśnie ten brak możliwości odliczenia składki na NFZ od podatku, a także jej urealnienie między innymi dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą jest powodem swoistego odwracania wektora zmian w tym podatku i mówienia o znaczących obniżkach jakby były to podwyżki.

Przypomnijmy, że w tym roku niezależnie od poziomu osiąganego dochodu osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, płacą kwotę 382 zł czyli 9% od 60% prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a więc kwoty 4,2 tys. zł.

4. Politycy Platformy mimo już 6 lat przebywania w opozycji, nie są w stanie przygotować programu, który zyskałby dużą akceptację społeczną i znacząco poprawił notowania tej partii w badaniach opinii publicznej.

Ich propozycje programowe takie jak likwidacja CBA, IPN, urzędów wojewódzkich, czy też TVP Info, jakoś nie znajdują zrozumienia wśród Polaków, więc Platforma nie tylko nie zyskuje ale wręcz przeciwnie traci poparcie społeczne.

To właśnie dlatego tak zasadnicze zmiany w PIT, korzystne dla ponad 90% podatników, są przedstawiane przez polityków Platformy i wspierające ich media jako zmiany niekorzystne dla Polaków, godzące w klasę średnią, zniechęcające do osiągania dodatkowych dochodów.

Tyle tylko, że to nieprawda i już w roku następnym, zdecydowana większość podatników się o tym przekona, bo rząd Zjednoczonej Prawicy chce, żeby te rozwiązania zostały uchwalone jeszcze w tym roku i obowiązywały od 1 stycznia 2022, a wiec w odniesieniu do dochodów za 2021 rok.