1. Wczoraj specjalistyczne oddziały wojska rozpoczęły budowę mostu pontonowego na Wiśle, na którym zostanie ułożony rurociąg awaryjny odprowadzający ścieki do oczyszczalni Czajka.
Budowa ma być zakończona już w najbliższy czwartek, chodzi bowiem o maksymalne skrócenie czasu kiedy to nieoczyszczone ścieki z lewobrzeżnej Warszawy trafiają bezpośrednio do rzeki.
Przedsiębiorstwo Wody Polskie dostarczyło nieodpłatnie na plac budowy wszystkie rury razem z osprzętem, z których ma być budowany rurociąg, razem ze wszystkim planami, które zostały przygotowane podczas jego budowy w związku z awarią kolektora ściekowego dokładnie rok temu.
Rok temu, Wody Polskie wydatkowały na ich zakup i przygotowania do budowy przeprawy kwotę około 12 mln zł, teraz udostępniły miastu te wszystkie zasoby zupełnie nieodpłatnie.
2. Mimo tego wszystkiego władze Warszawy , a w szczególności prezydent Rafał Trzaskowski są wyraźnie niezadowolone, bo tym razem za budowę rurociągu i jego eksploatację na moście pontonowym, musi być odpowiedzialne miasto, inaczej jak rok temu, kiedy za wszystko odpowiadał rząd.
Co więcej rok temu wojsko i przedsiębiorstwo Wody Polskie wybudowali most pontonowy i rurociąg na nim razem ze zbiornikiem, z którego były pobierane ścieki w ciągu 10 dni, teraz jak twierdzą władze miasta do zbudowania mostu potrzebne będą aż 3 tygodnie, żeby zbudować cała infrastrukturę aby znowu ścieki z lewobrzeżnej Warszawy były kierowane nie do Wisły, a do oczyszczalni Czajka.
A przecież już za kilka dni minie dwa tygodnie od awarii i w konsekwencji przez cały ten czas nieoczyszczone ścieki komunalne i przemysłowe leją się do Wisły szerokim strumieniem, do tej pory to już blisko 3 miliardy litrów.
Jeżeli rzeczywiście budowa rurociągu awaryjnego miałaby potrwać jeszcze 3 tygodnie to ta ilość ścieków które trafią do Wisły ulegnie podwojeniu albo nawet potrojeniu, a to zagraża nieodwracalnymi zmianami zarówno w Wiśle jak i w Bałtyku.
Najprawdopodobniej dojdzie do reakcji kilku krajów nadbałtyckich, które z coraz większym zaniepokojeniem przyglądają się powiększającemu się zanieczyszczeniu wód Morza Bałtyckiego.
3. Druga już poważna awaria kolektora ściekowego pokazuje zupełną bezradność prezydenta Trzaskowskiego i jego ekipy i zachowania od ściany do ściany, z jednej strony obrażanie się na rząd, że natychmiast nie zajął się tą awarią, tak jak zrobił to rok temu, z drugiej wyciąganie ręki i prośby „rządzie ratuj”.
Jak rozchwiany emocjonalnie musi być prezydent Trzaskowski pokazuje sytuacja z ostatniego czwartku, najpierw zwrócił się on do przewodniczącej Rady Warszawy o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia, aby wyjaśnić przyczyny awarii, a przede wszystkim przedstawić sposoby zaradzenia nieuchronnie zbliżającej się katastrofie ekologicznej, a następnie na nim się nie pojawił, delegując swojego zastępcę.
4. Ba zbudowanie tej przeprawy i rurociągu na niej rozwiązuje problem odprowadzenia ścieków maksymalnie na 3 miesiące, później przyjdzie zima i most trzeba będzie rozebrać.
Jeżeli do tego czasu miasto nie wykona „przecisku” pod dnem Wisły dwóch rur do stałego odprowadzania ścieków z lewobrzeżnej Warszawy, to w grudniu nieoczyszczone ścieki znowu trafią do Wisły.
Miasto do tej pory za to się jeszcze nie zabrało i nic nie wskazuje na to żeby prezydent Trzaskowski był w stanie zrealizować nowy kolektor ściekowy w tak krótkim czasie.