- Jak poinformowała w poprzednim tygodniu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa, stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu wyniosła 5,2% i była najniższa od 1991 roku, od kiedy zaczęto rejestrować bezrobocie w naszym kraju.
Jak wynika ze wstępnych danych MRPiPS, „liczba bezrobotnych w końcu lipca br. wyniosła 869,3 tys. osób i w porównaniu do wcześniejszego miesiąca spadła o 7,8 tys. osób, co oznacza spadek o 0,9 %”.
W lipcu br. wzrosła również liczba miejsc pracy oraz miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy, wyniosła ona – według wstępnych danych – 118,6 tys. – o 15,5 tys. oraz 15 proc. więcej niż w czerwcu br.
Bezrobocie zmniejszyło się w lipcu we wszystkich województwach i w głównej mierze jego spadek jest spowodowany sezonowym wzrostem zapotrzebowania na pracę w takich branżach jak rolnictwo, budownictwo czy turystyka.
- Polska jest także w czołówce krajów Unii Europejskiej jeżeli chodzi o najniższy poziom bezrobocia, choć dane opublikowane niedawno przez Eurostat dotyczą czerwca tego roku (dane za lipiec zostaną opublikowane pod koniec sierpnia).
Eurostat opublikował niedawno komunikat, z którego wynika, że stopa bezrobocia w Polsce na koniec czerwca 2019 roku, według tzw. metody BAEL (opartej na aktywności ekonomicznej ludzi w wieku zdolności do pracy), wyniosła tylko 3,8%.
Polska znalazła się na siódmym miejscu wśród krajów o najniższym poziomie bezrobocia w UE (w liczbach bezwzględnych według wspomnianej metody BAEL spadło ono poniżej 600 tysięcy osób).
Najniższe bezrobocie na koniec czerwca roku 2019 roku Eurostat odnotował w Czechach -2,2%, na drugim miejscu Niemcy, bezrobocie na poziomie 3,1%, na 3 miejscu znalazła się Holandia -3,3%, na 4 miejscu były Węgry-3,4%, na 5 miejscu Malta z bezrobociem wynoszącym także 3,5% i na 6 miejscu, W. Brytania z bezrobociem w wysokości 3,7 % i na 7 miejscu Polska z bezrobociem jak już wspomniałem 3,8%.
Najwyższy z kolei poziom bezrobocia odnotowano tradycyjnie w Grecji, która już 9 rok „wychodzi z kryzysu” w wysokości 18,1 % i mającej ciągle poważne problemy gospodarcze i polityczne Hiszpanii -13,6 %, na trzecim miejscu od końca uplasowały się Włochy z bezrobociem na poziomie 9,9%, a na czwartym Francja -8,6%.
Tak, więc poza Niemcami, trzy unijne kolejne kraje o największych gospodarkach (Francja, Włochy i Hiszpania) mają najwyższy poziom bezrobocia w całej Unii Europejskiej, co pokazuje, że kraje Południa strefy euro, tak naprawdę z kryzysu jeszcze nie wyszły (choć odnotowują nieduży wzrost PKB).
- Przeciętna stopa bezrobocia we wszystkich 28 krajach UE na koniec czerwca tego roku wyniosła 6,3%, natomiast z kolei średnia stopa w 19 krajach strefy euro była wyraźnie wyższa i wyniosła aż 7,5%, choć była na najniższym poziomie od czasu kryzysu w 2008.
Bezrobocie w krajach strefy euro było więc aż o 1,2 punktu procentowego wyższe niż średnio w całej Unii i nie ulega wątpliwości, że to głównie kraje posługujące się własnymi walutami obniżają średni poziom bezrobocia w całej UE.
Okazuje się, że w 9 krajach spoza strefy euro bezrobocie było bardzo niskie: Czechy-2,2%, Węgry-3,4%, W. Brytania- 3,7%, Polska-3,8%, później Rumunia- 3,9%, Bułgaria-4,5%, Dania-5,1 Szwecja - 6,3%, a więc nie tylko niższe niż średnio w krajach UE, ale wyraźnie niższe niż średnio w krajach strefy euro i tylko jeden kraj Chorwacja odbiegał w górę, stopa bezrobocia wyniosła tam 7,0%.
- Wszystkie te bardzo pozytywne tendencje na rynku pracy, wyróżniające Polskę także w Unii Europejskiej (czołówka krajów UE o najniższym poziomie bezrobocia), mają miejsce już po blisko czterech latach rządzenia Zjednoczonej Prawicy i są zapowiedzią kontynuowania tych tendencji także w latach następnych.
Szybki i trwały wzrost gospodarczy zdecydowanie przekraczający 4% PKB (w I kwartale 2019 roku wynoszący aż 4,7% PKB, w drugim kwartale prawdopodobnie bliski 5 % PKB), tworzący coraz więcej miejsc pracy, powoduje silne zapotrzebowanie na wykwalifikowaną siłę roboczą, co pozytywnie wpływa na rynek pracy i zmniejszyło stopę bezrobocia na koniec lipca tego roku do najniższego poziomu od 28 lat według GUS , ale także i Eurostatu (dane za czerwiec tego roku).