1. Niemiecki opiniotwórczy dziennik „Handelsblatt” poinformował w ostatni wtorek (10 grudnia), że sankcje USA na firmy budujące Nord Stream 2, zostaną wprowadzone najpóźniej 20 grudnia.
Mimo gorących sporów miedzy Demokratami i Republikanami w związku rozpoczętą procedurą impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. w sprawie sankcji związanych z budową Nord Stream 2 między obydwoma fraqkcjami parlamentarnymi panuje pełna zgoda.
Według gazety projekt dotyczący tych sankcji został połączony z ustawą dotyczącą budżetu resortu obrony, a ten powinien zostać uchwalony do 20 grudnia, prezydent Trump także nie będzie zwlekał z podpisaniem tej ustawy.
Sankcje rządu USA uderzyłyby przede wszystkim w dwie specjalistyczne firmy ze Szwajcarii i Włoch, które budują gazociąg, Rosjanie sami nie są w stanie dokończyć tej budowy, według ekspertów wydłużyłoby to realizację tej inwestycji przynajmniej o 5 lat.
2. Przypomnijmy ,że jeszcze w grudniu 2018 roku Izba Reprezentantów Kongresu USA przyjęła rezolucję, w której wezwała rządy europejskich państw do zablokowania budowy gazociągu Nord Stream2.
Wezwała jednocześnie prezydenta Donalda Trumpa, aby „wykorzystał wszystkie dostępne środki dla wsparcia bezpieczeństwa energetycznego Europy na drodze dywersyfikacji dostaw energii, aby zmniejszyć zależność UE od Rosji”.
Co więcej w styczniu 2019 ambasador USA w Niemczech Richard Grenell, wystosował listy do niemieckich firm zaangażowanych w budowę Nord Stream 2, w którym grozi im sankcjami.
3. Przypomnijmy także, że realizacja III i IV nitki gazociągu Nord Stream, którego udziałowcami są Gazprom (51%) i 5 dużych energetycznych koncernów z Europy Zachodniej, spowoduje wzrost jego przepustowości do 110 mld m3, choć przepustowość dotychczasowych dwóch nitek, była wykorzystywana zaledwie w 60%.
Natomiast istniejąca infrastruktura gazowa umożliwia przesyłanie z Rosji do Europy blisko 250 mld m3 gazu, podczas gdy import gazu przez UE z Rosji w 2014 roku wyniósł ok. 120 mld m3 czyli wykorzystane było niecałe 50% tych możliwości.
Po oddaniu do użytku dwóch pierwszych nitek Nord Stream wykorzystanie przepustowości gazociągów przebiegających przez terytorium Ukrainy w 2014 roku gwałtownie spadło z 58% do 28%, podczas gdy wykorzystanie dwóch pierwszych nitek NS wzrosło z 36 do 60%, co oznacza, że głównym celem NS2 będzie zwiększenie rosyjskich mocy przesyłowych
W ten sposób najprawdopodobniej dojdzie do całkowitej eliminacji przesyłu gazu przez Ukrainę i w konsekwencji odcięcie od rosyjskiego gazu Słowacji w 100% uzależnionej od tych dostaw, a w przyszłości także być może Polski poprzez ograniczenie dostaw Gazociągiem Jamalskim.
4. Mimo tych wszystkich wątpliwości inwestycja jest forsowana przez Rosję i przy wsparciu Niemiec, realizowana krok po kroku, a ostatnie „sforsowanie oporu” Danii, usunęła ostatnią przeszkodę na tej drodze ( część gazociągu przebiegająca przez wody duńskie miałaby być budowana od maja przyszłego roku).
Pewną przeszkodą w przyszłym pełnym wykorzystaniem Nord Stream 2, może być ostatnie rozstrzygnięcie TSUE, która daje możliwość wykorzystania przez Gazprom tylko 50% przepustowości gazociągu OPAL biegnącego na terytorium Niemiec wzdłuż ich wschodniej granicy na południe i rozprowadzającego gaz pochodzący z gazociągu Nord Stream.
Rosjanie chcieli wykorzystywać w 100% ( ma przepustowość ok. 37 mld m3), rozstrzygnięcie TSUE powołujące się zasady solidarności energetycznej zawartej w art. 194 Traktatu o funkcjonowaniu UE, dobitnie przypomina, że ta zasada powinna być przestrzegana na terenie UE przez wszystkie podmioty działające w sektorze energetycznym.
Jak wynika z artykułu w niemieckim dzienniku Handelsblatt, sprawa wprowadzenia sankcji dotyczących budowy Nord Stream2 jest w zasadzie przesądzona i zostaną one uchwalone jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.