1. Konrad Szymański, minister do spraw europejskich w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w wywiadzie opublikowanym w ostatnim numerze tygodnika „Sieci”, mówi o konsekwencjach grudniowego szczytu Rady Europejskiej, w tym także rozporządzeniu dotyczącym praworządności i ewentualnym blokowaniu środków z budżetu UE, a także Funduszu Odbudowy i związanych z nim tzw. zasobów własnych i systemu gwarancji, których mają udzielić państwa członkowskie.
Minister przypomina, że w wyniku wielogodzinnych negocjacji polskiej delegacji udało się uzyskać w konkluzjach szczytu Rady Europejskiej z 10-11 grudnia, zapisy, które jednoznacznie wiążą kwestię praworządności z ochroną interesów finansowych Unii Europejskiej.
Co więcej punkt 2 tych konkluzji i jego podpunkty od A do K, zostaną przeniesione wprost do tzw. Wytycznych, które przygotowuje Komisja Europejska i którymi zamierza się posługiwać w przyszłości jeżeli rozporządzenie dotyczące praworządności wejdzie w życie.
2. Jak podkreśla minister Szymański, lewicowa większość w PE zdała sobie sprawę, że rozporządzenie dotyczące praworządności, będzie można stosować tylko w przypadku, gdyby w jakimś kraju członkowskim wydawaniu pieniędzy z budżetu UE i Funduszu Odbudowy towarzyszyła korupcja, malwersacje, czy wyłudzenia, stąd jej nerwowe reakcje i wręcz furia z zapowiedzią skierowania skargi na Komisję Europejską do TSUE.
A wydatkowanie pieniędzy europejskich w Polsce jest wolne od tego rodzaju przestępstw, czuwają nad tym Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratura i sądy, więc ryzyko blokady środków europejskich z tego powodu, praktycznie nie istnieje.
Minister przypomina, że Polska i Węgry zaskarżyły rozporządzenie do TSUE, podnosząc w skardze fundamentalne kwestie takie jak, prawdopodobna zmiana w wyniku jego stosowania, sytuacji prawnej państw członkowskich.
3. Wyrazem tej furii była między innymi wypowiedź jednej z czołowych posłanek trzeciej co do wielkości grup politycznych Renew Europe (Odnowić Europę), Sophie In't Veld.
Przyznała się ona na jednym portali społecznościowych, że tak naprawdę w zgodzie z europejskim prawem nawet po przyjęciu tzw. rozporządzenia dotyczącego warunkowości nie będzie można ukarać Polski i Węgier, potrzebne są tutaj decyzje polityczne.
Napisała następujący komentarz „problemy związane z rządami Polski i Węgier mają charakter polityczny, a nie prawny. Zatem technokratyczna prawna reakcja nie rozwiąże sytuacji. Wymagana jest odpowiedź polityczna. Komisja Europejska i Rada nie uciekną od zajęcia stanowiska, chociaż próbują”.
Europosłance z Holandii chodzi o to, że mimo tego iż zostało przyjęte rozporządzenie dotyczące tzw. mechanizmu warunkowości w zakresie praworządności, Komisja Europejska wstrzymuje się z jego zastosowaniem, a lewicowa większość PE grozi jej w związku z tym wspomnianą wyżej skargą do TSUE.
3. Minister Szymański wyjaśnia także wątpliwości związane z zaciągnięciem długu do stworzenia Funduszu Odbudowy i gwarancjami jakie kraje członkowskie muszą udzielić w związku z jego późniejszym spłacaniem, a także nowym systemem zasobów własnych.
Podkreśla, że to nie jest uwspólnotowienie długów, ponieważ chodzi o zobowiązania zaciągnięte na poziomie Komisji Europejskiej, na mocy jednorazowej, ograniczonej umowy, ponadto żadna część kompetencji fiskalnych państw narodowych, nie została przeniesiona na poziom unijny.
W przyszłości gdyby UE chciała powołać jakiś inny fundusz i pożyczyć na ten cel pieniądze, oraz określić instrumenty ich spłaty, będzie wymagało to kolejnych negocjacji, jednomyślnej decyzji wszystkich 27 państw członkowskich, a także ratyfikacji przez ich parlamenty.