1. Wczoraj podczas porannej konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda ogłosił, że rozpoczyna się budowa gazociągu Balic Pipe, ponieważ w 30 kwietnia polska spółka Gaz-System podpisała kontrakt wykonawczy na realizacje tej inwestycji Saipem Limited.
Kontrakt opiewa na 280 mln euro, włoska spółka Saipem ma ułożyć na dnie Morza Bałtyckiego gazociąg długości ok. 133 km pomiędzy Danią i Polską, a inwestycja ma być oddana do użytku w październiku 2022 roku.
Fizycznie prace rozpoczną się w II połowie tego roku i będą polegały w pierwszej fazie na przygotowaniu placów budowy w miejscach lądowania gazociągu w Danii i Polsce (w okolicy Niechorza), a samo układanie gazociągu rozpocznie się latem 2021 roku.
Prezydent Andrzej Duda w obecności ministra ds. infrastruktury krytycznej Piotra Naimskiego i prezesa Gaz-Systemu Tomasza Stępnia podkreślił, że budowa i oddanie do użytku tego gazociągu to milowy krok do pełnej dywersyfikacji dostaw gazu do Polski i uniezależnienia się od dostaw tego surowca energetycznego z Rosji.
2. Inwestycja ma już wszystkie kluczowe pozwolenia rządów, norweskiego, szwedzkiego, duńskiego i polskiego, co pozwala na rozpoczęcie jej realizacji także na obszarach morskich.
Uzyskanie pozwoleń na budowę od kilku rządów oraz podpisanie kontraktu ze spółką Saipem powoduje, że sprawdzi się w tym przypadku polskie przysłowie „do trzech razy sztuka” w odniesieniu do rozpoczęcia budowy gazociągu Baltic Pipe.
Realizację tej inwestycji przygotowywał, bowiem już rząd Jerzego Buzka w latach 1999-2001, ale następny rząd Leszka Millera przygotowania te przerwał, później było drugie podejście w latach 2006-2007 rządu Jarosława Kaczyńskiego, ale następcy z Platformy i PSL także nie chcieli tych przygotowań kontynuować i wreszcie trzecie podejście tym razem rządu premier Beaty Szydło rozpoczęte, w 2016, będzie finalizowane przez rząd Mateusza Morawieckiego.
3. Przypomnijmy, że projekt Baltic Pipe składa się aż z 5 elementów: połączenia systemu norweskiego na Morzy Północnym z systemem duńskim, rozbudowy trasy przesyłu gazu przez Danię, budowę tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorski gazociąg z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, oraz z rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.
Baltic Pipe ma mieć zdolność przesyłową 10 mld m3 gazu rocznie i stworzy także możliwość przesyłania gazu wydobywanego przez PGNiG z własnych złóż, znajdujących się na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i na Morzu Północnym.
Gazociąg Baltic Pipe jest kluczowym przedsięwzięciem do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa w zakresie dostaw gazu, bowiem po trwającej już rozbudowie gazoportu w Świnoujściu umożliwiającej przyjmowanie 7,5 mld m3 gazu skroplonego i zwiększeniu wydobycia własnego w 2022 roku, nie będziemy musieli przedłużać umowy o dostawy gazu z Rosji.
4. Przypomnijmy także, że w połowie listopada 2019 roku Zarząd PGNiG poinformował, że przekazał rosyjskiemu Gazpromowi oświadczenie woli o zakończeniu długoterminowego kontraktu kupna-sprzedaży gazu ziemnego do Polski.
Kontrakt zwany jamalskim obowiązuje od 1996 roku, podpisał jeszcze rząd Leszka Milera i po przedłużeniu go przez rząd Donalda Tuska obowiązuje do końca 2022 roku (Donald Tusk chciał nawet, żeby obowiązywał on aż do roku 2037).
Przekazanie takiego oświadczenia na 3 lata przed upływem daty zakończenia kontraktu, jest procedurą z niego wynikającą, obydwie strony zobowiązywały się, że zawiadomią się czy mają wolę jego kontynuowania.
Mimo tego, że to tylko oświadczenie woli zarządu PGNiG, to jest to w polskich warunkach wydarzenie, które jeszcze parę lat temu przed przejęciem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, było wręcz niewyobrażalne.
Teraz po 4 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, na tyle zaawansowano warunki do stworzenia bezpieczeństwa gazowego bez dostaw tego surowca z Rosji, że PGNiG mógł sobie pozwolić na wydanie takiego oświadczenia woli.
5. W ten sposób już pod koniec 2022 roku „Baltic Pipe” będzie kolejnym oknem na świat polskiego systemu gazowego, a ponadto w ten sposób możemy realnie doprowadzić do zróżnicowania dostaw gazu, szczególnie nierosyjskiego na nasz rynek, a także rynki innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Trwają intensywne rozmowy z krajami UE położonymi na południe od Polski, dotyczące rozbudowy ich sieci gazowych na kierunku Północ-Południe, co więcej powołanie Funduszu Trójmorza i ogłoszenie przez rząd USA, że przeznacza 1 mld USD na rozbudowę infrastruktury gazowej w ramach tego projektu, czyni go coraz bardziej realnym.