1.Największa światowa agencja gospodarcza, amerykański Bloomberg, kilka dni temu, poinformowała swoich czytelników, że polska gospodarka jest najbardziej odporna na kryzys, wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Agencja powołuje się na dane Komisji Europejskiej zaprezentowane na początku maja w tzw. wiosennej kompleksowej prognozie gospodarczej zawierającej podstawowe dane makroekonomiczne dotyczącego gospodarek 27 unijnych krajów.
Rzeczywiście z tych danych wynika, że polska gospodarka będzie miała najniższy poziom spadku PKB w 2019 roku, co więcej recesja będzie krótkotrwała, a w 2020 roku nastąpi odbicie, a wzrost PKB będzie wyższy niż tegoroczny jego spadek.
2. Rzeczywiście według danych KE, skutki pandemii koronawirusa dla gospodarek krajów UE będą poważne, wszystkie czeka recesja, a spadek PKB we wszystkich krajach UE wyniesie 7,4%, natomiast krajach strefy euro 7,7%.
Najbardziej dotknięte recesją będą gospodarki krajów południa UE o blisko 10%: Grecja- spadek PKB o 9,7%, Włochy- o 9,5% , Hiszpania- o 9,4%, gospodarka Francji skurczy się o 8,2%, a gospodarka Niemiec o 6,5%.
Na tym tle trochę lepiej wygląda sytuacja krajów UE posługujących się własnymi walutami, tu spadek PKB będzie także wyraźny ale jednak mniejszy niż w krajach strefy euro i tak PKB Węgier spadnie o 7%, Czech o 6,2%, Szwecji o 6,1%, Rumunii o 6%, Danii o 5,9%, a Polski tylko o 4,3%.
3. Według prognozy w Polsce będziemy więc mieli najniższy spadek poziomu PKB spośród wszystkich krajów UE, co dobitnie pokazuje, że przyjęte przez polski rząd instrumenty wsparcia przedsiębiorców i pracowników, będą bardzo skuteczne.
Co więcej KE przewiduje, że „odbicie” polskiej gospodarki w 2021 roku będzie szybkie, a jego skala porównywalna ze skalą spadku PKB w 2020, przewidywany wzrost PKB w 2021 roku ma wynieść co najmniej 4,1%.
Przypomnijmy, że polski rząd pod koniec kwietnia przesłał do KE doroczną aktualizację Programu Konwergencji, w której przewiduje jeszcze mniejsze skurczenie się polskiej gospodarki.
Z tego programu wynika, że w rezultacie pandemii koronawirusa realne tempo wzrostu PKB w Polsce w 2020 roku wyniesie -3,4%, a na ten spadek złoży się finalny popyt krajowy w wysokości - 3,3 pkt. procentowego, inwestycje także ujemnie w wysokości 1,1 pkt. proc., natomiast eksport netto dodatnio w wysokości 1,1 pkt proc (na skutek szybszego spadku importu niż eksportu).
4. Bloomberg przy tej okazji cytuje prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Pawła Borysa, który mówi, że scenariusz rozwoju sytuacji będzie miał w przypadku naszego kraju kształt litery U co oznacza spadek PKB, krótki okres recesji i odbicie w roku 2021.
Agencja przywołuje także szybką reakcję polskiego rządu na kryzys w postaci fiskalnej Tarczy antykryzysowej, a szczególnie zarządzanej przez PFR Tarczy finansowej, w ramach której przedsiębiorstwa dotknięte skutkami pandemii są bezpośrednio wspierane pożyczkami, które w sytuacji kiedy utrzymają zatrudnienie, będą umarzane w 75%.
Podkreśla także, że środki finansowe są przekazywane do firm bardzo szybko, zaledwie w ciągu 10 dni zaakceptowano wnioski ponad 70 tysięcy przedsiębiorstw zatrudniających ponad 700 tysięcy pracowników, a na ich rachunki wpłynęło ponad 15 mld zł.
5.Tego rodzaju oceny polskiej gospodarki dokonywane przez unijne instytucje czy światowe agencje gospodarcze są niezwykle kłopotliwe dla polskiej opozycji, która od paru lat wieszczy katastrofę polskiej gospodarki, a pandemia koronawirusa jej zdaniem miała być „gwoździem do trumny” polskiego rządu.
Nic takiego się jednak nie stało, co więcej wszystko wskazuje na to, że rządowe wsparcie dla firm spowoduje, że spadek PKB będzie w Polsce najniższy wśród wszystkich krajów UE.