- Ministerstwo finansów 20 sierpnia opublikowało dane dotyczące szacunkowego wykonania budżetu w okresie styczeń-lipiec 2021 roku, z których wynika, że po 7 miesiącach, mamy w nim nadwyżkę wynoszącą aż 35,3 mld zł mld zł, co jest zaskakujące, ponieważ na cały rok zaplanowano 82,3 mld zł deficytu.
Dochody budżetu państwa po 7 miesiącach tego roku, były wyższe aż o 42,3 mld zł od tych z tego samego okresu roku ubiegłego, przy czym dochody podatkowe były wyższe aż o 40,2 mld zł.
To wynik zaskakująco dobry, w sytuacji kiedy część polskiej gospodarki doświadczyła w tym roku ponad 4 miesięcznego lockdownu, ograniczenia w działalności niektórych branż wprowadzono jeszcze w poprzednim roku i trwały one właśnie do początków maja tego roku.
- Teraz jak szacuje resort finansów dochody budżetowe na koniec roku sięgną aż 474 mld zł, a więc będą aż o około 70 mld zł wyższe niż planowano w ustawie budżetowej, co oznacza, że jeżeli nawet wydatki zostałyby wykonane w 100%, to deficyt budżetowy zamiast wspomnianych 82,3 mld zł może wynieść najwyżej 13 mld zł.
Ale ponieważ do tej pory w poszczególnych latach oszczędności w wydatkach budżetowych na koniec roku wynosiły 2-3% planu (1% w tym roku to 4,8 mld zł), więc wspomniane 3% to przynajmniej 14 mld zł.
Gdyby więc minister finansów na koniec roku nie ustanawiał wydatków niewygasających (pieniądze z tegorocznego budżetu, do wydatkowania w roku następnym), albo też nie wypłacał zaliczek np. samorządom na poczet roku następnego, to budżet mógłby być zrównoważony na koniec tego roku.
- Według ministerstwa finansów dochody z podatku VAT będą aż o 30 mld zł wyższe niż planowano (planowano 181 mld zł, wykonanie sięgnie 211 mld zł), dochody z PIT wyższe przynajmniej o 2 mld zł (panowano 69,3 wykonanie sięgnie 71,8 mld zł), dochody z CIT wyższe aż o ponad 10,9 mld zł (planowano 37,1 mld zł , wykonanie sięgnie 48 mld zł), dochody z akcyzy wyższe o ponad 3 mld zł (planowano 71 mld zł, wykonanie sięgnie 74,7 mld zł), a dochody niepodatkowe wyższe aż o 20 mld zł (planowano 32,7 mld zł, wykonanie sięgnie 52,7 mld zł).
Sumarycznie więc jak już wspomniałem wykonanie dochodów będzie przynajmniej o 70 mld zł wyższe niż planowano na jesieni poprzedniego roku, wtedy kiedy przygotowywano ostateczną wersję budżetu na 2021 rok.
- Rzeczywiście latem 2020 roku gdy prognozowano wskaźniki makroekonomiczne na podstawie których były planowane dochody i wydatki budżetowe na 2021 rok, mieliśmy do czynienia z pandemią Covid19 i przewidywaniami, że czeka nas zarówno ciężka jesień 2020 roku jak i równie ciężka wiosna 2021, bo dopiero wtedy rozpoczynały się szczepienia.
Prognozowano więc ostrożnie wzrost PKB, w 2021 przyjęty w budżecie to 4%, podczas gdy teraz przewiduje się, że wyniesie on 4,9%, a niektóre banki i instytucje międzynarodowe przewidują, że wyniesie on aż 5,2%.
Średni wskaźnik inflacji przyjęty do budżetu to 1,8%, podczas gdy jak przewiduje teraz NBP, średnia wielkość tego wskaźnika osiągnie w tym roku 4,3%, średnia płaca w gospodarce miała wynieść 5,2 tys zł, teraz już wiadomo że sięgnie 5,5 tys zł.
Wreszcie stopa bezrobocia na koniec roku miała wynieść 7,5%, podczas gdy wg. obecnych prognoz wyniesie ona tylko 6%.
A poprawa wszystkich tych wskaźników pozytywnie wpływa na podatkowe dochody budżetowe głównie z podatków VAT, PIT i CIT, z tych dwóch ostatnich podatków, także na podatkowe dochody samorządów.
Do wzrostu dochodów budżetowych przyczyniła się także wpłata z zysku Narodowego Banku Polskiego (NBP), minister finansów przyjął, że będzie ona na minimalnym poziomie wynoszącym1,3 mld zł, zysk NBP za 2020 rok był znacznie wyższy i wpłacił on w czerwcu do budżetu 8,8 mld zł.