- W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS), podał szybki szacunek PKB za rok 2021 roku i okazuje się, że polska gospodarka urosła w poprzednim roku aż o 5,7%, czyli najwięcej od 14 lat, a więc od roku 2007.
Ten poziom wzrostu PKB oczywiście robi wrażenie, szczególnie w sytuacji kiedy większość prognoz wprawdzie przewidywała, że PKB wzrośnie o ok. 5% ale z żadnej z nich nie wynikało, że zbliży się on do 6%.
Trzeba bowiem pamiętać, że I kwartał poprzedniego roku to lock downy w wielu dziedzinach gospodarki, a w konsekwencji mieliśmy do czynienia ze spadkiem PKB w tym kwartale o -0,9% w ujęciu rok do roku.
- Wzrost PKB w Polsce w 2021 roku rzeczywiście był bardzo wysoki ale było co najmniej kilka innych krajów UE, w których poziom tego wzrostu był jeszcze wyższy, np. we Francji i w Szwecji wyniósł aż 7%, natomiast we Włoszech 6,3% w ujęciu rok do roku.
Ale ten wysoki poziom wzrostu PKB w 2021 roku w tych krajach w jakiejś mierze wynika z tzw. bazy czyli poziomu wzrostu, a tak naprawę spadku PKB w 2020, a ten we wszystkich wyżej wymienionych krajach był bardzo głęboki, znacznie głębszy niż w Polsce.
A więc tak naprawę dopiero sumaryczny wzrost PKB za lata 2020-2021, pokazuje tak naprawę jak poradziły sobie gospodarki poszczególnych krajów UE ale także inne kraje świata ze skutkami Covid19.
- W tym dwuletnim ujęciu sumaryczny wzrost PKB w latach 2020-2021 wyniósł w Polsce 3,05%, podobny był w Szwecji i wyniósł 3,12%, przy czym należy podkreślić, że gospodarka tego kraju pod względem wielkości PKB jest jednak mniejsza od polskiej.
A więc uwzględniając cały okres pandemii Covid 19, to polska gospodarka poradziła sobie najlepiej w całej Unii Europejskiej i wszystkie dane makroekonomiczne za ten okres to właśnie potwierdzają.
Okazuje się także, że wiele krajów Europy Zachodniej w 2021 roku, nie odrobiło strat, które ich gospodarki poniosły w 2020 i dotyczy to także tych największych unijnych gospodarek: niemieckiej, francuskiej, włoskiej, czy hiszpańskiej (po 2 ostatnich latach ich PKB jest ciągle wyraźnie mniejsze niż przed kryzysem covidowym).
Trzeba przy tym zaznaczyć, że wszystkie kraje UE w związku z negatywnymi skutkami Covid19 dla ich gospodarek, zastosowały pakiety ratunkowe wielkiej wartości, sięgające nawet kilkunastu procent ich PKB, a mimo tego z większych europejskich gospodarek, tylko Szwecja i Polska na koniec 2021 roku, są na wyraźnym plusie (w Polsce ten pakiet sięgnął 250 mld zł, czyli przekroczył wartość 10% PKB).
- Struktura wzrostu polskiego PKB w 2021 roku jak wynika ze wstępnych danych GUS jest oparta przede wszystkim na wyraźnym wzroście konsumpcji ale także ku zaskoczeniu części ekonomistów, także wzroście inwestycji.
Spożycie ogółem w roku 2021 w ujęciu realnym (ceny stałe z roku poprzedniego), wg. tych wstępnych danych wzrosło o 4,8%, w tym spożycie w sektorze gospodarstw domowych, wzrosło aż o 6,2%.
Jeszcze mocniej w ujęciu realnym, wzrosły nakłady brutto na środki trwałe czyli inwestycje, choć tutaj ujęte szeroko razem ze wzrostem zapasów, ten wzrost w ujęciu rok do roku, wyniósł w 2021 roku aż 8%.
Sumarycznie popyt krajowy, a więc spożycie ogółem i nakłady inwestycyjne liczone razem ze wzrostem zapasów, wzrosły w ujęciu realnym o 8,2%, co oznacza, że ujemny wpływ na wzrost PKB miał w 2021 roku eksport netto.
Mimo tego, że 2021 roku mieliśmy do czynienia ze wzrostem eksportu, to jeszcze mocniej wzrosła wartość importu i to nie dlatego, że wzrósł jego wolumen ale właśnie jego wartość, głównie ze względu na gwałtowny wzrost cen surowców energetycznych importowanych przez Polskę, głównie gazu ziemnego i ropy naftowej.