Nie tylko Frasyniuk, wspiera prowokacje Łukaszenki i Putina na naszej wschodniej granicy

1. W niedzielę w programie „Fakty po faktach” w TVN24, miała miejsce skandaliczna wypowiedź Władysława Frasyniuka, który nazwał funkcjonariuszy Straży Granicznej i wspierających ich żołnierzy Wojska Polskiego broniących polskiej granicy przed nielegalnymi imigrantami „watahą psów i śmieciami”.

Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz nie zareagował na ten „bluzg” nawet jednym słowem, ba na bazie tej wypowiedzi, wręcz zażądał aby wszyscy oni „zdjęli maski i się wylegitymowali”.

Dopiero ponad trzy godziny po tym skandalu, zareagowała stacja TVN wydając komunikat,w którym napisano, że „w związku z inwektywami pod adresem żołnierzy wypowiedzianymi przez Władysława Frasyniuka na żywo w TVN24 wyrażamy ubolewanie, że zabrakło stanowczej, krytycznej wobec używanych zwrotów, reakcji ze strony prowadzącego program”.

Tyle tylko, że komunikat wyrażający ubolewanie, ukazał się na stronie TVN24 Newsroom, która ma ok. 3 tys obserwujących , a nie na głównej stronie TVN, którą ma blisko 1,5 mln obserwujących, co dobitnie pokazuje intencje „ubolewających”.

2. Natychmiast po tej wypowiedzi na wielu portalach społecznościowych pojawiła się ostra krytyka Frasyniuka jak i prowadzącego audycję, z żądaniami skierowania sprawy do prokuratury, a nawet cofnięcia koncesji stacji TVN24 na podstawie art 38 ust.2 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji.

Błyskawicznie zareagował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak który napisał „że szkoda słów i komentarzy na prostacką wypowiedź jednego za najważniejszych autorytetów TVN24, takie zachowania trzeba konsekwentnie zwalczać”.

I dodał „kieruję zawiadomienie do prokuratury ws. znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego”, z podobnym wnioskiem wystąpił także wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.

3. Ale „występ” Frasyniuka w TVN24 to nie jedyny atak na funkcjonariuszy SG i żołnierzy WP jaki miał miejsce w tych dniach w związku z twardą postawą wobec 30 grupy imigrantów z Iraku, którzy koczują już 14 dni po stronie białoruskiej.

Kilka dni wcześniej na granicy polsko- białoruskiej przebywała wicemarszałek Senatu z Lewicy Gabriela Morawska-Stanecka, która najpierw domagała przepuszczenia lekarza do koczujących imigrantów na stronę białoruską przez „zieloną” granicę, później wręcz siłowo próbowała się sama przedostać, forsując kordon stworzony przez żołnierzy.

Następnie tłumaczyła żołnierzom, że jest ich przyjaciółką, bo broni ich starszych kolegów (SB-ków), którym zabrano emerytury, sugerując ,że choćby z tego tytułu należy się jej „specjalne traktowanie” na granicy.

Kiedy to się nie udało udzieliła wywiadu mediom stwierdzając między innymi „że żołnierze wykonują rozkazy, a byli w niedawnej historii żołnierze ,którzy później tłumaczyli się wykonywaniem rozkazów”, nawiązując w ten sposób do niemieckich morderców z czasów II wojny światowej.

Później dodała jeszcze „Wojsko Polskie upadło”, bo wykonuje takie rozkazy, których ona, osoba z immunitetem, nie akceptuje.

4. Ale TVN zaprosił do ataku na żołnierzy WP nie tylko Władysława Frasyniuka, dzień wcześniej w Faktach, pojawił się krótki reportaż Andrzeja Zauchy, do niedawna korespondenta TVN w Moskwie.

Wypowiada się nim przebywająca na granicy z małym dzieckiem kobieta przedstawiona jako Magda Marshall, która krzyczy do żołnierzy: „kto dał wam prawo nosić na ramieniu flagę polską ”i dodaje „ jesteście zwykłymi zbirami”.

Następnie dziennikarz przeprowadza z nią krótki wywiad, podczas którego kobieta mówi „ja nie mogę na to patrzeć, dlatego jest tutaj moje małe dziecko, żeby wiedziało co się dzieje”.

Po zakończeniu tej rozmowy dziennikarz dodaje ,że przychodzą  zwykli ludzie i wykrzykują tutaj swoje oburzenie”.

A więc rozmowa z Frasyniukiem i brak reakcji dziennikarza na jego skandaliczne słowa, przeprosiny stacji na profilu, który ma 3 tys obserwujących , a nie na głównym, gdzie tych obserwujących jest 1,5 mln, to nie przypadek ,to linia tej stacji ,która posuwa się do jawnego popierania prowokacji Łukaszenki wspieranego zapewne przez Putina na granicy białorusko-polskiej z wykorzystaniem imigrantów sprowadzonych z Iraku.