- Wczoraj na nadzwyczajnym posiedzeniu rząd przyjął rozporządzenia oraz projekt ustawy o pomocy dla rolników w związku z utrzymującą się trudną sytuacją na rynku zbóż, które wg szacunków resortu rolnictwa oznaczają, że do rolników trafi ok. 10 mld zł pomocy z budżetu państwa.
Rząd chce skorzystać z kilku instrumentów, które pozwolą na skierowanie pomocy do polskiego rolnictwa, zarówno już tych istniejących jak i tych o charakterze jednorazowym, której uruchomienie wynikało z nadmiernego importu zbóż z Ukrainy, w związku z czym doszło do zdestabilizowania rynku zbóż w Polsce.
Chodzi między innymi o wyższy niż do tej pory zwrot akcyzy za paliwo rolnicze, dopłaty do zakupionych wcześniej nawozów sztucznych, dopłaty do wszystkich rodzajów zbóż i dopłaty do sprzedanej przez rolników pszenicy.
- Po pierwsze wzrośnie zwrot akcyzy z obecnego 1,24 zł do litra paliwa do 1,46 zł do litra (i jest to maksymalna kwota akcyzy wliczonej w cenę paliwa), a w związku z tym, że rząd chce powiększyć tę kwotę do 2 zł do litra na pozostałą cześć (0,54 zł do litra), musi uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na dodatkową kwotę pomocy publicznej.
Rząd zdecydował także o uruchomieniu po raz drugi pomocy do zakupu nawozów (jako jedyny kraj w UE zastosowaliśmy taką formę pomocy w roku 2022 na kwotę blisko 3 mld zł), na podobnych zasadach jak w poprzednim roku.
Chodzi o rolników posiadających gospodarstwa do 300 ha, którzy zakupili nawozy od 16 maja 2022 roku do 31 marca 2023 roku, zwrot na postawie przedstawionych faktur, będzie wynosił 500 zł do hektara użytków rolnych i 250 zł do hektara łąk pastwisk i traw na gruntach rolnych.
- Podstawową formą pomocy będą jednak dopłaty do zbóż, przy czym do sprzedanej pszenicy będzie to jednolita dopłata w skali całego kraju, natomiast dla pozostałych sprzedanych zbóż, będą to dopłaty zróżnicowane w zależności od rodzaju zboża i od województwa w którym znajduje się gospodarstwo rolne.
Najwyższe będą w dwóch województwach przygranicznych (podkarpackie, lubelskie), trochę niższe w kolejnym pasie województw (małopolskie, świętokrzyskie, mazowieckie i podlaskie) i najniższe w pozostałej grupie województw.
I tak dla producentów kukurydzy, rzepaku i rzepiku wyniosą w zależności od grupy województw odpowiednio: od 1750 zł na hektar, 1610 zł na hektar i 1400 zł na hektar; dla producentów jęczmienia i pszenżyta wyniosą odpowiednio: od 1125 zł na hektar, 1035 zł na hektar i 900 zł na hektar; oraz dla żyta, owsa i mieszanek zbożowych odpowiednio: 875 zł na hektar, 805 zł na hektar i 700 zł na hektar.
- Dla sprzedanej pszenicy od 15 kwietnia do 15 czerwca, jak wspomniałem dopłata do tony będzie jednakowa w skali całego kraju i wyniesie 1400 zł do tony, przy czym górną granicę zwrotu, będzie stanowił iloczyn kwoty 2200 zł na hektar (cena rynkowa + 1400 zł dopłaty na hektar) i powierzchni uprawy pszenicy zgłoszonej do dopłat bezpośrednich w 2022, oraz przeciętny plon z hektara wynoszący 5,5 tony.
Jeżeli rolnik zgłosił do ARiMR w tamtym roku uprawę pszenicy na 10 hektarach, to maksymalna kwota zwrotu dla tego rolnika będzie wynosiła 22 tys. zł, ale ta rzeczywista będzie zależna od tego ile ton sprzedał we wspomnianym wyżej okresie.
Jeżeli sprzedał 42 tony to płatność dla niego będzie wynikała z następującego wyliczenia 2,200 zł/ha x42 tony : 5,5 t/ha, czyli 16,8 tys. zł i taka będzie płatność, jeżeli sprzedałby 70 ton, to wyliczenie będzie następujące 2200 zł/hax70 t:5,5t/ha czyli 28 tys. zł ale otrzymane wsparcie wyniesie wspomniane 22 tys. zł (chodzi o to aby wsparcie było tylko do przeciętnej wydajności z ha).
Jeżeli rolnik korzystał już z pomocy publicznej do takiej uprawy (trwa bowiem nabór wniosków do wcześniej ustalonej kwoty wsparcia w wysokości 600 mln zł, na którą wyraziła już zgodę Komisja Europejska, to pomoc udzielana z tego programu będzie pomniejszana o kwotę pomocy udzielanej poprzednio.
- Jednocześnie wszystko wskazuje na to, że KE zdecyduje się wprowadzić zakaz wwozu z Ukrainy 4 zbóż (pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika), co powinno zatrzymać napływ zbóż na polski rynek i tym samym pozwolić opróżnić magazyny pod nadchodzące zbiory.
Polska odblokowała także transport tranzytowy przez nasz kraj produktów rolnych z Ukrainy i jest on realizowany przy spełnieniu postawionych warunków, a więc w ramach systemu SENT (śledzącego przejazd przez nasz kraj), a na każdy pojazd przewożący te produkty jest zakładana elektroniczna plomba, która jest zdejmowana wtedy kiedy produkty te dotrą do kraju docelowego.
Te rozwiązania powinny uszczelnić tranzyt i w związku z tym produkty rolne z Ukrainy nie powinny zostawać w naszym kraju, a trafiać do odbiorców w krajach trzecich poza Unią Europejską.