- Wczoraj resort finansów opublikował dane dotyczące szacunkowego wykonania budżetu w okresie styczeń-październik 2021 roku, z których wynika, że po 10 miesiącach, mamy w nim nadwyżkę wynoszącą aż 51,9 mld zł, co jest zaskakujące, ponieważ na cały rok zaplanowano 82,3 mld zł deficytu (po niedawnej nowelizacji budżetu deficyt ten ma wynieść tylko 40,4 mld zł).
Dochody budżetu państwa po 10 miesiącach tego roku, były wyższe aż o 61,7 mld zł, od tych z tego samego okresu roku ubiegłego, przy czym dochody podatkowe były wyższe aż o 52,9 mld zł.
To wynik zaskakująco dobry, w sytuacji kiedy część polskiej gospodarki doświadczyła w tym roku ponad 4 miesięcznego lockdownu, ograniczenia w działalności niektórych branż wprowadzono jeszcze w poprzednim roku i trwały one do właśnie do początków maja tego roku.
W okresie styczeń-październik 2021 roku zrealizowano dochody w wysokości 405,7 mld zł, tj. 84,0 % planowanych i 353,8 mld zł czyli 67,6% planowanych wydatków, co oznacza, że jak już wspomniałem w budżecie mamy nadwyżkę w wysokości 51,9 mld zł.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że mimo recesji, a więc spadku PKB w I kwartale tego roku, wpływy ze wszystkich podatków za 10 miesięcy tego roku były wyraźnie wyższe niż w roku ubiegłym, wpływy z VAT były wyższe o 19,7%, z PIT o 14,4%, a z CIT aż o 25 %.
- Po 10 miesiącach wpływy z podatku VAT były wyższe od ubiegłorocznych aż o 29,5 mld zł (czyli aż o 29,7%), wyższe były także dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier o 3,4 mld zł (czyli o 5,7%), a także z podatku od niektórych instytucji finansowych o 0,4 mld zł czyli o 8,8% (wszystko w ujęciu r/r).
Z kolei dochody z PIT były wyższe o ok. 7,4 mld zł czyli aż o 14,4 %, natomiast dochody z podatku CIT były wyższe aż o 8,5 mld zł czyli o 25 % (oznacza to także znacznie wyższe niż planowano wpływy do budżetów jednostek samorządu terytorialnego - łącznie wszystkie JST mają blisko 50% udziału w PIT i prawie 25% wpływów z CIT).
W tej sytuacji wpływy z podatku VAT po 10 miesiącach wyniosły blisko 182 mld zł, dochody z akcyzy blisko 61,2 mld zł, dochody z PIT wyniosły blisko 59 mld zł, dochody z podatku CIT ponad 42,5 mld zł, a podatek od niektórych instytucji finansowych wyniósł ponad 4,3 mld zł.
Całościowo dochody budżetowe wyniosły 84% tych planowanych, natomiast dochody podatkowe ponad 83% planowanych, a więc wszystko wskazuje na to, że na koniec roku będą one jednak wyższe niż przewidywano nawet w jesiennej nowelizacji.
- Trochę skromniej wzrosły natomiast po 10 miesiącach dochody niepodatkowe, wyniosły one blisko 50,6 mld zł i były wyższe o 8,8 mld zł (tj. 21,1%) w stosunku do ich wykonania w okresie styczeń - październik 2020 roku.
To gorsze wykonanie dochodów niepodatkowych wynika między innymi z braku dodatkowych wpłat z aukcji pozwoleń na emisję CO2, choć jednocześnie w czerwcu NBP dokonał wpłaty z zysku do budżetu państwa w wysokości aż 8,9 mld zł.
- Z kolei wydatki budżetowe w okresie styczeń – październik 2021 wyniosły, jak już wyżej zaznaczyłem 353,8 mld zł tj. 67,6% tych planowanych, były one o 2,3 mld zł niższe (tj. o 0,6 %) niż w tym samym okresie 2020 roku.
Niższe wykonanie wydatków było głównie spowodowane niższymi środkami przekazanymi do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (mniej o ok. 7,4 mln zł), wynikającymi z bieżącego zapotrzebowania na finansowanie uzupełniające oraz mniejsze środki na obsługę długu Skarbu Państwa (mniej o 3,3 mld zł).
Jednocześnie wyższe było wykonanie wydatków z tytułu środków własnych Unii Europejskiej o ok. 4,7 mld zł, co wynikało przede wszystkim ze wzrostu polskiej składki członkowskiej spowodowanego Brexitem, ale także wyższego poziomu budżetu UE na lata 2021-2027 (poziom zobowiązań wzrósł z 1,2 DNB do 1,4 DNB).
Wyższe było także wykonanie wydatków w części budżetowej Zdrowie o 4,4 mld zł, ze względu na przekazanie dotacji podmiotowej do NFZ oraz przekazanie większych środków do samorządów w ramach subwencji ogólnej dla jst o kwotę 3,1 mld zł.
Oczywiście wzrost wydatków budżetowych w dwóch ostatnich miesiącach roku (po 10 miesiącach planowane wydatki zostały zrealizowane tylko w 67,6%), będzie powodował powolne przechodzenie z nadwyżki w deficyt budżetowy ale po nowelizacji budżetu ma on wynieść tylko 40,4 mld zł i być może ostatecznie będzie jednak niższy niż przewidziano w ostatniej jesiennej nowelizacji budżetu.
I jak tu wierzyć opozycji, która od początku tego roku wieszczy katastrofę budżetową?