- W tych dniach Eurostat zaprezentował dane dotyczące wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach członkowskich UE za I kwartał 2022 roku i porównał je z poziomem PKB w IV kwartale 2019 roku, a wiec ostatnim kwartałem przed pandemią Covid19.
Wynika z nich, że Polska jest liderem tego postpandemicznego wzrostu, który wyniósł 8,1% (poziom PKB sprzed pandemii Covid19 osiągnęliśmy już po III kwartale 2021, także jako pierwszy kraj w UE).
Na drugim miejscu znalazła się Estonia z PKB wyższym niż w IV kwartale 2019 o 7,2%, na trzecim Słowenia z PKB wyższym o 6,6%, na czwartym Rumunia z PKB wyższym o 6, 6%, na dwóch kolejnych miejscach Dania i Litwa ze wzrostem PKB na poziomie 6%.
- W większości krajów UE ten poziom PKB po I kwartale tego roku był wyższy od tego sprzed pandemii od 3% do 1%, przy czym dla całej UE poziom PKB po I kwartale tego roku w porównaniu z poziomem PKB z IV kwartału 2019 roku wzrósł o 1%, a krajów strefy euro zaledwie o 0,5%.
Co więcej są kraje w UE, które do tej pory nie odrobiły jeszcze strat w swoich gospodarkach wywołanych pandemią Covid19 i są wśród nich duże kraje Europy Zachodniej, mimo tego, że zastosowały duże pakiety pomocy publicznej.
I tak we Włoszech poziom PKB po I kwartale tego roku był ciągle o 0,4% niższy niż w IV kwartale 2019 roku, na Słowacji był on niższy o 0,8%, w Niemczech o 1%, w Czechach o 1,3%, a w Hiszpanii aż o 3,4%.
Jak się więc okazuje przygotowany przez rząd pakiet instrumentów wsparcia przedsiębiorców i pracowników, na który przeznaczyliśmy przez 2 lata blisko 250 mld zł (przy czym część tej pomocy ma charakter zwrotny), okazał się najbardziej skuteczny, dzięki czemu to właśnie Polska okazała się liderem postpandemicznego wzrostu PKB w całej UE.
- Jednocześnie GUS ogłosił w ramach tzw. szybkiego szacunku, że PKB niewyrównany sezonowo w I kwartale tego roku wzrósł realnie aż o 8,5% w stosunku i kwartału 2021, a wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015), wzrósł aż o 9,1%.
Na tym etapie nie ma jeszcze oszacowania wpływu poszczególnych czynników na ten wzrost (konsumpcja, inwestycje, eksport) ale ten szacunek GUS jest na wyższym poziomie, niż najbardziej optymistyczne prognozy ekonomistów.
Wszystko jednak wskazuje na to, że w kolejnych kwartałach tego roku, czeka naszą gospodarkę spowolnienie, a głównymi przyczynami jest wojna tocząca się za naszą wschodnią granicą ale także zacieśnienie polityki monetarnej realizowane przez NBP w celu zmniejszenia poziomu inflacji w naszym kraju.
- Przy czym są prognozy dotyczące wzrostu PKB w Polsce w całym roku 2022 bardzo optymistyczne jak ostatnia jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie Goldman Sachs, którego analitycy oszacowali, że PKB wzrośnie aż o 6,1% i są prognozy mniej optymistyczne jak Banku Światowego czy Komisji Europejskiej.
Przypomnijmy, że w połowie kwietnia Bank Światowy opublikował dla naszego kraju prognozę, w której przewiduje tylko lekkie spowolnienie, gospodarka wzrośnie o blisko 4% (dokładnie o 3,9%), a prognoza wzrostu dla naszego kraju została zmniejszona o 0,8 punktu procentowego w stosunku do tej ze stycznia 2022 roku zamieszczonej w raporcie dotyczącym globalnych perspektyw gospodarczych (wtedy BŚ prognozował dla Polski wzrost PKB o 4,7%).
W prognozie tej wskazano, że Polska w której znalazło schronienie blisko 60% uchodźców z Ukrainy, może się spodziewać znacznego wzrostu popytu na usługi publiczne i zasoby mieszkaniowe, „co wywoła dodatkową presję na finanse publiczne”.
Z drugiej jednak strony można się spodziewać pozytywnych bodźców dla polskiej gospodarki, szczególnie w krótkim okresie nastąpi wyraźny wzrost popytu wewnętrznego, co będzie miało pozytywny wpływ na wzrost PKB.
Miedzy innymi dzięki temu czynnikowi, tempo wzrostu PKB w Polsce, będzie wyższe od średniej wartości wzrostu PKB prognozowanej dla wszystkich krajów Europy Środkowo- Wschodniej należących do UE.
Jeszcze niższą prognozę wzrostu dla Polski przedstawiła w ostatnich dniach Komisja Europejska, która przewiduje, że PKB naszego kraju wzrośnie o 3,7% i główna przyczyna tego spowolnienia jej zdaniem, będzie negatywny wpływ inwazji Rosji na Ukrainę.