- Skoro w sferze realnej, idzie rządowi Donalda Tuska, z dnia na dzień, coraz gorzej, to propaganda jest realizowana pełną parą, na taką skalę, że coraz trudniej się zorientować co jest, a co nie jest rzeczywistością. Wczoraj premier Donald Tusk uczestniczył w podpisaniu umowy na zaciągniecie przez Polskę pożyczki w Europejskim Banku Inwestycyjnym (EBI) w wysokości 300 mln euro na realizację Polskiego Programu Satelitarnego. Uroczystość odbyła się z wielką pompą, premier Tusk wygłosił płomienne przemówienie, jak to Polska dzięki tej pożyczce, będzie mogła kontynuować rozwój technologii satelitarnych, co z kolei ma się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej.
- Jak jednak szybko ustalili internauci, chodzi o środki na sfinansowanie zakupu we Francji dwóch satelitów i zbudowaniu sieci naziemnych stacji kontroli w Polsce, przy czym umowa w tej sprawie została zawarta 27 grudnia 2022 roku przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Środki na jej sfinansowanie, miały pochodzić z pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który został powołany nową ustawą o Obronie Ojczyzny uchwaloną w marcu 2022 roku. Fundusz został powołany w maju 2022 roku porozumieniem zawartym przez ministra obrony narodowej z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, a środki na ten fundusz miały pochodzić z aż 15 różnych źródeł wymienionych w ustawie, między innymi z kredytów, pożyczek i wyemitowanych obligacji. Ta pożyczka z EBI jest właśnie jednym ze źródeł pozyskiwania środków na ten Fundusz, a środki z niej pochodzące, jak już wspomniałem, zostaną przeznaczone na realizację umowy zawartej jeszcze w grudniu 2022 roku.
- Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że pozyskiwanie środków o charakterze pożyczkowym, szczególnie jeżeli chce się pożyczyć na korzystnych warunkach, trwa bardzo długo, nawet i kilkanaście miesięcy, ale w wokół umowy z EBI sam premier Tusk i jego kancelaria, rozpowszechniali takie informacje, jakby chodziło o program satelitarny, który stworzył jego rząd i właśnie załatwił jego finansowanie. Kancelaria Premiera nawet nie zająknęła się w swoim komunikacie, że chodzi o umowę podpisana blisko 1,5 roku temu i jej sfinansowanie ze środków Funduszu stworzonego w połowie 2022 roku. Zarówno sam premier Tusk jak i jego Kancelaria informację o pożyczce z EBI przekazywali tak, jakby chodziło o stworzenie nowego programu satelitarnego, na którego realizację pozyskano europejskie pieniądze. A więc czysta propaganda, zobaczcie jak my pracujemy, nie minęło jeszcze pół roku rządzenia, mamy nowy polski program satelitarny i co więcej na korzystnych warunkach, środki na jego finansowanie.
4. Podobnie najprawdopodobniej, będzie z ogłoszoną niespodziewanie przez premiera Tuska w ostatnią sobotę w Krakowie „Tarczą Wschód”, na którą rząd, chce przeznaczyć aż 10 mld zł. Nie wiedzieć czemu premier Tusk zdecydował się obchodzić 80-rocznicę bitwy o Monte Cassino właśnie w Krakowie (choć uroczyste obchody rocznicy tej bitwy, odbyły się we Włoszech z udziałem prezydentów Polski i Włoch, bez udziału ministrów polskiego rządu) i podczas swojego wystąpienia ogłosił budowę wspomnianej tarczy. Ma to być system fortyfikacji i różnego rodzaju zapór ( w tym pól minowych) budowany w głębi naszego kraju, wzdłuż granicy z obwodem królewieckim i Białorusią, przy czym na razie jest to zaledwie mglista koncepcja. Nie bardzo wiadomo na jakiej podstawie określono więc koszt tego przedsięwzięcia na 10 mld zł, jak szybko może ono zostać zrealizowane i skąd mają pochodzić środki na jego finansowanie, a zostało to przedstawione tak jakby wszystko było gotowe, a na stole leżało owe 10 mld zł, po które w każdej chwili można sięgnąć. Jak przypomnimy jakie było podejście Tuska i Platformy do budowy muru na granicy z Białorusią, miał być to „wielki wał” i w związku z tym posłowie tej partii głosowali przeciw jego budowie , to trudno uwierzyć w jego nawrócenie i budowanie „Tarczy Wschód”. Znowu wygląda to na czystą propagandę, choć w sprawie zapewnienia Polakom bezpieczeństwa tego rodzaju „gry i zabawy” są wręcz skrajną nieodpowiedzialnością.