- Wczoraj podczas konwencji w Katowicach, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński opisał tzw. system Tuska, który obowiązywał przez 7 lat jego rządzenia i rok rządów jego następczyni Ewy Kopacz.
System ten po pierwsze opierał się na politycznej zgodzie rządzących na grabieży majątku państwowego, nazywanej dla niepoznaki prywatyzacją, a przede wszystkim na „prywatyzacji” podatków, w szczególności podatku VAT.
W czasie tych 8-letnich rządów PO-PSL w ten sposób „zniknął” jednoroczny budżet państwa z tego okresu, czyli do prywatnych kieszeni w kraju , a także za granicą, popłynęła kwota około 300 mld zł.
Potwierdzają to zarówno ustalenia sejmowej komisji śledczej w sprawie VAT, w której sprawozdaniu wymieniana jest kwota około 260 mld zł uszczerbku w podatku VAT, podobne kwoty w odniesieniu do Polski, wymienia także Eurostat.
- Po drugie „system Tuska” to bezwzględne podporządkowanie się interesom Niemiec, a w konsekwencji także interesom Rosji, bo właśnie naszym zachodnim sąsiadom na tym szczególnie zależało.
Duża część niemieckiego sukcesu gospodarczego oparta była o znacznie niższe ceny surowców energetycznych (głównie gazu i ropy), które ten kraj kupował w Rosji i taniej sile roboczej, pochodzącej z Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Agresja Rosji na Ukrainę i konieczność nałożenia sankcji na agresora, spowodowała odcięcie Niemiec od tanich surowców i taniej siły roboczej i natychmiast w gospodarce tego kraju zaczęły się poważne kłopoty, które doprowadziły już do recesji, czyli spadku PKB w dwóch pierwszych kwartałach tego roku, prawdopodobnie cały rok 2023 zamknie się ostatecznie spadkiem PKB w niemieckiej gospodarce.
- Podporządkowanie Rosji pokazuje doskonale serial „Reset”, oparty na dokumentach z okresu rządów PO-PSL, odkrytych przez jego autorów prof. Sławomira Cenckiewicza i red. Michała Rachonia w archiwach KPRM, MSZ i kilku innych resortów.
Do niedawna znaliśmy tę uległość ówczesnego polskiego rządu wobec putinowskiej Rosji z materiałów dotyczących katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, czy szkolenia polskich ambasadorów przez ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, ale wspomniany serial pokazuję tę uległość w każdym obszarze relacji z Rosją.
Jak wynika z tych materiałów, doszło nawet do tego, że Tusk zrezygnował z amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Redzikowie, bo nie podobała się ona Putinowi, ba na żądanie Putina doszło nawet do aresztowań polskich kibiców, którzy przeciwstawili się agresji rosyjskich kibiców maszerujących przez Warszawę na Stadion Narodowy.
- Po trzecie wreszcie „system Tuska” to poważne ograniczenie działania demokracji, ograniczenie wolności mediów, czego najbardziej jaskrawym przykładem, było nasłanie przedstawicieli służb na redakcję „Wprost”, aby odzyskać nagrania kompromitujące rządzących z restauracji „Sowa i przyjaciele”.
To także ograniczanie praw opozycji i wręcz zapowiedzi jej anihilacji, z czym Tusk specjalnie się nie krył, zdecydował się nawet zapowiedzieć to podczas debaty sejmowej, kierując do Prawa i Sprawiedliwości zawołanie „wyginiecie jak dinozaury”.
Co więcej po powrocie Tuska do polskiej polityki jego zapowiedzi łamania demokracji idą jeszcze dalej, ba zapowiada on wręcz rozwiązania siłowe w stosunku do najważniejszych instytucji państwa.
To właśnie Tusk zapowiedział, że gdy Platforma zacznie rządzić, „silni ludzie” wyprowadzą z budynku prezesa Narodowego Banku Polskiego, czy prezes Trybunału Konstytucyjnego, a telewizja publiczna zostanie „rozgoniona na cztery wiatry”.
- W tej sytuacji nie można pozwolić na powrót „systemu Tuska”, bo wróci grabież majątku państwowego i finansów publicznych, a także podległość Niemcom , a w konsekwencji i Rosji , bo nasi zachodni sąsiedzi, aż „przebierają nogami” do powrotu do interesów z Rosją.
W tej sytuacji jak podsumował prezes Kaczyński, aby „system Tuska” nie powrócił, konieczne jest głosowanie na kandydatów z list numer 4 i udział w referendum, a także odpowiedź na cztery pytania referendalne 4xNIE.