1. Wczoraj w Parlamencie Europejskim największe grupy polityczne doprowadziły do dwóch debat jednej o uciszaniu wolnych mediów w Polsce na Węgrzech i w Słowenii i drugiej o ogłoszeniu UE strefą wolności dla osób LGBTIQ, ta także z rezolucją, która zapewne zostanie przyjęta zdecydowaną większością głosów.
W sytuacji załamania się unijnej strategii szczepień spowodowanej niedotrzymywaniem przez firmy farmaceutyczne terminów dostaw szczepionek, głębokiej recesji w gospodarkach szczególnie krajów Południa UE i w konsekwencji wysokiego bezrobocia przede wszystkim wśród ludzi młodych, europejska Lewica decyduje się na organizowanie debat, które nie mają nic wspólnego z realnymi problemami Europejczyków.
2. Rzeczywiście wg. danych Eurostatu w 2020 roku w ujęciu r/r spadek PKB w całej UE wyniósł -6,3%, natomiast spadek PKB w strefie euro liczącej 19 krajów wyniósł -6,8%, a więc był ponad 2 razy wyższy niż Polsce.
W dwóch krajach był to spadek dwucyfrowy, w Hiszpanii spadek PKB wyniósł -11%, w Grecji -10%, bardzo wysoki spadek PKB odnotowały trzecia i druga gospodarka UE, we Włoszech PKB spadło o -8,8%, a we Francji o -8,3% w Niemczech ten spadek wyniósł 8%.
Z kolei przeciętna stopa bezrobocia we wszystkich 27 krajach UE na koniec stycznia 2021 roku wyniosła 7,3%, natomiast z kolei średnia stopa w 19 krajach strefy euro była wyraźnie wyższa i wyniosła aż 8,1 %.
Najwyższy z kolei poziom bezrobocia odnotowano tradycyjnie w Grecji, która już 10 rok „wychodzi z kryzysu” w wysokości 16,2% i mającej ciągle poważne problemy gospodarcze i polityczne Hiszpanii -16,0 %, z dużych gospodarek na kolejnych miejscach od końca uplasowały się Włochy z bezrobociem na poziomie ponad 9 % i Francja -7,9%.
Tak, więc poza Niemcami, trzy unijne kolejne kraje o największych gospodarkach (Francja, Włochy i Hiszpania) mają najwyższy poziom bezrobocia w całej Unii Europejskiej, co pokazuje, że kraje Południa strefy euro, są w najtrudniejszej sytuacji gospodarczej.
3. Jednak to nie te problemy interesują przedstawicieli największych frakcji politycznych w PE, a także europosłów z Platformy i Lewicy, ale wyimaginowane problemy dotyczące wolności mediów w Polsce i ogłoszenia UE strefą wolności dal ludzi LGBTIQ.
Problemem dla zabierających głos w debacie „o uciszaniu wolnych mediów” była między innymi rynkowa transakcja zakupu przez Orlen S.A. spółki Polska Press od dotychczasowego niemieckiego właściciela, a także propozycja opodatkowania reklam publikowanych przez największe koncerny medialne i cyfrowe.
Według wielu mówców także europosłów z Polski, to są wręcz dowody „na uciszanie wolnych mediów” w naszym kraju, żądali oni działań Komisji Europejskiej, choć nawet komisarz Vera Jourova mówiła, że KE nie ma kompetencji w tej sprawie.
Z kolei ogłoszenie UE strefą wolności dla ludzi LGBTIQ wiązano z fake newsami o strefach wolnych od LGBT, które jakoby miałyby występować w Polsce, o czym europejską lewicę od wielu miesięcy przekonują europosłowie Sylwia Spurek i Robert Biedroń.
4. W podteście tych debat i rezolucji jest żądanie aby KE przeszła od słów do czynów i zaczęła karać „krnąbrne” kraje blokowaniem środków pochodzących z unijnego budżetu bądź też Funduszu Odbudowy.
Tyle tylko, że są to żądania nie do spełnienia, bo rozporządzenie w tej sprawie nie będzie obowiązywało do czasu rozstrzygnięcia przez TSUE, czy jest ono zgodne z europejskimi Traktatami, a nawet gdyby kiedyś obowiązywało, to ta warunkowość będzie musiała być udowodniona przez KE „czarno na białym”, że problemy z praworządnością szkodzą interesom finansowym UE.
A więc mówiąc wprost, musiałby być udowodniony bezpośredni związek pomiędzy istnieniem w Polsce przywołanych wcześniej stref wolnych od LGBT, a wydatkowaniem środków z budżetu UE w warunkach korupcyjnych albo ich defraudowania.
A w Polsce nie ma ani takich stref, a korupcja i defraudacja publicznych pieniędzy jest wypalana „gorącym żelazem” przez takie instytucje jak CBA i cały aparat ścigania i wymiaru sprawiedliwości.