1. Wczoraj ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej poinformowało, że 100% ścieków płynie już dwoma rurociągami położonymi na moście pontonowym do oczyszczalni Czajka.
W ten sposób „Wody Polskie”, państwowe gospodarstwo wodne podległe temu resortowi, zakończyło prace polegające na zbudowaniu systemu pomp, które są w stanie przejąć wszystkie ścieki wylewające się z uszkodzonego kolektora i wlewające się do Wisły.
W ten sposób instytucje podległe kilku resortom ,wspomagane przez wojsko, zapobiegły katastrofie ekologicznej na dużą skalę , choć i tak do Wisły dostało się ponad 2 mln m3 nieoczyszczonych ścieków, a duża ich część spłynęła już do Zatoki Gdańskiej.
2. Mimo tego ,że do awarii kolektora doszło już blisko 3 tygodnie temu w dalszym ciągu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, nie wie jakie są jej przyczyny i kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie do tej sytuacji.
Ba do tej pory nie ma nawet koncepcji alternatywnego przesyłania ścieków w przyszłości, ponieważ wszystko wskazuje na to ,że usuwanie awarii będzie trwało wiele miesięcy, a zbudowany przez wojsko most pontonowy, może funkcjonować tylko przez najbliższe 3 miesiące, bowiem w warunkach zimowych ( nawet przy założeniu łagodnej zimy), most pontonowy jest nie do utrzymania.
Rządzący Warszawą mówią o wykorzystaniu Mostu Północnego do transportu ścieków, tyle tylko rurociągi miałyby leżeć na jezdni, a więc zająć połowę istniejącej jezdni ,a to oznacza trudności komunikacyjne w tej części Warszawy, trudne nawet do opisania.
3. Niefrasobliwość rządzącej w Warszawie Platformy w tym samego prezydenta Rafała Trzaskowskiego jest w tej sprawie dosłownie porażająca.
Najpierw z opóźnieniem ponad 24 godzinnym, poinformował odpowiednie instytucje państwowe o awarii, przez pierwsze kilka dni twierdził, że pomoc państwa nie jest mu potrzeba, a gdy premier Morawiecki podjął decyzję o budowie mostu pontonowego przez Wisłę i położenia na nim rurociągów, pojawiły się z urzędu miasta stwierdzenia o samowoli budowlanej wykonawców tego przedsięwzięcia.
Po zbudowaniu rurociągów i rozpoczęciu pompowania ścieków, prezydent Trzaskowski pytany czy podziękuje premierowi Morawieckiemu za szybkie podjęcie decyzji w tej sprawie , bez cienia zażenowania stwierdził, że podziękuje jak 100 % ścieków, będzie płynęło do oczyszczalni Czajka.
Mimo tego ,że tak się stało w sobotę rano, w dalszym ciągu słowa „dziękuję” nie ma, a zwołaną na ostatni piątek przez radnych Prawa i Sprawiedliwości nadzwyczajną sesję rady miasta stołecznego Warszawy, poświęconą awarii kolektora i spowodowanej katastrofie ekologicznej, radni Platformy przerwali i przełożyli na koniec miesiąca.
4. W tej sytuacji w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy, że w sumie powinniśmy się jednak cieszyć, że Platformie udało się zbudować tylko oczyszczalnię ścieków, a nie elektrownię atomową.
Przypomnijmy, że za rządów PO-PSL powołano aż dwie spółki które miały się zajmować przygotowaniem do realizacji tej inwestycji ,jedną z nich kierował nawet Aleksander Grad, który zrezygnował z kierowania resortem skarbu, aby być jej prezesem.
Co więcej według publikowanych przez PGE raportów ona sama i powołana przez nią do tej budowy spółka-córka PGE EJ 1, wydały na te przygotowania od 2009 roku do końca 2014 roku kwotę ponad 182 mln zł (niektórzy eksperci twierdzą, że do tej pory wydano na ten projekt astronomiczną kwotę 300 mln zł).
Mimo wydania tak ogromnych pieniędzy nie udało się ludziom Platformy, nawet wskazać lokalizacji tej inwestycji , teraz okazuje się ,że mieliśmy jednak szczęście.
Gdyby bowiem rządy PO-PSL były sprawniejsze, to być może przez 8 lat elektrownie atomową ,można byłoby w Polsce zbudować, a teraz cała Europa, żyłaby w permanentnym strachu.
Skoro bowiem zbudowano najdroższą oczyszczalnię ścieków w Warszawie i po kilku latach eksploatacji uległa ona awarii i to takiej ,której nie będzie można usunąć przez najbliższe kilkanaście miesięcy, to co mogłoby się stać ,gdyby za rządów Platformy zbudowano elektrownię atomową?