1. Opozycja w Polsce wręcz codziennie atakuje rząd, że nie razi sobie z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa, natomiast w zagranicznych mediach coraz częściej o naszym kraju pisze się dobrze, a nawet z podziwem.
Ostatnio w niemieckim Die Welt w wydaniu online ukazał się artykuł podkreślający, że Polska w ostatnich kilkunastu latach jest odporna na kryzysy pojawiające się na świecie i w Europie.
Gazeta wymienia kryzys na rynkach finansowych zapoczątkowany w2008 roku, kryzys migracyjny, który rozpoczął się w 2015 roku, oraz obecny kryzys spowodowany pandemią koronawirusa.
W tych dwóch pierwszych przypadkach już wiadomo, że Polska wyszła obronną ręką, z tego obecnego jak pisze gazeta ma taką szansę, bo sytuacja zdrowotna już została opanowana, a gospodarka polska wyjdzie z pandemii koronawirusa z najmniejszymi stratami w gospodarce, spośród wszystkich krajów UE.
Co więcej ze środków europejskich przeznaczonych na odbudowę unijnej gospodarki Polska uzyskała trzecią co do wielkości kwotę w wysokości blisko 64 mld euro, wyprzedzą ją tylko Włochy i Hiszpania, które na skutek pandemii poniosły ogromne straty ludzkie i gospodarcze.
Gazeta podkreśla także, że w sytuacji kiedy Stany Zjednoczone i kraje Europy Zachodniej zdecydują zmniejszyć swoją zależność od Chin i będą wyprowadzać produkcję z tego kraju, to Polska będzie pierwszym krajem, który skorzysta na zmianie łańcucha dostaw, co oznacza, że część tej produkcji, może zostać przeniesiona właśnie do naszego kraju.
2. Przypomnijmy, że w połowie maja pojawiło się w światowych mediach kilka informacji dostrzegających osiągnięcia Polski zarówno w walce z pandemią koronawirusa jak i w ratowaniu naszej gospodarki.
W hiszpańskich mediach spory rezonans wywołało opracowanie opublikowane przez znanego ekonomistę i specjalistę od zarządzania międzynarodowego Luisa Huete, profesora amerykańskich i hiszpańskich uczelni, który umieścił Polskę na pierwszym miejscu w UE, zarówno pod względem radzenia sobie z ze skutkami zdrowotnymi jaki gospodarczymi spowodowanymi przez COVID19.
Hiszpański profesor wziął pod uwagę ostatnie prognozy przedstawione przez Komisję Europejską dotyczące danych makroekonomicznych krajów UE oraz liczbę zachorowań i liczbę zgonów na COVID19 w przeliczeniu na 1 milion obywateli.
3. Rzeczywiście wg danych KE polska gospodarka wyjdzie obronną ręką ze skutków pandemii, a spadek PKB będzie najniższy spośród wszystkich krajów UE i wyniesie tylko 4,3% (dane przedstawione Komisji przez polski rząd są jeszcze lepsze, spadek ten ma wynieść tylko 3,4%PKB).
Podobnie jest ze wskaźnikiem zgonów na COVID19 na milion mieszkańców, on także okazał się najniższy i wyniósł tylko 4,3, wszystkie inne kraje w UE miały ten wskaźnik na znacznie wyższym poziomie, sięgający jak w przypadku Włoch czy Hiszpanii 10 osób na milion.
Pod względem tym dwóch czynników (radzenia sobie ze skutkami pandemii w ochronie zdrowia i w gospodarce) Polska wg. wykresu Luisa Huete, okazała się zdecydowanym liderem w UE, za nią, choć w tej samej grupie dobrze radzących sobie krajów znalazły się: Niemcy, Austria, Dania, Słowacja i Malta, natomiast w grupie krajów najgorszych pod obydwoma względami, znalazły się: Hiszpania, Włochy, W. Brytania, Francja i Belgia.
4. Swoistą wisienką na torcie pokazującą pozycję Polski w świecie, okazał się ranking najlepszych krajów do inwestowania w 2020 roku po COVID19, zaprezentowany przez magazyn CEOWOLRD pod koniec kwietnia.
Na 80 analizowanych krajów, na 3 miejscu na świecie znalazła się Polska, po Singapurze i W. Brytanii, na kolejnych miejscach znalazły się Indonezja, Indie i Australia, Filipiny, USA, Malezja, na 10 miejscu znaleźli się nasi sąsiedzi Czesi.
Pod uwagę brano szeroko rozumiane otoczenie biznesowe i inwestycyjne w szczególności: ochronę inwestorów, infrastrukturę, podatki, rynek pracy, jakość życia, biurokrację, rozwój technologiczny, ale także poziom korupcji i wolności.
5. Świat i Europa dostrzega sukcesy naszego kraju w tych trudnych czasach spowodowanych pandemią koronawirusa, totalna opozycja w Polsce widzi samo zło i straszy rządzących rozliczeniami jak ona zdobędzie władzę.
Dobrze więc, że sukcesy polskiego rządu dostrzega większość wyborców, jest więc duża szansa, że obecna opozycja będzie opozycją nie tylko przez najbliższe 3,5 roku ale także po kolejnych wyborach.