- Wczoraj Nadzwyczajne Walne Zgromadzenia Orlen S.A, podjęło między innymi uchwałę, zobowiązującą obecny zarząd tej firmy do podnoszenia roszczeń o naprawienie szkód wyrządzonych przy sprawowaniu zarządu przez byłych członków Zarządu tej spółki. Chodzi aż 14 członków zarządu sprawujących te funkcje w latach 2016-2023, przy czym projekt uchwały jest bardzo ogólny i nieprecyzyjny, co nieodparcie sugeruje, że ma on wyłącznie charakter polityczny. Świadczy o tym także prawie natychmiastowy komentarz premiera Donalda Tuska, który na wczorajszym briefingu prasowym jeszcze w Gdańsku, przed przylotem do pracy do KPRM w Warszawie, komentował to w sposób następujący „jak wiecie, sprzątania po Orlenie, po prezesie Obajtku i po dawnych władzach Orlenu jest bardzo dużo, zarząd Orlenu, będzie informował o rozpoczętych dochodzeniach”.
- Wygląda więc na to ,że nowy zarząd Orlenu będzie skarżył swoich poprzedników, za to, że stworzyli firmę multienergetyczną, która należała do pierwszych 10. największych firm petrochemicznych w Europie o obrotach sięgających 100 mld USD rocznie i jednocześnie firmę należącą do pierwszych 5. najszybciej rozwijających się firm na świecie. Ponadto Orlen zarządzany przez poprzedni zarząd w ostatnich latach dostarczał do budżetu ponad 10% wszystkich jego dochodów, a w roku 2023 było to nawet ponad 14% tych dochodów. Chodzi oczywiście o wpłaty do budżetu z tytułu wszystkich podatków: podatku dochodowego, podatku od płac pracowników, a także wpłat z tytułu VAT i akcyzy, w roku 2023 była to kwota około 70 mld zł, podczas czy wszystkie dochody budżetowe w wyniosły ostatecznie 574 mld zł.
- Ponadto w 2022 roku już po połączeniu z Lotos i PGNiG, zarząd Orlen S.A. dokonał rzeczy wydawałoby się niemożliwej, całkowicie zrezygnował z kupowania ropy i gazu ziemnego w Rosji w związku agresją tego kraju na Ukrainę. Przypomnijmy, że pod koniec rządów PO-PSL, jeszcze w 2015 roku dostawy ropy z Rosji stanowiły aż 90% polskiego importu, po niecałych 7 latach byliśmy w stanie obyć się bez rosyjskiego surowca, bez negatywnych konsekwencji dla polskiej gospodarki. Było to możliwe dzięki pozyskaniu do współpracy największej firmy petrochemicznej na świecie Saudi Aramco, która z jednej strony zakupiła 30% udziałów w rafinerii Lotosu, z drugiej dostarcza już ponad 50% ropy naftowej przerabianej przez Orlen w swoich 7. rafineriach. W 2022 roku Orlen zrezygnował także ostatecznie z dostaw rosyjskiego gazu, choć jeszcze w 2015 roku aż ponad 90% tego surowca było importowane z Rosji, a w 2010 roku, tuż po katastrofie smoleńskiej, doszło do haniebnej wręcz próby podpisania przez rząd PO-PSL umowy gazowej z Rosją aż do 2037 roku (ostatecznie po protestach ówczesnej opozycji czyli Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie, ale także interwencji Komisji Europejskiej, została ona podpisana do końca 2022 roku).
- Orlen pod kierownictwem prezesa Obajtka rozpoczął także realizację dwóch wielkich inwestycji, które będą miały wpływ na zmianę struktury polskiego miksu energetycznego, i rozpoczął budowę wielkich farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy 5,2 GW, co stanowi aż ponad 25% dotychczasowej zainstalowanej w Polsce mocy OZE. Przygotowano także inicjatywę budowy małych reaktorów atomowych tzw. SMR, Orlen wspólnie z dysponującym w tym zakresie technologią, amerykańskim koncernem GE Hitachi Nuclear Energy i w tym celu powołano specjalną spółkę celową, która miała realizować to przedsięwzięcie, czyli Orlen Synthos Green Energy, niestety nowy zarząd Orlenu już z tego przedsięwzięcia zrezygnował. Zaawansowano także realizację kompleksu Olefiny (Olefiny III), największą inwestycję petrochemiczną w Europie ,która miała decydować o konkurencyjności Orlenu w kolejnych dekadach , nowy zarząd Orlenu zapowiedział, że jeszcze w tym roku podejmie decyzję o jej poważnym okrojeniu, albo nawet zaniechaniu jej realizacji. Realizacja takich przedsięwzięć przez polskie firmy, których wartość idzie w dziesiątki miliardów złotych, nie była możliwa do tej pory, ponieważ polskie firmy nie dysponowały odpowiednim potencjałem aktywów i w konsekwencji możliwościami finansowymi, dopiero obroty rzędu 300-400 mld zł i zysk netto rzędu 30 mld zł rocznie, jakie osiąga obecnie Orlen, takie możliwości stworzyły.
- Nowy zarząd Orlenu składający się „fachowców” reprezentujących całą koalicję rządową, a więc aż 4 różne partie ,do tej pory może pochwalić się „sukcesami” w postaci kilkudziesięciu kosztownych audytów, zrealizowanych przez zaprzyjaźnione firmy, zwolnieniem około 1500 doświadczonych managerów, których jedynym „obciążeniem”, była współpraca z poprzednim zarządem. Nowe władze doprowadziły również do sytuacji, że zyski wielkiego koncernu sprzedającego paliwa, gaz i energię elektryczną i wiele produktów chemicznych w II i III kwartale szorowały po dnie. W konsekwencji wyraźnego spadku sprzedaży Orlenu ( aż o blisko 1/3) zysk spółki wygląda zupełnie symbolicznie, w III kw zysk netto, wyniósł tylko 188 mln zł, a w III kw poprzedniego roku wyniósł aż ponad 4,5 mld zł. Tak jest niestety od początku roku w I kw zysk netto, wyniósł tylko 2,8 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie rok ubiegłego, było to ponad 9,7 mld zł, a więc o blisko 7 mld zł mniej, w II kw zysk wyniósł zaledwie 26 mln zł,podczas gdy w poprzednim roku ponad 6 mld zł. A więc po 3 kw tego roku, łącznie zysk netto Orlenu jest o ponad 17 mld zł niższy niż rok wcześniej i wszystko wskazuje na to, że IV kw tego roku nie przyniesie pod tym względem żadnej poprawy.
- Mimo tych wątpliwych „sukcesów” ,nowy zarząd Orlenu jest hołubiony przez obecny rząd, a w szczególności przez Donalda Tuska , który jak widać jest zadowolony, że przede wszystkim realizuje zemstę na Obajtku i jego współpracownikach. Stary zarząd ma być ścigany mimo wymiernych sukcesów, między innymi dostarczenia do budżetu państwa w 2023 roku ponad 14% wszystkich dochodów budżetowych, których w tym roku tak bardzo brakuje , stąd monstrualnych rozmiarów deficyt budżetowy sięgający aż 240 mld zł. Polska Tuska w całej okazałości, za sukcesy, karać, za porażki, nagradzać.