1. Wczoraj na konferencji prasowej z udziałem premiera Morawieckiego oraz ministrów Dworczyka i Niedzielskiego, poinformowano, że do wczoraj, a wiec przez i kwartał, wykonano ponad 6 mln szczepień, w tym blisko 4 mln osób jedną dawką i ponad 2 mln dwiema dawkami.
Co więcej premier Morawiecki zapowiedział, że do końca II kwartału zostanie wykonane jeszcze przynajmniej 14 mln szczepień, a więc łącznie będzie co najmniej 20 mln szczepień, co oznacza, że zaszczepimy przynajmniej 1 dawką, blisko 50% dorosłej populacji Polaków.
Zbiorową odporność wprawdzie uzyskamy dopiero po zaszczepieniu ponad 70% dorosłych obywateli ale wszystko wskazuje na to, że ten poziom Polska będzie mogła osiągnąć już w sierpniu tego roku.
2. Znaczne przyspieszenie szczepień wynika przede wszystkim ze zdecydowanie większych niż do tej pory dostaw szczepionek do Polski i to już od 4 dostawców oraz wyraźnego zwiększenia liczby miejsc, w których te szczepienia będą mogły się odbywać (miedzy innymi punkty powołane przez samorządy, punkty drive thru, apteki, a nawet punkty w zakładach pracy w sytuacji kiedy zgłosi się przynajmniej 500 osób chętnych).
Przyśpieszają także zapisy na szczepienia, od 12 kwietnia do 24 kwietnia, codziennie na szczepienia, będzie się mógł zapisywać każdy kolejny rocznik od 1962 do 1973 roku, a jak poinformował minister Dworczyk, od początku maja dostęp do szczepień, będą już mieli wszyscy dorośli chętni.
3. Ten optymizm w sprawie przyspieszenia szczepień w naszym kraju wynika, z zadeklarowanych już przez firmy farmaceutyczne konkretnych terminów i wielkości dostaw szczepionek w kwietniu, mogą one sięgnąć nawet 7 mln dawek.
Według tych harmonogramów od 5 do 26 kwietnia firma Pfizer zapowiedziała dostawy przynajmniej 3,5 mln dawek, Moderna przynajmniej 0,5 mln dawek, AstraZeneca przynajmniej 1,4 mln dawek i niedawno dopuszczona do obrotu szczepionka firmy Johnson&Johnson w ilości przynajmniej 0,3 mln dawek (ta szczepionka jest jednodawkowa).
To oznacza, że w kwietniu w Polsce może być wykonane od 5 nawet do 7 mln szczepień, czyli więcej niż przez cały pierwszy kwartał i w związku z tym bardzo pilne jest uruchomienie znacznie większej niż do tej pory liczby punktów szczepień.
Jeżeli kwietniowe tempo dostaw szczepionek przez firmy farmaceutyczne zostałoby utrzymane także w maju i czerwcu, to oznaczałoby, że łączna liczba szczepień w I i II kwartale w Polsce, zdecydowanie przekroczy 20 mln dawek.
4. Optymizm dotyczący przyśpieszenia tempa szczepień w Polsce, wynika nie tylko z deklaracji dostaw szczepionek do naszego kraju przez 4 firmy farmaceutyczne ale także zobowiązań Komisji Europejskiej.
KE ciągle podtrzymuje swoje zobowiązanie, że do końca III kwartału zostanie zaszczepione 70% dorosłej populacji w UE, ale żeby zostało ono zrealizowane konieczne jest przyśpieszenie dostaw szczepionek, szczególnie w II kwartale.
I to przyśpieszenie ma nastąpić, wg. deklaracji firm do UE w II kwartale ma trafić ok. 300 mln dawek (3 razy więcej niż w I kwartale), w tym około 50 mln dawek firmy Johnson& Johnson, której jednodawkowa szczepionka została dopuszczona do obrotu na terenie UE w połowie marca.
W poprzednim tygodniu pojawiła się w mediach informacja, że szef niemieckiego koncernu chemicznego Wacker ogłosił, iż jeszcze w II kwartale, możliwe jest uruchomienie na pełną skalę produkcji piątej szczepionki CureVac.
Wprawdzie procedura zatwierdzania tej szczepionki przez Europejską Agencję Leków (EAL) rozpoczęła się w lutym tego roku, a miała być zakończona dopiero w III kwartale, ale proces ten ma ulec przyśpieszeniu.
Z wypowiedzi szefa Wackera wynika, że to postępowanie może się jednak zakończyć przed początkiem maja, a wtedy ta firma, a także niemiecki Bayer i szwajcarski Novartis, są w stanie dostarczyć aż 200 mln dawek tej szczepionki i to do końca II kwartału, co jego zdaniem rozwiązałoby problem niedostatecznych dostaw do UE, szczególnie przez firmę AstraZeneca.
5. A więc już w II kwartale poszczególne kraje członkowskie mogą mieć do dyspozycji szczepionki, aż 5 firm, więc rzeczywiście jest całkiem prawdopodobne, że już w tym okresie, także w Polsce jest możliwe szczepienie wszystkich chętnych.
Taki poziom wyszczepienia dorosłej populacji w Polsce oznacza, systematyczne otwieranie do tej pory zamkniętych różnych branż gospodarki, a także realizację planów wakacyjnych i urlopowych na zdecydowanie większą skalę niż to było w roku ubiegłym.