1. W ostatnią sobotę ciała statutowe PSL-u i Ruchu Polska 2050 potwierdziły, że obydwa ugrupowania wystąpią jako koalicja w zbliżających się wyborach do Sejmu, które odbędą się najprawdopodobniej w ..połowie października tego roku. Przed tą decyzją relacje między obydwoma partiami były napięte, czołowi politycy obydwu ugrupowań, nie szczędzili sobie cierpkich uwag, między innymi w związku z deklaracją PSL-u o przyjęciu na listy wyborcze kandydatów Agrounii i jej lidera Michała Kołodziejczaka. Wydawało się po twardych wypowiedziach ważnych polityków PSL, między innymi posła Marka Sawickiego, że ta partia postanowi jednak na swoim i przeforsuje taką decyzję, okazało się jednak, że Hołownia przekonał Kosiniaka-Kamysza, żeby tego nie robił i ostatecznie obydwa ugrupowania wystartują do Sejmu jako koalicja, a więc z koniecznością przekroczenia progu wyborczego wynoszącego 8%.
2. Przypomnijmy, że już w lutym tego roku Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia odmawiając Donaldowi Tuskowi tworzenia „wspólnej listy”, sugerowali wspólny start w wyborach. Z kolei pod koniec kwietnia na wspólnej konferencji prasowej, obydwaj taką decyzję ogłosili, mówiąc między innymi, że ten wspólny ruch, w kontrze do sporu pomiędzy PiS i PO, będzie swoistym „świeżym powiewem” w polskiej polityce. Już wtedy w licznych komentarzach, internauci zwracali uwagę na liczne rozbieżności programowe pomiędzy obydwoma ugrupowaniami, co więcej bardzo często zauważali, że PSL uczestniczący w większości koalicji rządowych po roku 1989, „świeżym powiewem” w polityce, po prostu być nie może.
3. Natomiast na początku maja Kosiniak-Kamysz i Hołownia ogłosili jeszcze, że komitet wyborczy będzie nosił nazwę „Trzecia Droga- Polska 2050 i PSL”, a w przestrzeni publicznej zaczęły się pojawiać uzgodnione wspólne stanowiska i komentarze dotyczące bieżących wydarzeń na scenie politycznej. Tak było między innymi w zapowiedzianym przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego, podwyższeniu świadczenia wychowawczego w ramach programu „Rodzina 500 plus” z 500 zł do 800 zł. Kosiniak-Kamysz i Hołownia zaprezentowali wspólne stanowisko w tej sprawie, że podwyżka świadczenia tak, ale tylko dla rodzin w których rodzice pracują, w przypadku niepracującego rodzica, świadczenie miałoby pozostać w dotychczasowej wysokości. Nie ulega wątpliwości, że takie stanowisko narzuciło PSL-owi, Hołownia, bo takie rozwiązanie już abstrahując, że byłoby nie konstytucyjne, uderza w pozostałości elektoratu tej partii w środowisku wiejskim, gdzie spora cześć kobiet poświęca się wychowaniu dzieci w, sytuacji braku żłobków, a często i miejsc w przedszkolach.
4. Ale tych przeciwności między obydwoma ugrupowaniami jest znacznie więcej i wszystko wskazuje na to, że będą się one coraz częściej ujawniały w ciągu najbliższych 2 miesięcy jakie dzielą nas najprawdopodobniej od terminu wyborów. Duża część z nich ma wręcz charakter fundamentalny i w związku z tym, będą one utrudniały nie tylko budowanie wspólnego programu wyborczego ale także ustalanie wspólnych stanowisk w sprawach propozycji programowych konkurencyjnych partii politycznych. Przypomnijmy, że Polska 2050, to przecież w zamyśle „szalupa ratunkowa” dla członków Platformy, która zaczęła wyraźnie słabnąć pod odejściu Tuska do polityki unijnej, a szczególnie wtedy, kiedy kierował nią przewodniczący Borys Budka. A więc to partia o charakterze liberalnym, co widać choćby po składzie doradców jakich Szymon Hołownia, a w zasadzie jego najważniejszy doradca Michał Kobosko, zdecydował się zaprosić do współpracy. Z kolei PSL, to przynajmniej teoretycznie, partia o charakterze antyliberalnym, która po złych doświadczeniach ze wspólnego rządzenia z Platformą, raczej nie powinna być skłonna przykładać ręce do popierania liberalnych pomysłów Polski 2050.
5. Przypomnijmy także, że Hołownia i jego ekonomiczni doradcy już dawno zapowiedzieli konieczność wejścia Polski do strefy euro, choć jest coraz więcej twardych danych, że gdybyśmy to zrobili, tempo rozwoju naszego kraju, a w konsekwencji gonienia najbardziej rozwiniętych krajów Europy Zachodniej, uległoby wyraźnemu zmniejszeniu, PSL natomiast jest wejściu do strefy euro przeciwne. Duże różnice pomiędzy obydwoma ugrupowaniami, występują także w sprawie rozwoju i modernizacji polskiej armii, PSL popiera w tym zakresie działania rządu Prawa i Sprawiedliwości, ugrupowanie Hołowni, którego główny doradcą jest generał w stanie spoczynku Mirosława Różański, te zmiany nie tylko kontestuje ale zapowiada ich „odwrócenie” pod dojściu do władzy. Hołownia jest za związkami partnerskimi i finansowaniem metody in vitro ze środków budżetowych, PSL, po fatalnych doświadczeniach bycia w Koalicji Europejskiej (nazwanej tęczową koalicją, w związku z czym PSL jest nazywany tęczowym PSL-em) w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest takim rozwiązaniom, jak się wydaje, przeciwne.
6. Te i inne różnice pomiędzy PSL i ruchem Hołowni, coraz częściej dostrzegają dotychczasowi i potencjalni wyborcy obydwu ugrupowań i po pierwszych fajerwerkach sondażowych, w których wspólna lista miała 15%-16% poparcie, zaledwie po kilku tygodniach, te sondaże zmalały do 10%- 11%. Jeżeli tej spadkowej tendencji w czasie przecież ostrej kampanii wyborczej, obydwu partiom, nie uda się zatrzymać, a notowania zbliżą się do 10%, to wtedy otwartym stanie się pytanie, czy wspólna lista PSL-u i Polska 2050, gwarantuje otrzymanie przekroczenia 8% progu wyborczego i coraz więcej wyborców, zacznie się zastanawiać czy warto marnować swój głos? Takiej sytuacji doświadczyła przecież lista AWS w 2001 roku, a kilkanaście lat później w 2015 roku lista Zjednoczonej Lewicy, więc nie jest to wcale w polskiej polityce, aż tak mało prawdopodobne. Może się więc okazać, że w przypadku PSL-u i ruchu Hołownia 2050 przeciwieństwa, wcale nie muszą przyciągać, wręcz przeciwnie, odpychają i to nawet dotychczasowych wyborców. I zamiast „trzeciej drogi”, będziemy świadkami drogi poza Sejm, obydwu ugrupowań.