- W poniedziałek i we wtorek w Parlamencie Europejskim, odbyły się debaty dotyczące, zarówno pozyskania środków na pokrycie wynoszącego ponad 800 mld euro długu przeznaczonego na finansowanie negatywnych skutków Covid19, oraz agresji Rosji na Ukrainę ale także podatków które pozwolą na sfinansowanie zobowiązań z tego tytułu.
Wprawdzie głosowanie w PE, dotyczące sprawozdań w tych sprawach jest jednoznacznie pozytywne ale nie oznacza to, że jeszcze na etapie parlamentarnym, nie trzeba zgłaszać zastrzeżeń, które dobitnie pokazują, że proponowane rozwiązania, nie są korzystne dla wielu państw członkowskich.
Wszystko wskazuje na to, że unijne przepisy wskazujące, że mogą się pojawić dodatkowe źródła dochodów budżetowych, nie będą sprzeczne z unijnymi Traktatami ale nie będzie to miało nic wspólnego ze sprawiedliwym obciążeniem wszystkich krajów członkowskich.
- Zabierając głos w tych debatach stwierdziłem, że koncepcja funduszu NextGenerationEU, pochodzącego z pożyczek do wysokości 800 mld euro, powstała w 2020 roku, przy obowiązujący na rynkach bardzo niskich stopach procentowych, a wiec niskich kosztach pozyskania pieniądza, ale w ciągu tych 2 lat ta sytuacja się mocno zmieniła, stopy procentowe już wzrosły i będą dalej rosły, choćby ze względu na wysoki poziom inflacji w strefie euro.
W tej sytuacji koszt pozyskania środków na ten Fundusz wyraźnie rosną, dobrze więc że KE opracowała w tej sprawie odpowiednią strategię, korzysta z różnych instrumentów pożyczkowych, wieloletnich obligacji, zielonych obligacji, a także bonów skarbowych i zapewnia, że nie będzie pozyskiwała środków w niekorzystnych warunkach rynkowych.
- Stwierdziłem także, że mój kraj Polska, doświadcza już od ponad roku, blokady politycznej KE środków z KPO, mimo tego, że został on złożony już w lipcu 2021 roku i spełniał wszystkie warunki określone unijnym rozporządzeniem, chciałbym więc przy tej okazji wyrazić nadzieję, że ta blokada zostanie w najbliższym czasie zdjęta.
Także koncepcja finansowania tak zaciągniętego długu przez KE przy pomocy nowych zasobów własnych, budzi z naszego punktu widzenia przynajmniej 2 poważne zastrzeżenia:
- po pierwsze nowe podatki, mocniej obciążają kraje mniej zamożne, niż kraje bogate, co wyraźnie widać po funkcjonującej już blisko 2 lata opłacie od nieprzetworzonego plastiku (w przypadku Polski jest ono ponad 3-krtonie wyższe, niż w przypadku składki zależnej od DNB),
- po drugie, środowiskowe zasoby własne, takie np. jak udział w dochodach z ETS, oznaczają pozbawianie takiego kraju jak Polska, dużej części dochodów z tego tytułu, a tym samym wyraźnie zmniejszają nam środki na realizację unijnej polityki energetyczno-klimatycznej.
- W tej prawie są już twarde dowody, ponieważ od 2021 roku obowiązują wpłaty poszczególnych krajów członkowskich jeżeli chodzi obciążenia związane z nieprzetworzonym plastikiem.
Tak się składa, że Polska wpłaciła do budżetu UE z tego tytułu kwotę 430 mln euro, co przy wszystkich wpływach rzędu 5,5 mld euro z tego tytułu, stanowi około 8%, czyli blisko 3 razy więcej niż składka naliczana od poziomu DNB (PNB Polski stanowi ok. 3% unijnego).
Podobnie jest w przypadku wpływów z innych źródeł, dochody z tytułu ETS, to blisko 7% wpływów, a wiec 2,5 razy więcej niż w przypadku składki zależnej od DNB, a w przypadku CBAM , będzie to blisko 6% wpływów, a wiec 2 razy więcej niż w przypadku składki zależnej od DNB.
Przyjęcie tych rozwiązań przez UE, oznacza z jednej strony większe obciążenie na rzecz budżetu UE, krajów mniej zamożnych, z drugiej strony pozbawienie ich części wpływów, które mogłyby być przeznaczone na finansowanie unijnej polityki energetyczno-klimatycznej.