- Departament Stanu USA opublikował w tym tygodniu, nowe wytyczne poszerzające sankcje na firmy ,które zdecydowałyby się świadczyć usługi na rzecz przedsiębiorstw, które chciałby dokończyć budowę Nord Stream2.
Chodzi o firmy, które chciałyby „zapewniać usługi albo też techniczną lub finansową pomoc w modernizacji lub instalacji sprzętu na statkach”, które miałyby pracować przy dokończeniu budowy Nord Stream2.
Amerykanie po raz kolejny skorzystali z ustawy o Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez Sankcje (CAATSA) i rozszerzyli wachlarz sankcji, przy pomocy których chcą zniechęcić firmy, które chciałby wspomóc Gazprom w dokończeniu budowy Nord Stream2.
- Przypomnijmy, że pod koniec września międzynarodowa organizacja zrzeszająca największych ubezpieczycieli branży morskiej International Group P&I Club wydała ostrzeżenie przed ubezpieczaniem i reasekuracją aktywności związanych z budową gazociągu Nord stream2.
W wydanym oświadczeniu organizacja ta ostrzega swoich członków, że amerykańskie sankcje poważnie zagrożą tym firmom ubezpieczeniowym, które podejmą się działań ubezpieczeniowych lub reasekuracyjnych wobec projektu Nord Stream2.
A bez polis ubezpieczeniowych dla firm, które ewentualnie zgłoszą się do dokończenia prac na odcinku duńskim i niemieckim, nie powinny one dostać zgód od instytucji obydwu tych krajów.
- Przypomnijmy także, że przed Świętami Bożego Narodzenia w 2019 roku prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę zawierającą sankcje na wszystkie firmy uczestniczące w budowie gazociągu Nord Stream2 i natychmiast szwajcarska firma Allseas ogłosiła, że wstrzymuje prace przy jego budowie.
Wtedy jej dwa specjalistyczne statki układające rury tego gazociągu na dnie Bałtyku „Pioneering Spirit” i „Solitaire”, zaprzestały prac, a firma ogłosiła w komunikacie, że oczekuje niezbędnych wyjaśnień prawnych od instytucji amerykańskich.
Do tej firmy napisali także list amerykańscy senatorowie, reprezentujący zarówno Republikanów jak i Demokratów, komunikując wprost, że jeżeli po podpisaniu ustawy o sankcjach przez prezydenta Trumpa, będzie ona dalej pracowała przy układaniu gazociągu „przedsiębiorstwo stanie w obliczu dotkliwych i potencjalnie zagrażających jego egzystencji sankcji prawnych i gospodarczych”.
- Z kolei na początku lipca 2020 roku Departament Stanu USA zniósł klauzulę, która chroniła Nord Stream2 przed sankcjami wynikającymi z wcześniej wspomnianej ustawy O Przeciwdziałaniu Przeciwnikom Ameryki poprzez Sankcje (CAATSA).
Wtedy sekretarz Stanu Mike Pompeo powiedział, że jest to jasne ostrzeżenie dla firm zaangażowanych w projekty budowy rosyjskich gazociągów przy czym rozumie się to bardzo szeroko (a więc dotyczy nie tylko firm bezpośrednio budujących ale także firm dostarczających materiały do tej budowy, a nawet porty w których przebywają statki przy pomocy których gazociąg jest budowany).
Jak widać na to ostrzeżenie amerykańskiego sekretarza stanu reaguje organizacja zrzeszająca trzynaście największych firm ubezpieczeniowych branży morskiej, ostrzegając swoich członków przed angażowaniem się w ubezpieczenia projektu Nord Stream2.
A we współczesnym świecie bez polis ubezpieczeniowych tego rodzaju przedsięwzięć inwestycyjnych, stwarzających poważne zagrożenia dla środowiska naturalnego w zasadzie nie można realizować.
- Wprowadzone w tym tygodniu sankcje mają zapobiec modernizacji dwóch rosyjskich statków, które miałby dokończyć budowę Nord Stream2 i są już zacumowane w jednym z niemieckich portów.
Co więcej, amerykański rząd jest gotowy w kolejnym kroku rozszerzyć sankcje na porty w których cumują rosyjskie statki, które miałyby dokończyć tę inwestycję, a nawet na firmy, które wydają certyfikaty umożliwiające rozpoczęcie eksploatacji gazociągu, gdyby jego budowa jednak została zakońvczona.