- Pod koniec maja z komunikatu z posiedzenia Rady Ministrów dowiedzieliśmy się, że wprawdzie 14. emerytura w tym roku będzie wypłacona, ale będzie ona o blisko 900 zł niższa niż w roku ubiegłym. Jednocześnie w mediach pojawiają się informacje, że Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji powołano specjalnego pełnomocnika, którego zadaniem było przygotowanie swoistej „szybkiej ścieżki” do przywracania wysokich emerytur byłym funkcjonariuszom SB. I rzeczywiście taka ścieżka została przygotowana, już 9 tysiącom funkcjonariuszy przywrócono poprzednie świadczenia emerytalne i wypłacono kwotę ponad 1,5 mld zł, natomiast kolejne 12 tysięcy czeka jeszcze w kolejce i na ten cel trzeba będzie przeznaczyć dodatkowe 2,8 mld zł.
- Przypomnijmy, że we wspomnianym wyżej komunikacie z posiedzenia RM, znalazła się informacja, że 14. emerytura będzie wypłacona we wrześniu, a jej wysokość wyniesie 1780 zł brutto, czyli dokładnie tyle, ile wynosi od marca tego roku, minimalne świadczenie emerytalne. Przypomnijmy także, że w 2023 roku była ona wypłacona także we wrześniu w wysokości 2650 zł brutto i to w sytuacji kiedy wysokość minimalnego świadczenia emerytalnego, wynosiła 1588 zł brutto, a więc była o niego o blisko 1,1 tys zł wyższa. Rząd Prawa i Sprawiedliwości bowiem przez 8 lat konsekwentnie realizował zasadę dzielenia się owocami wzrostu gospodarczego z osobami pobierającymi świadczenia emerytalne i rentowe. To właśnie dlatego zostało wprowadzona 13. emerytura najpierw jako świadczenie jednoroczne, a później ustawowo zamienione na coroczne, a następnie także 14. emerytura, która także jest już świadczeniem corocznym.
- Jest oczywistością, że 13. i 14. emerytura muszą być wypłacone, bo obydwa świadczenia są regulowane ustawowo i nawet, gdyby obecna większość zdecydowałaby się je zlikwidować, to taką ustawę zawetowałby zapewne prezydent Andrzej Duda, a obecna koalicja nie ma tylu głosów w Sejmie, aby takie weto odrzucić. Wprawdzie mija zaledwie 6 miesięcy rządów Donalda Tuska, ale już teraz widać, że zobowiązanie „nic co dane, nie będzie odebrane” tak naprawdę nie obowiązuje i to w sprawach niezwykle ważnych dla zwykłych ludzi. Stąd jak można sądzić decyzja o wypłacie 14. emerytury, ale tylko w wysokości minimalnego tegorocznego świadczenia o więc kwocie 1780 zł, a więc o blisko 0,9 tys zł mniej niż w roku ubiegłym. Coraz częściej jednak w środowisku Platformy ale i Trzeciej Drogi (przykładem poseł Ryszard Petru), słychać wypowiedzi, że „trzeba zwinąć czerwony dywan przed emerytami”, albo też, że emeryci „są upokarzani 13. i 14. emeryturami”.
W tej sytuacji coraz częstsze propozycje likwidacji tych świadczeń, jak najbardziej wpisują się w sposób myślenia o środowisku emeryckim, głównych polityków partii tworzących koalicję 13 grudnia.
- W sytuacji tego obcięcia 14. emerytury o 0,9 tys zł, „szybka ścieżka” przywracania poprzednich wysokich emerytur byłym funkcjonariuszom SB, na co już do tej pory wydano ponad 1,5 mld zł, a kolejne wypłaty pochłoną dodatkowe 2,8 mld zł, wygląda wręcz na prowokację wobec środowiska emeryckiego. Przypomnijmy, że zgodnie z tzw. ustawą dezubekizacyjną, emerytury byłych funkcjonariuszy zostały obniżone do średniej wysokości świadczenia emerytalnego w systemie ZUS-owskim czyli kwoty ok 2,1 tys zł. Teraz poprzednie emerytury przywraca wspomniany specjalny pełnomocnik, albo też MSWiA nie odwołuje się od wyroków sądowych i już po rozstrzygnięciu I instancji, wypłaca wyrównanie za blisko 8 lat wraz z odsetkami i na bieżąco świadczenie w zaktualizowanej wysokości.
- Jak widać, także o tym były wybory 15 października, a utworzona nowa większość i w konsekwencji rząd, nazywany jest rządem 13 grudnia, nie tylko dlatego, że tego dnia został powołany przez Prezydenta RP, ale także dlatego, że jego działania bezpośrednio nawiązują do 13 grudnia 1981 roku. Jednoczesne oszczędności na zwykłych emerytach i obcięcie im 14. emerytury o 0,9 tys zł i nadzwyczajna hojność dla byłych funkcjonariuszy SB, która będzie kosztować polski budżet około 4,5 mld zł, tylko ,żeby uregulować „zaległe” świadczenia i dodatkowe setki milionów złotych każdego roku na bieżące świadczenia.