W 2 dni 10 rosyjskich firm potaniało o 40 mld USD,czy dalsze starty mogą powstrzymać Rosję ?

  1. Po ogłoszeniu fiaska rozmów Rosja-NATO przez ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, co wynikało przede wszystkim, z twardego stanowiska ze strony wszystkich 30 krajów członków, wobec żądań Rosji, paniczną wyprzedażą aktywów przez inwestorów oraz spadkiem wartości rubla, zareagowała moskiewska giełda.

Wyraźnie straciły obydwa indeksy moskiewskiej zarówno Moscow Exchange jak i RTS, wartość tego drugiego spadła do najniższego poziomu od kwietnia poprzedniego roku, osiągnął on 1478,07 pkt.

Dziesięć największych rosyjskich spółek giełdowych, banków, koncernów naftowo-gazowych i spółek produkujących metale, potaniało w ciągu zaledwie 2 dni (czwartek i piątek) o ponad 40 mld USD.

 

  1. Największy państwowy bank Sbierbank, stracił blisko 11%, jego kapitalizacja spadła o łącznie ponad 11 mld USD (stracił w ten sposób cały wzrost odnotowany przez rok), wartość innego dużego banku państwowego VTB spadła o blisko 10%.

Tak gwałtowne przeceny banków nastąpiły w wyniku informacji, że gdyby Rosja ponownie zaatakowała Ukrainę, to nowe sankcje będą obejmowały także wyłącznie rosyjskich banków z międzynarodowego systemu rozliczeń SWIFT, a to oznacza zablokowanie wszelkich rozliczeń ich klientów w walutach międzynarodowych (głównie w USD i euro).

To właśnie ten rodzaj spodziewanych sankcji na rosyjski sektor finansowy, może być najmocniejszym instrumentem powstrzymywania tego kraju przed kolejnymi militarnymi działaniami wobec swoich sąsiadów.

 

  1. Ale mocno traciły także spółki giełdowe sektora naftowo- gazowego, także inne spółki surowcowe, mimo tego że ich sytuacja finansowa w ostatnich miesiącach wyraźnie się poprawiła, po gwałtownym wzroście cen surowców energetycznych (szczególnie gazu ziemnego).

Gazprom który ostatnio tak mocno korzysta z blisko 7-krotnego wzrostu cen gazu, jego kapitalizacja w czwartek i piątek spadła o blisko 8 mld USD, Rosnieftu o 5,5 mld USD, Łukoilu o 4,2 mld USD, gazowy Novatek, 3,6 mld USD, Tatnieft blisko 1 mld USD.

Traciły także inne firmy surowcowe, mimo koniunktury na surowce, kapitalizacja Norylskiego Niklu, spadła łącznie przez dwa dni o 4,2 mld USD, a firm produkujących stal NLMK i Sevierstal po blisko 1 mld USD każda.

Mocno tracił rosyjski rubel, za amerykańskiego dolara trzeba było zapłacić prawie 77 rubli, a za euro po raz pierwszy od lipca tego roku ponad 88 rubli.

W konsekwencji rosła także rentowność rosyjskich obligacji, rentowność wszystkich klasycznych obligacji federalnych wzrosła powyżej 9%, co oznacza że obsługa rosyjskiego długu jest coraz kosztowniejsza.

 

  1. Wyraźnie widać jak czuła jest rosyjska gospodarka i jej system finansowy, na niepomyślne sygnały płynące z polityki i jak szybko przy pomocy działań w tym obszarze, można doprowadzić do jej destabilizacji.

Mimo tego, że w dużej mierze rosyjski eksport jest oparty na surowcach, w tym przede wszystkim energetycznych, a ich ceny od kilku miesięcy kształtują się niesłychanie korzystnie dla sprzedających, to groźby sankcji uderzają nawet w tak zyskowny sektor.

Jeżeli międzynarodowi inwestorzy, zdecydowaliby się ograniczyć ekspozycję na rosyjskie aktywa, to gwałtownie spada ich wartość rynkowa, a to znacząco utrudnia działania na rynkach międzynarodowych.

Trudno pozyskać finansowanie na tych rynkach, jeżeli się je już pozyska to trzeba zdecydowanie więcej za nie zapłacić, a to znacząco utrudnia inwestowanie i rozwój, a nawet bieżące funkcjonowanie.

Niezwykle skuteczną i groźną dla finansów Rosji, byłoby wyłączenie jej sektora finansowego z systemu międzynarodowych rozliczeń SWIFT, mimo tego, że taka sankcja ledwie „zamajaczyła na horyzoncie”, kapitalizacja dwóch państwowych banków, spadła w ciągu dwóch dni o ponad 15 mld USD.