- Wczoraj miał miejsce w Warszawie protest zorganizowany przez samorządowców, wywodzących się z opozycji (Platformy, PSL-u, Lewicy), pod hasłem „Tylko ciemność”, podczas którego mieli zaprotestować przeciwko podwyżkom cen energii i kosztom życia.
Mimo propagowania tego protestu w mediach wspierających opozycję, a także motywowania pracowników samorządowych przez włodarzy dużych miast, zgromadził on około 150 osób, które najpierw zebrały pod Sejmem, a następnie przemaszerowały pod Kancelarię Premiera.
Na czele protestu maszerowali prezydenci dużych miast z Platformy, Rafał Trzaskowski, Aleksandra Dulkiewicz, Jacek Karnowski, czy Tadeusz Truskolaski, pod Sejmem dołączyli do nich politycy opozycji, a główne przesłanie to dobre samorządy, bardzo niedobry rząd.
- W ich przemówieniach tylko i wyłącznie ataki na rząd i ani słowa o tym, że trudna sytuacja na rynku surowców energetycznych, a w konsekwencji także wysokie ich ceny, to konsekwencja destabilizacji tych rynków przez Rosję jeszcze jesienią poprzedniego roku, teraz wzmocniona jeszcze już ponad 7 miesięczną wojną na Ukrainie.
Ani słowa także o tym, że to na skutek wręcz histerii Platformy i jej lidera Donalda Tuska w sprawie importu rosyjskiego węgla, rząd zdecydował się przyspieszyć blokadę jego przywozu, w sytuacji kiedy UE wprowadziła go od połowy sierpnia, Polska już od połowy kwietnia.
A ponieważ z Rosji jak się teraz okazuje, sprowadzały węgiel także spółki samorządowe do swoich ciepłowni, teraz samorządowcy opozycyjni pytają, gdzie jest węgiel dla naszych zakładów ciepłowniczych?
Trzaskowski nawet wykrzyczał, że jeżeli rząd sobie nie radzi, to niech poda się do dymisji, a wtedy jak rozumiem władzę w kraju przejęliby samorządowcy, którzy rozwiązaliby wszystkie problemy wynikające z kryzysu energetycznego, spowodowanego wojną za naszą wschodnią granicą.
- Rząd zdecydował o imporcie węgla między innymi przez spółki energetyczne i w sytuacji kiedy ten węgiel przypływa do portów w Polsce w Gdańsku i Szczecinie i jest to asortyment odpowiedni dla gospodarstw domowych i lokalnych ciepłowni, co więcej jest on wyraźnie tańszy od tego oferowanego przez prywatne składy węglowe, samorządy zostały poproszone o współpracę, aby dostarczać go swoim mieszkańcom.
I wtedy się zaczęło, prezydenci dużych miast we wszystkich możliwych mediach związanych z opozycją, zaczęli zapowiadać, że absolutnie się tym nie zajmą, ponieważ nie mają do tego warunków, odpowiednich placów, wag do ważenia, samochodów do transportu.
Protestowali mimo, że w ustawie o samorządzie gminnym w art7 opisującym zadania własne gminy jest zawarty ust.3 który mówi o zaspokajaniu zbiorowych potrzeb wspólnoty w zakresie zaopatrzenia w energie elektryczną i cieplną oraz gaz.
- Wieczorem w programach publicystycznych TVN24 i TVP Info, wystąpili dwaj prezydenci, Otwocka Jarosław Margielski i Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, obydwaj wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości i opowiedzieli jak w ciągu zaledwie 2 dni zorganizowali w swoich miastach, zakup węgla od spółek Skarbu Państwa i dostarczanie go mieszkańcom swoich miast, ba twierdzili, że są gotowi dostarczyć go także mieszkańcom sąsiednich gmin.
Prezydent Otwocka w TVN24 rozmawiał o tym z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim i „pozamiatał” głównego samorządowca opozycji, pokazując, że jego spółka komunalna już sprzedaje węgiel mieszkańcom przywieziony z portu w Gdańsku, a prezydent Sopotu nie jest w stanie tego zorganizować, choć w jego przypadku, chodzi o transport węgla na odległość zaledwie kilkunastu kilometrów.
Co więcej prezydent Margielski zaprzeczył twierdzeniom Karnowskiego, że mamy jakiś trudny okres dla samorządów, jest wręcz przeciwnie, jak stwierdził notujemy cały czas wzrost dochodów z PIT i CIT, otrzymujemy duże wsparcie z rządu środkami na inwestycje, ten czas dla samorządów jest wbrew pozorom, bardzo dobry.
- I tak dwaj młodzi prezydenci wybrani z list PiS, nie tylko pokazali prominentnym politykom Platformy, jak w trudnej sytuacji można zrealizować zadanie, które w normalnych warunkach zapewniają prywatni przedsiębiorcy, co więcej zaprzeczyli powszechnym ich narzekaniom, że samorządy przeżywają jakiś trudny okres.
Wszystkie narzekania samorządowców opozycji tak ochoczo prezentowane jeszcze po południu przed Sejmem, zostały „pozamiatane”, argumentacją przedstawioną przez włodarzy Otwocka i Stalowej Woli.
Może jednak prezydenci: Warszawy, Gdańska, Białegostoku, Sopotu i innych dużych miast rządzonych przez prezydentów wywodzących się z partii opozycyjnych, wezmą sobie do serca, te argumenty przedstawione przez prezydentów Otwocka i Stalowej Woli i jednak zamiast protestować, zaczną wreszcie pracować na rzecz swoich mieszkańców.