1. Wczoraj na wielkiej konferencji w Brukseli poświęconej przyszłości unijnego rolnictwa po roku 2019, w której udział wzięło ponad 600 osób, przedstawicieli organizacji rolniczych z całej Unii Europejskiej, a także unijnych instytucji w tym PE, komisarz Janusz Wojciechowski przedstawił swoje zamierzenia dotyczące rolnictwa na najbliższe 5 lat.
Zaczął od stwierdzenia, że w polskiej historii i tradycji znane jest zawołanie, że „chłopi żywią i bronią” i wprawdzie obecnie w sytuacji ponad 70 lat pokoju w Europie niepotrzebna jest obrona z bronią w ręku, to można je zamienić na zawołanie „żywią i chronią”.
I ta te działania prowadzone na rzecz wszystkich obywateli UE, są nie do przecenienia, bo rolnicy zapewniają im z jednej strony bezpieczeństwo żywnościowe, z drugiej chronią krajobraz, środowisko, klimat, wreszcie kulturę.
2. Wojciechowski przypomniał, że do roku 2050 na świecie musi wzrosnąć produkcja żywności przynajmniej o 50% aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe rosnącej szybko liczbie ludności, zwrócił także uwagę, że maleje udział produkcji żywności w UE w globalnej produkcji żywności.
Poruszył także inny drażliwy problem unijnego rolnictwa, tzn. znikanie gospodarstw rolnych i przytoczył statystyki z ostatnich 10 lat z których wynika, że w UE ubyło w tym czasie blisko 4 mln gospodarstw rolnych, co oznacza, że ubywa ich około 1000 dziennie.
Oznacza to, że mimo wsparcia w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR), produkcja rolnicza jest w wielu sytuacjach zwyczajnie nieopłacalna, co więcej bardzo mało atrakcyjna dla młodych ludzi stąd ciągle rosnący średni wiek rolników UE (szybkie starzenie się europejskiej wsi).
3. Sporo miejsca poświęcił Janusz Wojciechowski uczestnictwu rolnictwa w tzw. Nowym Zielonym Ładzie (Green New Deal), który już dzisiaj zostanie przedstawiony przez Komisję Europejską w Parlamencie.
Stwierdził, że rolnicy mają wiele obaw w związku z udziałem w tym programie i mocno zasugerował, że „jeżeli oczekujemy większego wkładu rolnictwa w Nowy Zielony Ład, to konieczne jest zwiększenie, a nie zmniejszenie nakładów na rolnictwo.
Posumował ten fragment swojej wypowiedzi stwierdzeniem, że rolników można tylko zachęcić do udziału w Nowym Zielonym Ładzie, a nie można ich do tego zmusić, więc mówiąc obrazowo potrzebna jest „marchewka, a nie kij”.
4. W dalszej części swego wystąpienia, zwrócił uwagę na konieczność uproszczenia WPR i podkreślił, że dobrą okazją do tego będą plany strategiczne przygotowywane przez poszczególne kraje członkowskie, zatwierdzane w Brukseli.
Przypomniał, że umowy handlowe zawierane przez UE są wprawdzie dodatkową szansą dla europejskiego rolnictwa, ale dla niektórych rolniczych branż mogą być taką konkurencją, której sprostać nie sposób i tam gdzie powstają szkody, powinny się pojawić unijne rekompensaty.
Podkreślił, że treny wiejskie powinny mieć większy niż do tej pory dostęp do funduszy spójności i tak naprawdę rozwój tych terenów powinien być finansowany nie z II filara WPR ale właśnie z tych funduszy, bo to one są przecież z definicji przeznaczane na wyrównywanie poziomów rozwoju.
Przypomniał także o znaczeniu rolnictwa ekologicznego we współczesnym rolnictwie, takich gospodarstw w UE jest już ponad 200 tysięcy, obejmują 12 mln hektarów, w niektórych krajach dostarczają już 10% żywności ale są i takie kraje gdzie taka żywność stanowi zaledwie 0,5%.
Zwrócił także uwagę na konieczność ograniczania transportu żywności na duże odległości (w tym także żywych zwierząt), podkreślił znaczenie lokalnej produkcji surowców rolniczych i lokalnego ich przetwarzania.
Przekazał także informację, że przyszłym budżecie UE na lata 2021-2027 jest zarezerwowane aż 10 mld euro na badania związane z rolnictwem i żywnością i już teraz zaprasza do współpracy w tym zakresie wszystkie europejskie ośrodki naukowe.
Na koniec zaprosił wszystkich, którym na sercu leży przyszłość europejskiego rolnictwa do uczestnictwa w przygotowywaniu długoterminowej wizji rolnictwa i obszarów wiejskich, która będzie opracowywana w DG AGRI przez cały 2020 rok.
Wystąpienie komisarza Wojciechowskiego zostało bardzo dobrze przyjęte na konferencji, choć sytuacja w europejskim rolnictwie jest bardzo napięta, protesty związane z koniecznością ograniczania produkcji rolnej o charakterze przemysłowym w krajach Europy Zachodniej, spowodowały pojawienie się na autostradach dziesiątków tysięcy traktorów blokujących ruch w takich krajach jak Holandia, Belgia, Niemcy czy Francja.