- W ostatnią sobotę w mediach społecznościowych Platforma zaczęła rozpowszechniać informację „Nowy rok rozpocznie się od wypłaty 800+ i to jest konkret” , której towarzyszyło zdjęcie uśmiechniętej dziewczynki. Z tej prezentacji jednoznacznie wynika, że to właśnie Platforma jest twórcą programu wspierania rodzin wychowujących dzieci, co więcej, to ta partia zdecydowała o podwyższeniu świadczenia do wysokości 800 zł miesięcznie na jedno dziecko. Ta informacja wywołała w sieci burzę, internauci sugerują, że w tej sytuacji, Platforma powinna się także pochwalić skuteczną walką z mafiami vatowskimi, wprowadzeniem kwoty wolnej w PIT w wysokości 30 tys zł, zerowym PIT dla młodych, czy też wprowadzeniem 13-tej i 14-tej emerytury. Inni przypominają, że przecież Platforma ma swoje „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządzenia” i jak wynika z wypowiedzi wielu jej czołowych polityków, tych najważniejszych obietnic, nie zamierza realizować, a przypisuje sobie sztandarowe programy rządu Prawa i Sprawiedliwości.
- To rzeczywiście bezczelna zagrywka Platformy, ale należało się jej spodziewać, po wypowiedzi Donalda Tuska, który po spotkaniu z kandydatami na ministrów w jego rządzie w poprzedni piątek, zadeklarował, „że przyszły minister finansów zapewnił przyszłą Radę Ministrów, że nowy rok zacznie się od wypłaty 800 plus”. To prawda przyszły minister finansów mógł taką deklarację złożyć, bo zna projekt budżetu państwa na 2024 rok, złożony w Sejmie pod koniec września, w którym na realizację programu 800 plus jest zagwarantowana kwota ponad 63 mld zł. To właśnie Prawo i Sprawiedliwość nie tylko zdecydowało o podwyższeniu tzw. świadczenia wychowawczego z 500 zł do 800 zł od 1 stycznia 2024 roku, ale także przygotowało w budżecie środki na finansowanie tego programu przez cały rok następny.
- Przypomnijmy, że najbardziej spektakularnym przykładem takich makiawelicznych wypowiedzi Tuska, było najpierw jego wystąpienie w kampanii wyborczej w maju tego roku w Sulechowie w województwie lubuskim, podczas którego stwierdził, że beneficjenci 500 +„są królami życia, którzy chleją, biją dzieci, biją kobiety i pracą nie zhańbili się od wielu lat”, by już kilka dni później z kolei w Krakowie, zażądać wprowadzenia 800+ od 1 czerwca tego roku. Właśnie w Krakowie na spotkaniu z wyborcami, Tusk próbował się „podczepić” pod ogłoszoną przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego dzień wcześniej zapowiedź podwyższenia od 1 stycznia 2024 roku aż o 60% świadczenia na dzieci z 500 zł do 800 zł. Mówił miedzy innymi tak „Prezesie, jeżeli chcesz naprawdę pomóc polski rodzinom, a nie uprawiać polityczną grę, to możemy to zrobić wspólnie w Sejmie, aby waloryzacja stała się faktem w Dniu Dziecka”. A więc w ciągu zaledwie 5 dni Tusk zmienił zdanie, świadczenie dla rodzin wychowujących dzieci, nie było już dla tych „co chleją, biją żony i nie pracują” ale dla dzieci i dlatego trzeba je podwyższyć natychmiast o 300 zł.
4. Co więcej zabieranie właśnie przez polityków Platformy i samego przewodniczącego Tuska głosu w sprawie przyszłości programu „Rodzina 500+”, jest wyjątkowo bezczelne, bowiem „od zawsze”, był nie tylko jego przeciwnikiem, ale nawet się z niego naigrawał. Tak było w 2014 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało wprowadzenie programu Rodzina 500+, gdy wyborcy powierzą tej formacji władzę w nadchodzących wyborach parlamentarnych, Tusk w Zakopanem ironicznie pytał, „czy aby pieniądze na jego realizację, nie są tutaj właśnie zakopane?”. Parę lat później w zaprzyjaźnionej telewizji TVN, tłumaczył, że jest szczęśliwy, że takiego programu nie wprowadził, bo doprowadziłoby to katastrofy budżetowej, a on przecież jest odpowiedzialnym politykiem. A w maju we wspomnianym Sulechowie, twierdził, że głównymi beneficjentami tego programu są ci „którzy chleją, bija dzieci i żony i nie pracują”, a więc wprost atakował rodziny wychowujące dzieci, korzystające z tych środków. Teraz tuż przed objęciem rządów w Polsce, Tusk kazał się Platformie pochwalić, że „Nowy Rok zacznie się od wypłaty 800+ i to jest konkret”, tak jak jakby był to element z ich programu „100 konkretów....”. Makiawelizm w czystej postaci.