Po wpisie Tuska,że granice muszą być chronione, posłowie Szczerba i Joński, zamilkli

1. Po publikacji wpisu na jednym z portali społecznościowych przez Donalda Tuska, posłowie Platformy Michał Szczerba i Dariusz Joński, a także  posłanka Klaudia Jachira, nagle zamilkli i przestali organizować happeningi na granicy polsko- białoruskiej związane z próbami przekazania pomocy imigrantom, przebywającym po stronie białoruskiej.

Po tym jak około 30 imigrantów z Iraku nieudanie próbowało sforsować „zieloną” polską granicę , a po jej blokadzie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy Wojska Polskiego, założyli koczowisko po stronie białoruskiej, wymienieni posłowie udali się na granicę i próbowali przekonywać funkcjonariuszy o konieczności przepuszczenia tych ludzi do Polski.

Później chcieli przekazywać im pomoc humanitarną, chcąc przenosić ją do imigrantów, nie przez najbliższe oficjalne przejście graniczne ale właśnie przez „zieloną” granicę (posłanka Jachira przekonywała nawet funkcjonariuszy Straży Granicznej, że immunitet poselski jej na to pozwala).

2. Dopiero w ostatnią sobotę Donald Tusk zabrał głos w tej sprawie i chyba ku zaskoczeniu większości „zagończyków” Platformy, którzy każde posuniecie rządu Prawa i Sprawiedliwości w jakiejkolwiek sprawie, natychmiast atakują, napisał, że „polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione”.

Dodał także, że „ kto to kwestionuje, nie rozumie czym jest państwo” i natychmiast politycy Platformy występujący w sobotnich i niedzielnych programach publicystycznych,zmienili front i zaczęli powtarzać jego wpis.

Wszyscy wcześniejsi „harcownicy” z Platformy natychmiast zamilkli, ba zniknęli nie organizują już wyjazdów na granicę polską-białoruską , nie organizują pomocy , nie robią konferencji prasowych.

3. Niektórzy politolodzy twierdzą, że Tusk zareagował w ten sposób na wcześniejszy o jeden dzień wpis Janusza Palikota „Znów PiS ogra opozycję tematem uchodźców!. Kiedy się oni nauczą abecadła w tej sprawie?  Chodzi o odsuniecie PiS-u od władzy a nie obronę imigrantów!”.

Inni, że po kilku dniach od zaistnienia tej sprawy, Tusk miał już badania opinii publicznej w tej sprawie, które jednoznacznie wskazywały, że Platforma przyjęła po raz kolejny fatalną taktykę, zdecydował się na „szybkie odtrąbienie odwrotu”.

4. Niezależnie jak było w tej sprawie, od wpisu Tuska, odbywa się niebywała gimnastyka polityków Platformy, którzy rzucili się na odkręcanie wcześniejszych wypowiedzi albo im zaprzeczanie.

Teraz już i oni chcą aby granice były dobrze pilnowane, aby Polacy czuli się bezpiecznie, co więcej teraz w ich ustach pojawia się argument, że polska wschodnia granica to także zewnętrzna granica Unii Europejskiej i jesteśmy zobowiązani jej solidnie pilnować.

Ba, nie chcą, żeby zostali posądzeni przez swojego nowego przewodniczącego o to ,”że skoro kwestionują konieczność skutecznego pilnowania granic naszego kraju ,to po prostu nie rozumieją czym jest państwo”, a tym samym nie nadają się do polityki.

5. Przypomnijmy, że tłem tej sprawy jest fakt, że od wielu tygodni, a dokładnie od wprowadzenia międzynarodowych sankcji na Białoruś (przez UE ale także USA i Kanadę), ten kraj używa imigrantów jako jednego z elementów wojny hybrydowej, którą toczy z UE.

Wystarczy bowiem zajrzeć na stronę internetową lotniska w Mińsku, żeby zobaczyć, że codziennie lądują tam przynajmniej dwa samoloty z Bagdadu albo innego miasta Iraku, którymi przywozi się na Białoruś cudzoziemców z tego kraju ,którzy później wspomagani przez administrację  w tym wojsko i służby graniczne, najpierw byli transportowani do granicy białorusko-litewskiej, a teraz coraz częściej białorusko-polskiej i wręcz zmuszani to jej forsowania.

To jest proceder niesłychanie opłacalny (ponoć taki przewóz kosztuje przynajmniej 20 tys. USD od osoby), więc być może przy okazji państwo białoruskie w ten sposób zapełnia swój budżet dewizowy.

Przypomnijmy także, że jest już nawet stanowisko UE w tej sprawie, która ustami ministrów spraw wewnętrznych, a także ministrów spraw zagranicznych wszystkich krajów członkowskich, wsparła Litwę, Łotwę i Polskę w walce z wojną hybrydową prowadzoną przez administrację Łukaszenki.