- Po trwających od kilkunastu dni atakach na prezesa Orlenu S.A. Daniela Obajtka, zainicjowanych przez Gazetę Wyborczą, wczoraj politycy Platformy przeprowadzili w wielu regionach naszego kraju konferencje prasowe, których głównym przesłaniem było zablokowanie fuzji tej firmy z drugim koncernem naftowym Lotosem S.A.
Zdaniem polityków Platformy ,zyski Orlenu spadają, zadłużenie rośnie, kolejne przejęcia dokonywane przez koncern miedzy innymi Energii, Ruchu, Polska Press, nie mają nic wspólnego z interesem spółki tylko są realizacją celów politycznych.
Dodatkowo ich zdaniem prezesa Obajtka obciążają treści rozmów, które prowadził w 2012 roku (sugestia, że będąc wójtem gminy Pcim, jak to ujęto z tylnego siedzenia kierował jakąś spółką, czego zabrania polskie prawo) i w związku z tym należy do wyjaśnienia tych wszystkich spraw zawiesić trwającą już od wielu miesięcy fuzję Orlenu i Lotosu.
- Przez te kilkanaście dni ataków na prezesa Obajtka można się było tylko domyślać, że te „dęte” zarzuty musza jednak służyć czemuś poważniejszemu i wczoraj się dowiedzieliśmy, o co tak naprawdę chodzi, o zablokowanie powstania największego koncernu paliwowego, który byłby zdolny do konkurowania z największymi europejskimi spółkami w tej branży.
Przypomnijmy, że przygotowanie fuzji Orlenu i Lotosu trwa od wielu miesięcy, a przełomem w tym procesie było uzyskanie na nią zgody Komisji Europejskiej, co miało miejsce po długich i niezwykle trudnych staraniach spółki w lipcu 2020 roku.
Zgoda KE ma charakter teraz precyzujący warunki na jakich to nastąpi, nowy właściciel Lotosu musi między innymi sprzedać 30% udziałów rafinerii tej firmy, a także 80% stacji benzynowych tej Grupy.
Prezes Obajtek podkreśla, że przejęcie nastąpi na optymalnych warunkach, bowiem KE w wielomiesięcznych negocjacjach wręcz żądała pozbycia się aktywów Grupy Lotos na znacznie większą skalę, niż ostatecznie ustalono.
- Dodatkowo oprócz wspomnianej odsprzedaży 30% udziałów rafinerii Lotos, nowy ich właściciel będzie miał prawo do blisko połowy produkcji rafinerii ropy naftowej i benzyny, a także dostęp do istotnej infrastruktury magazynowania i infrastruktury logistycznej, KE chodzi bowiem o to aby na polskim rynku powstał kolejny duży podmiot zajmujący się produkcją i dystrybucją paliw silnikowych.
Ale jak podkreślił prezes Obajtek, z aktywów Grupy Lotos wybrano 116 stacji w tych miejscach, w których stacji Orlenu do tej pory nie było, ba sam Orlen ma przygotowanych aż 150 nowych lokalizacji, w których będą budowane nowe stacje spółki spełniające nowe warunki (działka przynajmniej 40 arów, na której znajduje się nie tylko stacja benzynowa ale także sklep, gastronomia i myjnia).
Przy tej okazji prezes Obajtek poinformował, że PKN Orlen spełni te warunki zawarte w zgodzie KE na przejęcie ale drogą wymiany aktywów z firmą paliwową pochodzącą z innej części Europy, a negocjacje w tej sprawie już trwają (i nie są to negocjacje z żadną firmą rosyjską).
Pewne ustępstwa Orlenu wobec KE w sprawie pozbycia się dużej części detalu Grupy Lotos, są w tej zgodzie zrekompensowane, zaakceptowaniem opanowania przez PKN Orlen aż 75% hurtowego rynku paliwowego w Polsce.
- Jak podkreśla prezes Obajtek połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos znacząco wzmocni pozycję koncernu w negocjacjach cenowych z kontrahentami z USA, krajów Bliskiego Wschodu czy Rosji.
Transakcja ta będzie miała szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego Polski oraz krajów Europy Środkowo-Wschodniej, ponieważ PKN Orlen już w tej chwili jest właścicielem rafinerii na Litwie i w Czechach.
Jak zapewnia prezes PKN Orlen, optymalizacja zakupu surowców energetycznych i dystrybucji gotowych produktów połączonych firm, przełoży się na stabilność cen produktów ropopochodnych dla klientów. Ba PKN Orlen powiększony o dużą część aktywów Grupy Lotos zyska nowy potencjał inwestycyjny w innych obszarach energetycznych takich jak energia odnawialna czy wodór jako paliwo przyszłości.
- Przypomnijmy także, że w połowie lipca poprzedniego roku poinformowano, że Skarb Państwa będący większościowym udziałowcem PGNiG podpisał list intencyjny z PKN Orlen w sprawie przejęcia przez ten koncern kontroli kapitałowej nad największą polską spółką gazowniczą.
W tej sytuacji konsolidacja Orlenu i Lotosu, a w przyszłości także PGNiG oznacza powstanie zdecydowanie większych niż do tej pory możliwości finansowych, co pozwoli na realizację dużych, wymagających wielomiliardowych nakładów, projektów inwestycyjnych korzystnych dla polskiej gospodarki oraz środowiska.
Chodzi między innymi o budowę morskich farm wiatrowych wspieranych przez europejską politykę klimatyczną (Strategię Zielonego Ładu) ale także wejście obydwu firm w nowe obszary działalności.
Niezwykle ważne jest także, że mimo fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos i wiodącej pozycji tej pierwszej firmy, Lotos zachowa odrębność podatkową co oznacza, że zarówno do budżetu Gdańska jak i budżetu samorządu województwa pomorskiego, będą wpływały podatki od Lotosu na tych samych zasadach co do tej pory.
- Cała argumentacja jaką wczoraj przedstawiali politycy Platformy, strasząc prywatyzacją Orlenu i Lotosu na rzecz Rosjan, monopolem paliwowym w Polsce, czy pozbawieniem wpływów budżetowych samorządów województw pomorskiego w tym samego Gdańska, w świetle tych wyjaśnień, są więc zwyczajnymi kłamstwami.
A już straszenie prywatyzacją części Lotosu na rzecz inwestorów rosyjskich w sytuacji kiedy to w 2011 roku ówczesny premier Donald Tusk mówił przy zapowiedzi prywatyzacji całego Lotosu, że „nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, żeby mówić nie inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji”, to wręcz Himalaje hipokryzji i bezczelności.