1. Jak podała ostatnio Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zrzeszająca 37 krajów świata o najbardziej rozwiniętych gospodarkach, realny dochód rozporządzalny gospodarstw domowych w Polsce w 2019 roku wzrósł w stosunku do roku ubiegłego o 6%.
Był to jeden z najwyższych wzrostów w tej grupie krajów z krajów należących do UE, wyprzedziły nas tylko Estonia i Litwa, a więc kraje zdecydowanie od nas mniejsze, co więcej w krajach Europy Zachodniej te zrosty były dużo niższe, we Francji wyniósł on tylko 1,8%, w Hiszpanii 1,7%, w Niemczech nastąpił wręcz minimalny spadek dochodu rozporządzalnego, spadek ten był najgłębszy we Włoszech i wyniósł 2,1%.
Podawany przez OECD wskaźnik realnego dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych mierzy wszystkie ich źródła dochodów, takie jak wynagrodzenia, czy świadczenia socjalne, pomniejszone o bieżące podatki i składki, dane te są skorygowane o średnioroczny poziom inflacji.
2. Wszystko wskazuje na to, że wzrostowa tendencja dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych była kontynuowana także w roku 2020 wyjątkowo trudnym ze względu na pandemię koronawirusa.
Według GUS, który na początku czerwca opublikował doroczny raport „Sytuacja gospodarstw domowych w 2020 roku w świetle badania budżetów gospodarstw domowych”, dochód rozporządzalny na osobę, wzrósł o 5,4% w ujęciu nominalnym w stosunku do roku poprzedniego natomiast w ujęciu realnym wzrósł o 2%.
Metodologia GUS bada realny dochód rozporządzalny na osobę w rodzinie, ta stosowana przez OECD dotyczy całych rodzin, w 2019 roku ten wskaźnik podany przez GUS wyniósł 5%, a wg. OECD jak już wspomniałem 6%, więc można się spodziewać, że także w 2020 roku, wskaźnik podawany przez tę organizację będzie, wyższy niż GUS-owskie 2%.
3. Koniunktura gospodarcza, oraz dobra sytuacja na rynku pracy powoduje, że także w 2021 utrzymuje się wysoki wzrost wynagrodzeń w polskiej gospodarce, a to przecież one są głównym składnikiem dochodów gospodarstw domowych.
Według GUS, który w połowie czerwca podał dane dotyczące kształtowania się wynagrodzeń w polskiej gospodarce, a z nich wynika, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w maju w ujęciu rok do roku aż o 10,1% i wyniosło 5 637,34 zł (to przeciętne wynagrodzenie obejmuje przedsiębiorstwa, zatrudniające więcej niż 9 pracowników).
Jednocześnie GUS poinformował, że przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw (chodzi o tę samą kategorię przedsiębiorstw) wzrosło w maju w ujęciu rok do roku o 2,7% i wyniosło 6,338,5 tys.
Ponieważ zatrudnienie w kwietniu 2021 w ujęciu r/r wzrosło o 0,9%, to wyraźnie wyższy wzrost zatrudnienia w maju, świadczy o zwiększeniu przyjęć w przedsiębiorstwach do poziomu sprzed pandemii.
4. Te dobre dane GUS dotyczące wzrostu płac, a także wzrostu zatrudnienia w Polsce potwierdzają dane Eurostatu, dotyczące kształtowania się bezrobocia w naszym kraju w pierwszych 4 miesiącach tego roku.
Z komunikatu europejskiego urzędu statystycznego, który ukazał się na początku czerwca, wynika że Polska na koniec kwietnia 2021 roku, była już czwarty miesiąc z rzędu na pierwszym miejscu pośród krajów Unii Europejskiej o najniższym poziomie bezrobocia.
Według Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce na koniec kwietnia 2021 roku, ustalana tzw. metodą BAEL (opartą na aktywności ekonomicznej ludzi w wieku zdolności do pracy), wyniosła tylko 3,1% i była zaledwie o 0,1 punktu procentowego wyższa niż w marcu 2020 roku, a więc tuż przed rozpoczęciem pierwszej fali pandemii koronawirusa (wtedy wynosiła 3,0%).
Polska była jak wspomniałem już czwarty miesiąc z rzędu liderem wśród krajów o najniższym poziomie bezrobocia w UE, w liczbach bezwzględnych według wspomnianej metody BAEL, bezrobocie na koniec kwietnia w naszym kraju wynosiło około 524 tysięcy osób.