- Wczoraj z udziałem komisarza d/s budżetu Johannesa Hahna, odbyła się debata dotycząca wytycznych do budżetu na 2023 rok, będącego już trzecim z kolei budżetem z perspektywy finansowej na lata 2021-2027 (wytyczne są porównywalne z przewidzianymi w polskim prawie budżetowym założeniami do budżetu na dany rok).
Dopiero po dużej batalii w Parlamencie Europejskim, udało się w tych wytycznych umieścić skutki inwazji Rosji na Ukrainę, choć jak wiadomo minęło już 40 dni od momentu kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową wojnę na terenie Ukrainy.
Ludobójstwo dokonywane na Ukrainie, powoduje jednak radykalizację nastrojów opinii publicznej w krajach Europy Zachodniej i wydaje się że w tej sytuacji, wymuszą one podejmowanie zdecydowanych działań przez instytucje europejskie.
- Zabierałem głos w tej debacie i podkreśliłem, że w tych wytycznych niedostatecznie są uwzględnione skutki wojny toczonej przez Rosję na trenie Ukrainy, zwłaszcza, że będą one miały znaczenie dla wydatków budżetowych na 2023 rok.
Przypomniałem, że skutki inwazji Rosji na Ukrainę, będą wielowątkowe, będą one negatywnie wpływały na ceny nośników energii, ceny surowców rolniczych (Ukraina jest jednym z głównym eksporterów tych surowców), ale także będą wymagały ogromnych dodatkowych środków związanych z przyjmowaniem uchodźców przez kraje znajdujące się na wschodniej flance UE.
Zwróciłem uwagę, że Polska jest głównym krajem przyjmującym uchodźców z Ukrainy i do tej pory z 3,5 mln tych, którzy opuścili Ukrainę, aż 2,5 mln znalazło się w Polsce i wszystko wskazuje na to, że większość z nich chce w naszym kraju zostać.
- Polski Parlament przyjął ustawę, która daje uchodźcom z Ukrainy wszystkie prawa jakie mają obywatele naszego kraju, rejestrując wszystkich tych, którzy są chętni w systemie PESEL, co oznacza ich włączenie do systemu zabezpieczenia społecznego, systemu edukacji i systemu opieki zdrowotnej.
Według uzasadnienia tej ustawy w ciągu najbliższych 2 miesięcy jej stosowania, będzie to wymagało wydatków budżetowych wynoszących około 8 mld zł czyli około 2 mld euro, czyli dużych środków, których nie ma w budżecie UE na ten rok.
W tej sytuacji zwróciłem uwagę komisarza Hahna, że jego propozycje skierowania do krajów, które przyjęły uchodźców z Ukrainy, dziesiątki milionów euro, są zaledwie kroplą w morzu potrzeb, w sytuacji kiedy wydatki idą w miliardy euro.
- Pokreśliłem, że przyjęcie tych rozwiązań, pozwoliło do tej pory na zarejestrowanie w systemie PESEL ponad 700 tysięcy uchodźców, przy czym blisko 50% to są dzieci, a blisko 40 %, to są ich matki i babcie.
Ta liczba zarejestrowanych w systemie PESEL, będzie z dnia na dzień się powiększać, a to oznacza, że ci ludzie zostaną na terenie naszego kraju przez następne wiele miesięcy i w związku z tym konieczne jest sparametryzowanie pomocy dla wszystkich tych uchodźców, którzy zostaną w naszym kraju na dłużej.
W tej sytuacji przyszłe wydatki z budżetu UE, przeznaczane na likwidację skutków inwazji Rosji na Ukrainę, będą opiewały na miliardy euro, a nie na dziesiątki czy setki milionów euro, które w tej chwili są przekazywane Ukrainie.
- Komisja Europejska musi uczynić ze skutków inwazji Rosji na Ukrainę swoisty priorytet i tak ukształtować przyszłe wydatki aby pomogły one sfinansować nie tylko wydatki humanitarne, czy związane z uchodźcami, ale także wydatki przeznaczone na dozbrajanie Ukrainy.
Będzie to zapewne wymagało zwiększenia wpłat w postaci składek pochodzących od 27 państw członkowskich, ponieważ bez tego, trudno będzie sfinansować wydatki budżetowe przeznaczone na pokrycie skutków inwazji Rosji na Ukrainę.